Niesamowite miejsce zamek Leśna Skała góruje majestatycznie na Szczytnickiej górze skąd roztaczają się zapierające dech w piersiach widoki na okolicę. W zamku straszy "księżniczka Agnieszka" która oprowadza gości po komnatach i zakamarkach w sposób zupełnie inny niż zwykli przewodnicy. Można wszystkiego dotknąć wziąć do ręki kielich z kryształu z pobliskiej huty czy zagrać na starym pianinie jeśli ktoś potrafi. Komnaty, stare pokoje, stare mapy, tajne schody na wieżę wszędzie w zasadzie można wejść i zajrzeć jeśli księżna ma dobry humor. Generalnie ciężko się tam dostać godziny i dni kiedy można się dostać do zamku są niezbyt częste i mnie udało się dopiero za 3 razem. Ale było warto. Zamek budowany był około 6 lat jako pokazowa rezydencja Hrabiego Leopolda von Hochberga. Nazwisko znane jest jako jedno z najznamienitszych i najzamożniejszyxh rodów w Niemczech - Hochbergowie wkładali zamkiem Książ, zamkiem w Pszczynie mieli też wiele swoich kopalni i browarów na Śląsku. Jednak hrabia Leopold był dzieckiem z nieprawego łoża tej zacnej rodziny więc nie było o nim tak głośno jak o Hochbergach z Książa. Może dlatego właśnie ukrył się tutaj na tej majestatycznej górze gdzie wybudował zamek i niczego mu nie brakowało. Tak bynajmniej sugerowała "księżna Agnieszka" oprowadzająca po zamku. Tutaj odbywały się uczty i swawole i hrabia Leopold dożył tu swoich ostatnich szczęśliwych dni i zmarł w roku 1843 zostawiając zamczysko swojej siostrze, która nie czuła się tutaj jednak zbyt dobrze i szybko zamek sprzedała. W roku 1860 zamek stał się własnością bogatej rodziny Rohrbachów, którzy byli min. właścicielami huty szkła w Batorowie. Wtedy to córka Rohrbachów Helena Klein wraz z mężem remontem dopieścili i tak piękny już zamek oraz do budowali kaplicę. Dziś pod kaplicą w kryptach grobowca spoczywają ciała rodziny Rohrbachów ale niestety krypty nie są dostępne do zwiedzania przynajmniej na razie. Po Rohrbachach zamek przejęli misjonarze Świętej Rodziny. Z resztą dom zakonników w którym mieszkają do dziś stoi niedaleko wrót zamku. Po wojnie zamek był też szpitalem dla niepełnosprawnyxh psychicznie by się końcu się 2020 został udostępniony do zwiedzania. Obecnie jest w rękach prywatnych. Zamek jest piękny widać wyraźnie oddzieloną część zamkową i zakonną gdzie w skromności i modlitwie urzędowali bracia zakonni. Przed zamkiem jest urokliwy mały park i basen - relikt dawnej epoki - obecnie nieczynny. Polecam przespacerować się po bliskiej okolicy zamku gdzie piękne sosnowe lasy i kamienie narzutowe jak w górach stołowych oraz skały ubarwiają okolicę. Jest też piękny punkt...
