Opinia dotyczy Parku Dolina Wkry jako całości, ocena zdecydowanie 5, byliśmy bardzo zadowoleni z wizyty razem z 5,5-latkiem. Na miejscu spędziliśmy kilka godzin, korzystając z poszczególnych atrakcji i odpoczywając. Park odwiedziliśmy w lipcu w sobotę, było sporo odwiedzających, ale nie było nigdzie kolejek. Przy Parku jest spory parking, zapłaciliśmy za kilka godzin postoju 25 zł (płatność możliwa w parkomacie przy wyjściu z parku lub bezpośrednio przy szlabanie wjazdowym), oprócz tego w pobliżu widzieliśmy też inne parkingi. Najciekawsza atrakcja Parku moim zdaniem to spacer w koronach drzew, zdecydowanie warto kupić bilet (cena 9 zł lub 16 zł razem z wejściem na wieżę obserwacyjną). Spacer zaczyna się dość nisko, pod koniec wysokość nad ziemią to około 10 metrów. Przechodzi się przez rozmieszczone pomiędzy drzewami drewniane kładki, zabezpieczone siatką. Wspaniały pomysł, spacer jest bardzo przyjemny, świetne widoki. Dodatkowo, jak w całym Parku, również tutaj znajdują się elementy edukacyjne w postaci informacji o różnych gatunkach ptaków, których figurki można zaobserwować wśród drzew. Pomimo sporej wysokości, cała konstrukcja jest bezpieczna, 5,5-letni syn był bardzo zadowolony podczas spaceru. Kolejny ciekawy punkt to wieża widokowa. Wieża nie jest bardzo wysoka, faktycznie w lecie widoki z góry to w większości korony drzew, ale mimo wszystko warto wejść na górę i samemu ocenić. Na wieży znajdują się również elementy edukacyjne, jak w całym Parku, co czyni całość bardzo przemyślanym pomysłem. Jeśli wizyta w Parku jest razem z dzieckiem, to warto rozważyć park linowy, gdzie są 3 poziomy trudności dostosowane do wieku dziecka. Nasz 5,5-latek skorzystał z parku linowego dla maluchów i był bardzo zadowolony. Cena wstępu wynosi 28 zł i obejmuje 40 minut zabawy, z naszej perspektywy to wystarczający czas, nasze dziecko mocno się zmęczyło i zgłodniało podczas zabawy. Trasa jest bardzo fajna, poszczególne elementy są porządnie wykonane, bezpieczne i zróżnicowane. Szczególnie trudnym elementem jest ćwiczenie polegające na zawiśnięciu na linie i rozhuśtaniu się do dużej obręczy. Bardzo fajnym elementem jest ścieżka edukacyjna, ciekawa atrakcja, dla mniejszych oraz większych. Poszczególne elementy edukacyjne rozmieszczone są w różnych miejscach Parku, m.in. podczas spaceru w koronach drzew czy na wieży widokowej, dzięki czemu tworzy to przemyślaną całość. Wszystko jest bardzo porządne i ładnie utrzymane, są tu zarówno tabliczki i tablice informacyjne, jak i różne elementy ruchome, przybliżające świat roślin i zwierząt. Elementem ścieżki są m.in. duże figury leśnych zwierząt, wykonane z patyków, gałęzi itp czy łąka motyli, gdzie mozna zobaczyć wielkie, bardzo ładnie wykonane figury różnych gatunków motyli. Nie skorzystaliśmy z placu zabaw wiking, gdyż wydał nam się nie warty ceny 22 zł dla 5,5-latka, być może jest fajny dla mniejszych dzieci. Ciekawą atrakcją wydaje się wodny plac zabaw, ale niestety z powodu awarii pompy był nieczynny podczas naszej wizyty. Warto również zająć na plażę, która jest bardzo ładnie utrzymana, z ładnym piaskiem. Na koniec wizyty w Parku poszliśmy na plażę, odpoczęliśmy na kocyku i weszliśmy do wody, żeby pomoczyć nogi. Z perspektywy kilkugodzinnej wizyty mały minus to brak miejsca z jedzeniem i toaletami (w parku są chyba jedynie toi-toi, ale nie korzystaliśmy), na szczęście bezpośrednio obok parkingu jest Zajazd Magnolia, gdzie można zjeść smaczny obiad i...
