HTML SitemapExplore
logo
Find Things to DoFind The Best Restaurants

Dom Malarek w Zalipiu — Attraction in gmina Olesno

Name
Dom Malarek w Zalipiu
Description
Nearby attractions
Zagroda Felicji Curyłowej w Zalipiu, Filia Muzeum Etnograficznego w Tarnowie
Zalipie 135, 33-210 Zalipie, Poland
Nearby restaurants
Nearby hotels
Related posts
Keywords
Dom Malarek w Zalipiu tourism.Dom Malarek w Zalipiu hotels.Dom Malarek w Zalipiu bed and breakfast. flights to Dom Malarek w Zalipiu.Dom Malarek w Zalipiu attractions.Dom Malarek w Zalipiu restaurants.Dom Malarek w Zalipiu travel.Dom Malarek w Zalipiu travel guide.Dom Malarek w Zalipiu travel blog.Dom Malarek w Zalipiu pictures.Dom Malarek w Zalipiu photos.Dom Malarek w Zalipiu travel tips.Dom Malarek w Zalipiu maps.Dom Malarek w Zalipiu things to do.
Dom Malarek w Zalipiu things to do, attractions, restaurants, events info and trip planning
Dom Malarek w Zalipiu
PolandLesser Poland Voivodeshipgmina OlesnoDom Malarek w Zalipiu

Basic Info

Dom Malarek w Zalipiu

Zalipie 128A, 33-263 Zalipie, Poland
4.5(1.4K)
Open 24 hours
Save
spot

Ratings & Description

Info

Cultural
Scenic
Family friendly
attractions: Zagroda Felicji Curyłowej w Zalipiu, Filia Muzeum Etnograficznego w Tarnowie, restaurants:
logoLearn more insights from Wanderboat AI.
Phone
+48 14 641 19 38
Website
dommalarek.pl

Plan your stay

hotel
Pet-friendly Hotels in gmina Olesno
Find a cozy hotel nearby and make it a full experience.
hotel
Affordable Hotels in gmina Olesno
Find a cozy hotel nearby and make it a full experience.
hotel
The Coolest Hotels You Haven't Heard Of (Yet)
Find a cozy hotel nearby and make it a full experience.
hotel
Trending Stays Worth the Hype in gmina Olesno
Find a cozy hotel nearby and make it a full experience.

Reviews

Nearby attractions of Dom Malarek w Zalipiu

Zagroda Felicji Curyłowej w Zalipiu, Filia Muzeum Etnograficznego w Tarnowie

Zagroda Felicji Curyłowej w Zalipiu, Filia Muzeum Etnograficznego w Tarnowie

Zagroda Felicji Curyłowej w Zalipiu, Filia Muzeum Etnograficznego w Tarnowie

4.5

(1.2K)

Open until 4:00 PM
Click for details
Get the Appoverlay
Get the AppOne tap to find yournext favorite spots!
Wanderboat LogoWanderboat

Your everyday Al companion for getaway ideas

CompanyAbout Us
InformationAI Trip PlannerSitemap
SocialXInstagramTiktokLinkedin
LegalTerms of ServicePrivacy Policy

Get the app

© 2025 Wanderboat. All rights reserved.
logo

Reviews of Dom Malarek w Zalipiu

4.5
(1,364)
avatar
5.0
5y

Zwyczaj malowania domów w Zalipiu we wzory kwiatowe narodził się pod koniec XIX w., gdy zaczęto budować chaty z kominami. Wcześniej dym, który powinien wydostawać się przez otwór w powale, snuł się po niskich izbach, osmalając ściany, dlatego trzeba było często bielić je wapnem. Kiedy pojawiły się kominy, bielone połacie pozostawały przez długi czas jasne, więc gospodynie przyozdabiały je, malując na nich kwiaty. Farby przygotowywały domowym sposobem, a pędzle robiły np. z końskiego włosia czy rozczapierzonego brzozowego patyczka. Używając tak prostych narzędzi, tworzyły duże, wyraziste ornamenty, do złudzenia przypominające ludowe hafty. Początkowo upiększały tylko wnętrza domów, np. piece i skrzynie, ale z czasem również zewnętrzne ściany gospodarstw pokryły kwiaty.