Read moreMiejsce okropne, zaniedbane, od czasu wyprowadzki DPS nie zrobiono tam żadnego remontu, śmierdzi już na wejściu do budynku (moczem). Branie pieniędzy za wstęp i zwiedzanie to jakaś FARSA i żenada. Gdyby nie to, że były tam same młode osoby, które tam tylko pracowały - zażądałabym natychmiastowego zwrotu kosztów za bilety. Były to najgorzej wydane pieniądze na cele edukacyjne i zwiedzania okolicy. Przewodnik (młody chłopak) na wstępie zaznaczył, że dopiero się uczy tu oprowadzać i może nie udzielić odpowiedzi na wszystkie nasze pytania. Wiedział naprawdę niewiele, opowiadał nie ciekawie i szczerze to nie dotrwałam do końca zwiedzania, bo szkoda było mi czasu na tą ruinę, która zagraża życiu i zdrowiu zwiedzających (odpadające tynki, rozwalone sufity nad głowami, porozbijane szyby w drzwiach, resztki mebli, z których chyba jeszcze korzystali pensjonariusze DPS-u i to bez żadnej renowacji). Okropność - NIE POLECAM NIKOMU ZWIEDZANIA WEWNĄTRZ. Sam obiekt lata swojej świetności ma już dawno za sobą i choć architektonicznie ładny, to bez szybkiego i kompleksowego remontu popadnie szybko w ruinę, a nie dzieje się tam nic co wskazywałoby na to, że ktoś się tym obiektem opiekuje, poza braniem kasy od turystów. Jeżeli tak chcą zdobyć pieniądze na remont, to gratulacje!!! NIE DAJCE SIĘ SKUSIĆ NA BOGATĄ OFERTĘ I TREŚCI NA STRONIE ZAMKU O ZWIEDZANIU NOCNYM, Z MUZYKĄ itp. TO TYLKO MYDLENIE OCZU I NABIJANIE TURYSTÓW W BUTELKĘ - NIECH NAJPIERW TO WYREMONTUJĄ, A DOPIERO POTEM ZAPRASZAJĄ DO ZWIEDZANIA - WSTYD I ŻENADA. Z drugiej strony nocne zwiedzanie miałoby sens: nie widać całego tego dziadostwa. Jedynie punkt widokowy ma ładny widok na okolicę, choć też miałam duże wątpliwości czy wychodzić po stalowych schodkach i wchodzić na drewniany podest widokowy, który remontu nie widział tak dawno zapewne jak sam zamek. Na stronie Zamku jest też informacja, że udostępniony jest dla osób niepełnosprawnych - ha, ha, ha - no, super tylko jeżeli to usprawnienie to ten pusty szyb windowy bez kabiny - to naprawdę gratuluję...
Read morePiękne miejsce. Przyjemne szlaki prowadzące na Szczytnik na którym znajduje się zamek. Zamek z lat 30. XIX wieku niestety niedostępny dla zwiedzających. Mieści się w nim ośrodek pomocy społecznej dla osób nerwowo chorych. Warto jednak zobaczyć go z zewnątrz. W pobliżu punkt widokowy z cudowną panoramą na góry i Dolinę Dusznicką. Na wzniesieniu znajduje się też Kalwaria z reliefami umieszczonymi w skałach. Polecam 👍
Wróciłam tam po dwóch latach (sierpień 2021) i miłe zaskoczenie, zamek otwarty na turystów. Ośrodek pomocy przeniesiony i budowla znajduje się w rękach towarzystwa. Widać brak pieniędzy ale np. już wyremontowano dach. Bez problemu i wcześniejszych rezerwacji dostaliśmy bilety (25 zł) od osoby - ja to uznaje za cegiełkę we wkład w rewitalizacje zamku. Na to potrzeba lat! Przed wejściem oberża (na dziedzińcu) i można wypić kawę, zjeść gofra, loda, lasagne, frytki itp. ceny normalne. Można zwiedzić jedynie kilka sal i wieżę ale to dobry początek. Przewodnik konkretny i rzeczowy. Sensowne informacje dostosowane do grupy. Zero przynudzania. Chętnie odpowiada na pytania, zadaje zagadki, zabawia turystów. Mnie się podobało. Jest parking, jednak mały. Nie uważam tego za problem. My szliśmy na pieszo a do piechurów nam daleko. Daliśmy radę i to ze starszym psem, więc nie wiem dlaczego młodzi muszą za wszelką cenę podjeżdżać na górę i to jeszcze najlepiej pod sam zamek. Pieski miłe widziane i nikt nie robi z tego powodu problemu. Rozwazalabym wejście do zamku z małymi dziećmi. Z tego względu, że te które widziałam zdecydowanie nie były niczym zainteresowane ( oprócz jedzenia na dziedzińcu) a ganianie ich po zamkowych schodach i salach to niezbyt pasjonujące zajęcie zwłaszcza jeśli towarzyszy temu hałas i...
Read more