Fokarium w Dolinie Charlotty: Oaza dla Bałtyckich Szarych Fok W sercu malowniczego Pomorza, otulone bujnymi lasami, znajduje się miejsce absolutnie wyjątkowe – Fokarium w Dolinie Charlotty. To nie tylko jedna z największych tego typu placówek w Polsce, ale przede wszystkim prawdziwy, nowoczesny azyl stworzony z myślą o dobru i komforcie bałtyckich fok szarych. Na gości czeka tu fascynujący podwodny świat i spotkanie z charyzmatycznymi mieszkańcami, których historie i osobowości nadają temu miejscu niemal legendarny charakter. Imponująca Wodna Kraina Fokarium, otwarte 1 lipca 2013 roku, od samego początku imponuje rozmachem. Na jego terenie znajdują się aż trzy baseny o łącznej, gigantycznej powierzchni 1500 m² i objętości niemal 3 milionów litrów wody! Taka przestrzeń zapewnia zwierzętom warunki zbliżone do naturalnych, pozwalając na swobodne pływanie i zabawy. Specjalnie zaprojektowane szyby i podwodne okna umożliwiają gościom obserwację fok z zupełnie nowej perspektywy. Można podziwiać ich niezwykłą grację i zwinność, gdy z pozornie niezdarnych na lądzie istot, przeistaczają się w prawdziwych władców podwodnego królestwa. Legendarni Mieszkańcy i Ich Opowieści Choć samo miejsce nie jest owiane prastarymi legendami, to jego mieszkańcy z pewnością tworzą własne, współczesne opowieści. W fokarium rezyduje obecnie pięciu samców, a każdy z nich to indywidualista z niepowtarzalnym charakterem. Gwiazdą jest Wiking, najstarszy w stadzie, urodzony w 2007 roku. Można go rozpoznać po najbardziej szarym futrze i spokojnym, zrównoważonym usposobieniu. Zanim coś zrobi, lubi to dokładnie przemyśleć, co dodaje mu mądrego, dostojnego wizerunku. Jego przeciwieństwem jest Piotrek, urodzony w 2008 roku, prawdziwy wulkan energii. Choć nie najstarszy, jest największy, a jego ciało pokrywają charakterystyczne cętki. To inteligentny i żywiołowy jegomość, który nie potrafi usiedzieć w miejscu i uwielbia aktywne zadania, takie jak aportowanie piłki. Każda z fok ma swoją historię i unikalne cechy, które sprawiają, że obserwacja ich codziennego życia staje się osobistym i niezapomnianym doświadczeniem. Edukacja przez Podziwianie Kluczowym elementem funkcjonowania fokarium jest tzw. trening medyczny, który odbywa się na oczach publiczności. Nie jest to cyrkowa sztuczka, lecz niezwykle ważny proces, który uczy foki dobrowolnego poddawania się badaniom i zabiegom weterynaryjnym. Dzięki temu opiekunowie mogą regularnie i bezstresowo kontrolować stan zdrowia swoich podopiecznych. Obserwowanie, z jakim zaangażowaniem i inteligencją foki współpracują z trenerami, budzi ogromny szacunek i pozwala zrozumieć, jak fascynującymi stworzeniami są te morskie ssaki. To pozytywne wyzwanie dla zwierząt i zarazem wspaniała, pouczająca lekcja przyrody dla odwiedzających w każdym wieku. Wizyta w Fokarium Doliny Charlotty to znacznie więcej niż zwykłe zwiedzanie – to zanurzenie się w świecie pełnym gracji, inteligencji i pozytywnej energii, które na długo...
Read moreVery nice place! This place is perfect for having a good time with your friends or family. There you can find many different types of entertainment: Zoo(The animal enclosures are very large and equipped with everything they need), Horse riding, Sealinarium (Animals are NOT suffering there, this is not a circus), Water safari and another interesting things.
Very big territory to walk and...
Read moreW upalny dzień chcieliśmy skorzystać z dmuchańca. Bilety tylko całodniowe 50 zł/osobę, krótszych nie ma, a nie wiem czy dzieci 0,5h by wytrzymały w gorący dzień. Drugi punkt programu - fokarium: przybyliśmy 20 minut po rozpoczęciu pokazu karmienia - nie weszliśmy, bo uprzedzono nas, ze jak sie najadły i gorąco, to za wiele ich nie zobaczymy i szkoda płacić za bilet. Konie - przejażdżka tylko kucyk (20 zł), duży koń tylko jako pierwsza lekcja za 100 zł (!). Poza tym nie wiem czemu tam tak śmierdzi, wygląda czysto. Bywałam w różnych stajniach i lubię ten zapach, ale tu jest drażniący. Na koniec chciałam dzieciom chociaż pokazać domki na drzewie, bo szyld zapraszał. Natknęliśmy sie jednak na ogrodzenie nie pozwalające dojrzeć nic nawet z oddali, wstęp tylko dla nocujących. Po długiej drodze pod górę po płytach na parking(za to otoczonej pięknym lasem liściastym) stwierdzilismy, że to nasza jedynka porażka wakacyjna. Nie wiem jak zoo, bo już byliśmy w to lato w trzech i dzieci nie miały ochoty. Trochę ciężko dojechać wózkiem, widziałam jak ludzie przenosili wózki w okolicy mostka przy stajni, bo nie mogli przejechać po kamieniach. Nie...
Read more