W Zalipiu warto zobaczyć dziś udekorowane w taki sposób płoty, kapliczkę, studnię, stajnię, kurniki, nawet budę dla psa. Zagród ze zdobionymi budynkami jest ok. 20, ale tradycyjnych pieców pokrytych wzorami zachowało się niewiele. Jeden z nich przetrwał w zagrodzie Felicji Curyłowej, gdzie mieści się filia Muzeum Okręgowego w Tarnowie. Felicja Curyłowa (1904-1974) była najbardziej znaną i utalentowaną malarką z Zalipia. To pod jej kierunkiem, chociaż według projektu zawodowego plastyka, w 1966 r. mieszkanki wsi wykonały niezwykłe ornamenty w tutejszym kościele i w przylegającej do niego plebanii. Pobliską remizę upiększyły - a jakże - roślinnymi motywami wokół wizerunku patrona strażaków, św. Floriana. Warto odwiedzić Dom Malarek, w którym zebrano wiele różnych prac twórczyń ludowych.

Tradycja malowania gospodarstw w Zalipiu jest wciąż żywa. Co ciekawe, obecnie kwiatowymi wzorami coraz częściej przyozdabia się wnętrza współcześnie budowanych domów, choć oczywiście technika ich wykonania jest już zupełnie inna niż przed 100 laty. Co roku Muzeum Etnograficzne w Tarnowie organizuje dla ludowych artystek z Powiśla Dąbrowskiego konkurs pod nazwą "Malowana chata". Specjalna komisja wizytuje zagrody w poszukiwaniu tej najpiękniejszej. Wyniki konkursu ogłaszane są w niedzielę po Bożym Ciele, z pewnością jest to więc najlepszy czas w roku, aby odwiedzić Zalipie. Gwoli sprawiedliwości należy dodać, że również w sąsiednich wsiach mieszkają zdolne malarki. Wspaniale udekorowane domostwa są m.in. w Niwkach...

   Read more
avatar
5.0
30w

Dom Maralek in Zalipie is an absolute gem!

If you're visiting this charming painted village, make sure to stop by Dom Maralek. It's not just a souvenir shop—it's a warm and welcoming place where tradition comes to life. All the souvenirs are beautifully handmade, reflecting the unique folk art of Zalipie. From hand-painted ceramics to embroidered textiles, everything here feels authentic and crafted with love.

What makes this place even more special is the kindness of the people. You can get useful information about the village, tips on what to see, and even a free map to help you explore all the hidden corners of Zalipie.

Highly recommended for anyone looking to take home a piece of local culture and enjoy a deeper understanding of this...

   Read more
avatar
4.0
3y

Dom Malarek to wiodący i kulminacyjny punkt podczas wizyty w Zalipiu, choć znajdziecie tu więcej malowanych zagrod (około 20). Polska ma do zaoferowania sporo miejsc, które możemy odkrywać. należy do nich między innymi Zalipie, które jest jak inna kraina. dla mnie Zalipie jest trochę jak małopolskie Podlasie. ciekawa propozycja agro-wycieczki dla osób ceniących pogłębiać wiedzę kultury regionalnej. już od samego wjazdu do wsi wita nas malowana tablica z nazwą wioski. nas dodatkowo powitały chochoły, gdyż zwiedzaliśmy Zalipie podczas wewnętrznego święta. zaraz potem zabytkowy kościół - warto zahaczyć o jego wnętrze. większość malowanych domostw jest od siebie oddalona, więc zwiedzanie ich pieszo może być kłopotliwe. my dokonywaliśmy trasę samochodem, zatrzymując się co jakiś czas. spotkania z mieszkańcami były bardzo osobliwym i namacalnym przeżyciem. są przyjaźnie nastawieni, wpuszczają na swoje posesje, chętnie rozmawiają, jeśli macie czas posłuchać. operują innym dialektem, co ubarwia wizytę, wprowadzają w ich obyczajowość, dzięki czemu można zaczerpnąć wiedzy z zakresu historii malowania. widać, że mieszkańcy przywykli do bycia w centrum uwagi. sami zresztą co roku organizują konkurs na najładniej zmalowany dom, więc próbują zrobić wszystko, by to ich gospodarstwo się wyróżniło na tle pozostałej konkurencji. malowanie jest zajęciem pokoleniowym, kobiety często starają się zaangażować młodsze pokolenie, które z kolei swoim wkładem unowocześnia ludowe motywy. wprowadza świeżość, poszerzając zakres wzorów o nowe elementy, i tak na różnych płaszczyznach napotkać można np. motyle. sceneria jest iście malownicza, niczym z baśni, nawet jeśli momentami kiczowata i mało odkrywcza. na miejscu wielu gospodarstw jest do nabycia rękodzieło, od magnesów po przedmioty codziennego użutku. wszystko hand made, tworzone przez mieszkańców, więc fajnie ich wesprzeć. Zalipie to miejsce oderwane od rzeczywistości, jakby zatrzymał się tam czas. jest niezwykłe i inspiruje, a jej zamknięta społeczność kultywuje tradycje regionu, które stworzyły trwały element kultury na...

