Był to mój pierwszy pobyt w Albanii i uważam go za bardzo udany. Zatrzymaliśmy się w pięciogwiazdkowym hotelu, który został otwarty w 2024 roku. Mieszkaliśmy w nowym, świeżo oddanym budynku. Wszystko było bardzo ładne, nowoczesne i jasne – pokoje robiły świetne wrażenie, choć widać było, że niektóre elementy nie są jeszcze w pełni dopracowane. Nie wpływało to jednak znacząco na komfort pobytu.
Ogromnym plusem było codzienne, dokładne sprzątanie oraz regularna wymiana ręczników. Hotel jest funkcjonalny, posiada zarówno windy, jak i wygodne schody. Przemieszczanie się po obiekcie było bardzo komfortowe.
Jeśli chodzi o wyżywienie – nie było go bardzo dużo, ale za to jedzenie było naprawdę smaczne. Przydałyby się jednak bemary lub inne formy podgrzewania dań, ponieważ przy późniejszym przyjściu na obiad czy kolację posiłki były już niestety chłodne. Śniadania wypadały najsłabiej – zdarzały się dni, kiedy brakowało serów, co może być uciążliwe dla osób niejedzących wędlin. Ciasta wyglądały pięknie, ale smakowo były bardzo do siebie podobne. Z kolei makarony i owoce morza były bardzo dobre – poza kalmarami, które były wyjątkowo twarde i słabo przygotowane.
Drinki w barze były w porządku, szczególnie Aperol, natomiast dużym minusem jest brak znanych marek napojów – zamiast Coca-Coli czy Pepsi serwowane są napoje mniej znanych producentów, co trochę odbiera wrażenie „pięciogwiazdkowości”. Brakuje też wersji typu zero lub light.
Basen hotelowy robi bardzo dobre wrażenie, natomiast podczas naszego pobytu pojawił się problem z nieproszonymi gośćmi. Z powodu bliskiego sąsiedztwa lasu, z którego czasem przychodzili przedstawiciele społeczności romskiej, zdarzały się sytuacje, że wskakiwali do basenu bez zgody hotelu. Obsługa reagowała, ale sytuacja powtarzała się kilka razy. Hotel w tym czasie nie był jeszcze ogrodzony, więc liczę na to, że obecnie sytuacja jest już lepiej zabezpieczona.
Podczas naszego pobytu trwała też rozbudowa infrastruktury wokół hotelu – układano kostkę brukową, a droga dojazdowa nie była jeszcze w pełni utwardzona. Kierowca transferu wysadził nas około 100 metrów od hotelu, na kamienistej drodze, co nie było wygodne – zwłaszcza z ciężkimi walizkami.
Niestety, dużym minusem hotelu jest jego lokalizacja. Obiekt położony jest z dala od większych miejscowości, a infrastruktura transportowa w okolicy praktycznie nie istnieje. Dojazd do jakiegokolwiek miasta możliwy jest wyłącznie taksówką – autobusy praktycznie nie kursują. To miejsce raczej dla osób szukających ciszy, relaksu i odpoczynku, niż dla tych, którzy planują aktywne zwiedzanie okolicy.
Hotel nie oferuje również animacji – ani dla dorosłych, ani dla dzieci. Jedyną atrakcją w ciągu tygodnia była dyskoteka z DJ-em w sobotę wieczorem. Dlatego uważam, że to nie jest miejsce odpowiednie dla rodzin z dziećmi – chyba że są to maluchy, które nie potrzebują zbyt wielu atrakcji. Dla starszych dzieci i nastolatków może być tam po prostu nudno.
Duży plus za położenie – morze znajduje się bardzo blisko, woda była czysta. Choć jeszcze chłodna (początek czerwca), to i tak można było się kąpać. Leżaków przy basenie i na plaży było wystarczająco dużo, choć trzeba pamiętać, że nie był to jeszcze szczyt sezonu.
Obsługa trochę zdezorientowana,, nie wchodząc w szczegóły, ale myślę że winni się jeszcze sporo nauczyć.
Hotel zdecydowanie polecam – szczególnie teraz, kiedy można znaleźć oferty typu last minute w rozsądnych cenach. Obiekt ma ogromny potencjał i wiele wskazuje na to, że z roku na rok będzie coraz droższy. To dobry wybór dla osób ceniących nowoczesny standard, spokojną lokalizację i kameralną atmosferę – ale zdecydowanie mniej polecam go osobom nastawionym na intensywne zwiedzanie czy rodzinom z dziećmi szukającym...
Read more
Learn more insights from Wanderboat AI.