Read morePark „Dolina Wkry” to niesamowicie przereklamowane miejsce! Płacić trzeba dosłownie za wszystko. Najlepszy hit to płatny płac zabaw🤦🏻Czegoś takiego jeszcze nie widziałem. To chyba możliwe tylko w Pomiechówku, żeby brać pieniądze za to że dziecko wejdzie na kilka minut na płac zabaw. To jest skandaliczne i niedopuszczalne w cywilizowanym państwie! Cały płac zabaw jest niewielkich rozmiarów, otoczony siatko-parkanem (zdjęcia dołączam), żeby nie daj Boże jakiś intruz nie właz bez opłaty.
Płacić trzeba będzie prawie za wszystko:
płac zabaw: 20 zł bez karty Pomiechowskiej/15 zł z kartą🤦🏾♀️ dmuchaniec: 20 zł/15 zł - i to za 15 minut zabawy🤦🏻♀️ tyrolka: 60 zł/50 zł🤦♀️ ścianka wspinaczkowa: 30 zł/25 zł🤦🏼♀️ park linowy: trasa maluch - 27 zł/21 zł🤦🏿♀️ organizacja ogniska: 100 zł🤦🏽♀️
Oddzielnie chce wyróżnić: „Spacer w koronach drzew”, na wysokości pni🤦🏼♀️Niestety to nic innego jak przejście mostkiem linowym o długości 30 metrów, zawieszonym 4-5 metrów nad ziemią. Ten kto nazwał to kolejne nieporozumienie tytułem „Spacer w koronach drzew” musiał być niezłe naćpany. A projektanci tego nieporozumienia powinni wybrać się do podstawówki na lekcję przyrody, gdzie omawiane są piętra lasu.
Wieża widokowa z której widać same krzaki, a nie rzekę albo inne ładne dla oka rzeczy.
Płatny parking 20 zł dla aut i 70 zł dla autobusów🤦🏼♀️Nie dajcie się i nie płacie tej mafii, szukajcie bezpłatnych miejsc parkingowych, znajdziecie je obok PKP, Biedronki albo chińskiego marketu. Także rozwiązaniem są miejsca z bezpłatnym parkowaniem do 30 minut. Wystarczy z nawiązką na przejście tego szlaczku.
P.S.: cały obiekt „Dolina Wkry” to wielkie legalne wyciąganie kasy z ludzkich kieszeń. Wszędzie zakazy, nakazy, powiadomienia i ograniczenia, że trzeba zapłacić w kasie żeby poruszać się dalej. Z plusów to tylko...
Read moreMiejsce jest ok i tylko tyle. Położone przy samej drodze głównej, parę kilometrów od Nowego Dworu Mazowieckiego. Na dzień dobry rzuca się ogrom ludzi, taplajacych się w pobliskiej rzeczce i ogólnie pojety ścisk. Jak przyjeżdżać to tylko przed 12, bo potem można nie znaleźć miejsca na piaszczystym parkingu za 15zl. Jeśli chodzi o atrakcje, to jest dosyć słabo. Przy wejściu jest park linowy o 3 poziomach trudnosci, płatny 8 zl za 40 minut. Dzieci przeszly poziom malucha 3 razy i poszliśmy dalej. Kolejna atrakcja to wiszące kładki pomiędzy drzewami na wysokości paru metrów, ale szalu też nie ma. Jest pare sztucznych zwierząt, grupka sztucznych motyli i wieża widokowa, z której mało tak naprawdę widać. Na deser tlum ludzi okupujacych ścieżki i pobliską płytką rzeczkę, służąca za kapielisko. Po drugiej stronie ulicy sprzedają zapiekanki, lody włoskie i gofry ( niemiła młoda gofrowa szefowa " przecież już mówiłam jakie smaki ), oraz spożywczak ze starszą Panią, która nie pozwala dotykać palcami lodówek w sklepie i krytykuje dzieci za sposób rozpakowywania lodów. Oczywiście kłótnia z wszystko wiedząca Panią z czasow Gierka była kwestią minuty. Ogólnie czuję że wrażenia byłyby fajniejsze, gdybyśmy tam pojechali z rana, przy malej ilości ludzi, a tak wyjechaliśmy z krzywym wyrazem twarzy, zostawiając za sobą tłumy grilujacych, kąpiacych sie w wodzie po kolana osobników i atrakcje, za które trzeba bylo płacić, ale nic tak naprawdę nie zapadło w pamięci. Nie polecam, ale można zajechać, jak się jest w okolicy. Drugi raz...
Read more