   Read more
Page 1 of 7
Previous
Next

Posts

Michał OlczakMichał Olczak
Zwyczaj malowania domów w Zalipiu we wzory kwiatowe narodził się pod koniec XIX w., gdy zaczęto budować chaty z kominami. Wcześniej dym, który powinien wydostawać się przez otwór w powale, snuł się po niskich izbach, osmalając ściany, dlatego trzeba było często bielić je wapnem. Kiedy pojawiły się kominy, bielone połacie pozostawały przez długi czas jasne, więc gospodynie przyozdabiały je, malując na nich kwiaty. Farby przygotowywały domowym sposobem, a pędzle robiły np. z końskiego włosia czy rozczapierzonego brzozowego patyczka. Używając tak prostych narzędzi, tworzyły duże, wyraziste ornamenty, do złudzenia przypominające ludowe hafty. Początkowo upiększały tylko wnętrza domów, np. piece i skrzynie, ale z czasem również zewnętrzne ściany gospodarstw pokryły kwiaty. W Zalipiu warto zobaczyć dziś udekorowane w taki sposób płoty, kapliczkę, studnię, stajnię, kurniki, nawet budę dla psa. Zagród ze zdobionymi budynkami jest ok. 20, ale tradycyjnych pieców pokrytych wzorami zachowało się niewiele. Jeden z nich przetrwał w zagrodzie Felicji Curyłowej, gdzie mieści się filia Muzeum Okręgowego w Tarnowie. Felicja Curyłowa (1904-1974) była najbardziej znaną i utalentowaną malarką z Zalipia. To pod jej kierunkiem, chociaż według projektu zawodowego plastyka, w 1966 r. mieszkanki wsi wykonały niezwykłe ornamenty w tutejszym kościele i w przylegającej do niego plebanii. Pobliską remizę upiększyły - a jakże - roślinnymi motywami wokół wizerunku patrona strażaków, św. Floriana. Warto odwiedzić Dom Malarek, w którym zebrano wiele różnych prac twórczyń ludowych. Tradycja malowania gospodarstw w Zalipiu jest wciąż żywa. Co ciekawe, obecnie kwiatowymi wzorami coraz częściej przyozdabia się wnętrza współcześnie budowanych domów, choć oczywiście technika ich wykonania jest już zupełnie inna niż przed 100 laty. Co roku Muzeum Etnograficzne w Tarnowie organizuje dla ludowych artystek z Powiśla Dąbrowskiego konkurs pod nazwą "Malowana chata". Specjalna komisja wizytuje zagrody w poszukiwaniu tej najpiękniejszej. Wyniki konkursu ogłaszane są w niedzielę po Bożym Ciele, z pewnością jest to więc najlepszy czas w roku, aby odwiedzić Zalipie. Gwoli sprawiedliwości należy dodać, że również w sąsiednich wsiach mieszkają zdolne malarki. Wspaniale udekorowane domostwa są m.in. w Niwkach Świebodzinie.
Agnieszka Lepka-GumulaAgnieszka Lepka-Gumula
Dom Malarek to wiodący i kulminacyjny punkt podczas wizyty w Zalipiu, choć znajdziecie tu więcej malowanych zagrod (około 20). Polska ma do zaoferowania sporo miejsc, które możemy odkrywać. należy do nich między innymi Zalipie, które jest jak inna kraina. dla mnie Zalipie jest trochę jak małopolskie Podlasie. ciekawa propozycja agro-wycieczki dla osób ceniących pogłębiać wiedzę kultury regionalnej. już od samego wjazdu do wsi wita nas malowana tablica z nazwą wioski. nas dodatkowo powitały chochoły, gdyż zwiedzaliśmy Zalipie podczas wewnętrznego święta. zaraz potem zabytkowy kościół - warto zahaczyć o jego wnętrze. większość malowanych domostw jest od siebie oddalona, więc zwiedzanie ich pieszo może być kłopotliwe. my dokonywaliśmy trasę samochodem, zatrzymując się co jakiś czas. spotkania z mieszkańcami były bardzo osobliwym i namacalnym przeżyciem. są przyjaźnie nastawieni, wpuszczają na swoje posesje, chętnie rozmawiają, jeśli macie czas posłuchać. operują innym dialektem, co ubarwia wizytę, wprowadzają w ich obyczajowość, dzięki czemu można zaczerpnąć wiedzy z zakresu historii malowania. widać, że mieszkańcy przywykli do bycia w centrum uwagi. sami zresztą co roku organizują konkurs na najładniej zmalowany dom, więc próbują zrobić wszystko, by to ich gospodarstwo się wyróżniło na tle pozostałej konkurencji. malowanie jest zajęciem pokoleniowym, kobiety często starają się zaangażować młodsze pokolenie, które z kolei swoim wkładem unowocześnia ludowe motywy. wprowadza świeżość, poszerzając zakres wzorów o nowe elementy, i tak na różnych płaszczyznach napotkać można np. motyle. sceneria jest iście malownicza, niczym z baśni, nawet jeśli momentami kiczowata i mało odkrywcza. na miejscu wielu gospodarstw jest do nabycia rękodzieło, od magnesów po przedmioty codziennego użutku. wszystko hand made, tworzone przez mieszkańców, więc fajnie ich wesprzeć. Zalipie to miejsce oderwane od rzeczywistości, jakby zatrzymał się tam czas. jest niezwykłe i inspiruje, a jej zamknięta społeczność kultywuje tradycje regionu, które stworzyły trwały element kultury na mapie małopolski.
anna afekanna afek
I was excited to visit this place ever since I saw the pictures, however, the real-life experience wasn't as exciting as I hoped. They tell you it's the entire village, but when you arrive you notice only a handful of houses are painted, the rest looks absolutely normal. The ones that are worth visiting aren't documented in any way (no road signs, no mention on Google maps, etc) so you may as well end up visiting just the 2 main places. A 2-3hr drive from Krakow isn't worth it.
See more posts
See more posts
hotel
Find your stay

