Żagań. Już samo brzmienie nazwy tego miasta kojarzy się z czymś, co zdecydowanie lepiej omijać. Historia współczesna drugiej połowy XX wieku wisi nad Żaganiem i straszy. A jednak coś rozprasza ten mrok i gdzieś w jego wnętrzach lśni perełka, pamiątka po znojnej i cierpliwej pracy zakonu Augustianów, można powiedzieć wręcz heroicznej. To budowany latami klasztor wraz z kościołem i zabudowaniami. 300 lat. Trzy razy sto. Cierpliwość i wytrwałość współcześnie nie do pojęcia. Jednak tyle czasu musiało upłynąć, nim ziściło się kompletne marzenie założycieli.
Gdy Augustianie obrali Żagań za swoją siedzibę, to w odróżnieniu od innych zakonów pracowali też na rzecz edukacji i poszerzania świadomości, nie tylko swojej, ale i maluczkich. Uczyli bogatych i biednych. Och, niektórzy będą ich przeklinać i tupać nogami, bo to oni wymyślili zadania domowe. Kiedyś rewolucyjne, teraz w nadmiarze informacji i erze przebodźcowanie zdecydowanie passe. Świat się zmienił i zmienia nadal, zakonników na miarę tamtych prawie już nie ma, ale klasztor i kościół przetrwały. Jest też biblioteka. Na ile opowieści przewodniczki są prawdą, a turystyczna bajką, nie wiadomo dokładnie... Podobno jakieś cenne książki tam się mieszczą, ale czy wtedy ktoś by wpuszczał do biblioteki niesfornych turystów mających na wyciągnięcie ręki drogocenne inkunabuły? Choć nie powiem, przewodniczka trzyma zwiedzających twardą ręką, więc wszystko jest możliwe. Być może te cudeńka leżą tuż, tuż, obok nas i nie boją się naszych oddechów, a nie schowane gdzieś głęboko przed okiem profanów. Bo mimo różnych zawirowań historii, kilka, a nawet więcej, drogocennych ksiąg tu pozostało.
Tak czy tak, odwiedzenie pomieszczenia biblioteki sprawia ogromną przyjemność. Biblioteka ta nie jest miejscem, które powali nas przepychem made in instagram. To ciepło, kolory i cisza otulają zwiedzającego. Przestrzeń epatuje wiekową mądrością. Czas i światło zatrzymały się w powietrzu, są jak namacalne. Ciężko jest wyrwać się z tego czaru i ruszyć dalej.
Lata mijały. Klasztor stał się kolejnym obiektem sakralnym, których właścicielom nie wystarczył gotyk. Owszem, tutejszy barok jakże piękny w swej odsłonie, wprost zachwyca, szczególnie w porównaniu z innymi miejscami, gdzie malarzami fresków byli po prostu znajdujący się pod ręką co zdolniejsi od przeciętnych mnisi potrafiący jako tako trzymać pędzel w rękach. Tutaj, pray a Lord, freskom nie odmówiono cudu talentu. Kościół, choć w 2024 roku w trakcie prac konserwatorskich, warty jest każdej minuty spędzonego w nim czasu. Jednak ciągłe dążenie do przepychu zastanawia... Przecież koniec końców nic to nie dało, czas chwały zakonów minął, pozostały tylko te zbytkowne zabytki, całe w złocie i w błękitach, tak jakby przez to miało być bliżej do nieba. Pojawia się pytanie, czyżby, czy na pewno dzięki temu bliżej nam do nieba? Czy tak naprawdę to coś więcej oprócz uczty dla oczu?