Pet-friendly Hotels in gmina Olesno

Find a cozy hotel nearby and make it a full experience.

Zwyczaj malowania domów w Zalipiu we wzory kwiatowe narodził się pod koniec XIX w., gdy zaczęto budować chaty z kominami. Wcześniej dym, który powinien wydostawać się przez otwór w powale, snuł się po niskich izbach, osmalając ściany, dlatego trzeba było często bielić je wapnem. Kiedy pojawiły się kominy, bielone połacie pozostawały przez długi czas jasne, więc gospodynie przyozdabiały je, malując na nich kwiaty. Farby przygotowywały domowym sposobem, a pędzle robiły np. z końskiego włosia czy rozczapierzonego brzozowego patyczka. Używając tak prostych narzędzi, tworzyły duże, wyraziste ornamenty, do złudzenia przypominające ludowe hafty. Początkowo upiększały tylko wnętrza domów, np. piece i skrzynie, ale z czasem również zewnętrzne ściany gospodarstw pokryły kwiaty. W Zalipiu warto zobaczyć dziś udekorowane w taki sposób płoty, kapliczkę, studnię, stajnię, kurniki, nawet budę dla psa. Zagród ze zdobionymi budynkami jest ok. 20, ale tradycyjnych pieców pokrytych wzorami zachowało się niewiele. Jeden z nich przetrwał w zagrodzie Felicji Curyłowej, gdzie mieści się filia Muzeum Okręgowego w Tarnowie. Felicja Curyłowa (1904-1974) była najbardziej znaną i utalentowaną malarką z Zalipia. To pod jej kierunkiem, chociaż według projektu zawodowego plastyka, w 1966 r. mieszkanki wsi wykonały niezwykłe ornamenty w tutejszym kościele i w przylegającej do niego plebanii. Pobliską remizę upiększyły - a jakże - roślinnymi motywami wokół wizerunku patrona strażaków, św. Floriana. Warto odwiedzić Dom Malarek, w którym zebrano wiele różnych prac twórczyń ludowych. Tradycja malowania gospodarstw w Zalipiu jest wciąż żywa. Co ciekawe, obecnie kwiatowymi wzorami coraz częściej przyozdabia się wnętrza współcześnie budowanych domów, choć oczywiście technika ich wykonania jest już zupełnie inna niż przed 100 laty. Co roku Muzeum Etnograficzne w Tarnowie organizuje dla ludowych artystek z Powiśla Dąbrowskiego konkurs pod nazwą "Malowana chata". Specjalna komisja wizytuje zagrody w poszukiwaniu tej najpiękniejszej. Wyniki konkursu ogłaszane są w niedzielę po Bożym Ciele, z pewnością jest to więc najlepszy czas w roku, aby odwiedzić Zalipie. Gwoli sprawiedliwości należy dodać, że również w sąsiednich wsiach mieszkają zdolne malarki. Wspaniale udekorowane domostwa są m.in. w Niwkach Świebodzinie.
Michał Olczak

Michał Olczak

hotel
Find your stay

Affordable Hotels in gmina Olesno

Find a cozy hotel nearby and make it a full experience.

Get the Appoverlay
Get the AppOne tap to find yournext favorite spots!
Dom Malarek to wiodący i kulminacyjny punkt podczas wizyty w Zalipiu, choć znajdziecie tu więcej malowanych zagrod (około 20). Polska ma do zaoferowania sporo miejsc, które możemy odkrywać. należy do nich między innymi Zalipie, które jest jak inna kraina. dla mnie Zalipie jest trochę jak małopolskie Podlasie. ciekawa propozycja agro-wycieczki dla osób ceniących pogłębiać wiedzę kultury regionalnej. już od samego wjazdu do wsi wita nas malowana tablica z nazwą wioski. nas dodatkowo powitały chochoły, gdyż zwiedzaliśmy Zalipie podczas wewnętrznego święta. zaraz potem zabytkowy kościół - warto zahaczyć o jego wnętrze. większość malowanych domostw jest od siebie oddalona, więc zwiedzanie ich pieszo może być kłopotliwe. my dokonywaliśmy trasę samochodem, zatrzymując się co jakiś czas. spotkania z mieszkańcami były bardzo osobliwym i namacalnym przeżyciem. są przyjaźnie nastawieni, wpuszczają na swoje posesje, chętnie rozmawiają, jeśli macie czas posłuchać. operują innym dialektem, co ubarwia wizytę, wprowadzają w ich obyczajowość, dzięki czemu można zaczerpnąć wiedzy z zakresu historii malowania. widać, że mieszkańcy przywykli do bycia w centrum uwagi. sami zresztą co roku organizują konkurs na najładniej zmalowany dom, więc próbują zrobić wszystko, by to ich gospodarstwo się wyróżniło na tle pozostałej konkurencji. malowanie jest zajęciem pokoleniowym, kobiety często starają się zaangażować młodsze pokolenie, które z kolei swoim wkładem unowocześnia ludowe motywy. wprowadza świeżość, poszerzając zakres wzorów o nowe elementy, i tak na różnych płaszczyznach napotkać można np. motyle. sceneria jest iście malownicza, niczym z baśni, nawet jeśli momentami kiczowata i mało odkrywcza. na miejscu wielu gospodarstw jest do nabycia rękodzieło, od magnesów po przedmioty codziennego użutku. wszystko hand made, tworzone przez mieszkańców, więc fajnie ich wesprzeć. Zalipie to miejsce oderwane od rzeczywistości, jakby zatrzymał się tam czas. jest niezwykłe i inspiruje, a jej zamknięta społeczność kultywuje tradycje regionu, które stworzyły trwały element kultury na mapie małopolski.
Agnieszka Lepka-Gumula

Agnieszka Lepka-Gumula

hotel
Find your stay

The Coolest Hotels You Haven't Heard Of (Yet)

Find a cozy hotel nearby and make it a full experience.

hotel
Find your stay

Trending Stays Worth the Hype in gmina Olesno

Find a cozy hotel nearby and make it a full experience.

I was excited to visit this place ever since I saw the pictures, however, the real-life experience wasn't as exciting as I hoped. They tell you it's the entire village, but when you arrive you notice only a handful of houses are painted, the rest looks absolutely normal. The ones that are worth visiting aren't documented in any way (no road signs, no mention on Google maps, etc) so you may as well end up visiting just the 2 main places. A 2-3hr drive from Krakow isn't worth it.
anna afek

anna afek

See more posts
See more posts