Wracając na ziemię. Można zdecydowanie stwierdzić, iż klasztor i historia Augustianów w Żaganiu zasługuje nie tylko na odnotowanie w mapsach. Mówcie, opowiadajcie, zachęcajcie do wizyty. Niech w świat pójdzie fejm, że w Żaganiu jest coś, co jest tego świata warte, a wręcz przewyższa. Bo pustka jaka jest tutaj przez brak ludzi bije po oczach i głośno domaga się Waszej obecności. Przyjeżdżajcie i odczarujcie Żagań! Możliwe też, że pomoże w tym fakt, że właśnie teraz, na początku września 2024 roku, na placu klasztornym i w kościele, gdy to piszę, są kręcone ujęcia do filmu "Chopin, Chopin". Podobno jest to najdroższa polska produkcja. Plac klasztorny zamienił się w dworzec dyliżansów w Dreźnie, pustą przestrzeń wypełnił gwar i stukot kopyt, a kościół przeniósł się w czasie i przestrzeni aż do Paryża. Może magia kina odczaruje Żagań i miasto pojawi się na turystycznym szlaku? Oby!
Skusiłam Was? Tym bardziej nie pokażę zdjęć, a tylko znalezione w różnych zakamarkach cymesy. Te krótkie wskazówki lub notatki, niekiedy napisane ludzką ręką, wzruszają mnie swoją skromnością. A resztę... musicie poczuć własnej skórze, zobaczyć na własne oczy.
Gdzieś...
Read morePowiem tak - Pani przewodniczka jak Boga kocham ma w głowie jaki komputer kwantowy, bo to jest nie możliwe że człowiek posiada taką pamięć do dat i faktów. Opowiada o obiekcie z taką pasją, że niejednemu profesorowi uniwersyteckiemu by w pięty poszło. Cena biletu jak za (w naszym przypadku) 1,5 godzinną wycieczkę po terenie obiektu, jest śmiesznie niska. By umówić się na oprowadzanie, należy zadzwonić na podany na stronie numer, najpóźniej dzień przed planowanym przyjazdem. Godziny otwarcia oraz ceny biletów w dniu napisania tejże opinii pokrywają się z tym informacjami na stronie internetowej.
Co do samego obiektu - jest co oglądać! Po za tak rozsławioną już biblioteką, możemy podziwiać m.in. piękne relikwiarze (z całą świątobliwą zawartością), wymyślne ołtarze, globus ze znakami zodiaku czy nawet wystrojone szkielety rzymskich legionistów. Budynek jest w trakcie konserwacji, więc warto co jakiś czas zajrzeć na postępy w pracy. Uroku dodają ćwierkające na dziedzińcu papug,i co jest abstrakcyjnie urokliwą ciekawostką. W sezonie zimowym polecam uzbroić się w grubszy sweter, zanim zagłębicie się do reszty w tajemnicy...
Read morePrawdziwym skarbem miasta jest Poaugustiański Zespół Klasztorny – majestatyczny, pełen historii i zachwycający swoją architekturą. W skład żagańskiego zespołu poklasztornego wchodzą: kościół Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, dawny klasztor Augustianów, spichlerz klasztorny oraz konwikt. Wszystkie te obiekty można zwiedzać z przewodnikiem, za symboliczną „cegiełkę” w wysokości 25 zł – inwestycję, która gwarantuje sporą dawkę historii i architektonicznego zachwytu. Na terenie klasztoru zachwyca biblioteka, która do dziś zachowała się niemal w nienaruszonym stanie. Jej wnętrze słynie z wyjątkowej akustyki, zawdzięczanej specjalnie ukształtowanemu sklepieniu, zwanemu sklepieniem szeptanym. Dzięki niemu można porozumiewać się szeptem, stojąc w przeciwległych miejscach sali. W kościele podziwiać można piękne stalle z 1695 roku oraz ołtarz Św. Trójcy z XVI wieku. Ciekawostką w kościele jest gotycki sarkofag księcia głogowsko-żagańskiego, Henryka IV. Na uwagę zasługuje także ekspozycja muzealna ulokowana na emporze ponad zakrystią oraz liczne, misternie wykonane ornamenty religijne, które dodają wnętrzu...
Read more