Zajazd Bialczanski Restauracja Noclegi — Hotel in gmina Bukowina Tatrzańska

Clean cozy hotel The rooms were clean and nicely decorated, paintings on the wall everywhere, bathrooms were clean-perfect. Had a good night sleep- no noises or interruptions. Breakfast was delicious and a good variety of different foods. Coffee was good too. Staff was friendly and helpful, despite the little skill of english. Parking behind the building and back entrance. Swings and grass ground for the kids to play. Terrace and good music. Would love to...

Byłam w restauracji rok temu, 2i3 lata temu. Obsługa i posiłki były bez zastrzeżeń. W tym roku niestety się zawiodłam. W tym roku zamówiłam ponownie pierogi, kelner spytał czy dodatkowo zamawiam śmietanę . Powiedziałam że rok temu dostałam od razu z pierogami, kelner powiedział że to jest dodatek dodatkowo płatny, patrzę w menu na liście nie ma śmietany. Przychodzi szefowa i tłumaczy że pracuje od 15 lat i Śmietana jest dodatkowo płatna na co odpowiadam jej to samo co kelnerowi. Niby bzdura ale już człowiek jest poirytowany. Kelner mówi że 2 łyżki śmietany to 7 zł, szefowa ze 5 zł. Pierogi ( 8 szt) ze śmietana -42 zł. Mąż nie zjadł swojej porcji na pytanie o pojemnik inf 3 zł za pojemnik. Dla porównania w Litworowym Stawie - nie dolicza się za pojemniki. Po kolacji kelner pyta czy płatność gotówką czy kartą mąż mówi że karta, na co kelner mówi że płatność przy ladzie. Podchodzimy do lady mąż mówi że płaci kartą, kelner kasujący mówi że lepiej gotówką i patrzy na męża by wywrzeć presję , mąż że nie ma gotówki i że zapłaci kartą. Żenada by w takiej restauracji wymuszać na kliencie rodzaj płatności. Ceny pod wizytówką Google nieaktualne- w karcie są wyższe;( Niestety kelnerzy mało zachęcający wręcz wk że tam...

Czekaliśmy 10 minut na obsługę. Po prośbie kelnera o menu powiedział, że zaraz przysienie i już go nigdy nie zobaczyliśmy. Zapytaliśmy kolejnego kelnera, który wreszcie przyniósł menu. Jednak nie przyszedł już po zamówienie. Po raz 3 poprosiliśmy kogoś z obsługi to kelnerka kazała iść do innej kelnerki. Po 20 minutach szukania 4 osób z obsługi w końcu zamówiliśmy czekoladę na gorąco, kotlet schabowy i schab po cygańsku. Frytki zimne, surowe ziemniaki, mięso ok. Po doświadczeniu z czterokrotnym szukaniem obsługi postanowiłem, że pójdę zapłacić przy barze. Jakie było zdziwienie, że na rachunku o wartości około 60 raptem było 80. Okazało się, że na początku przy zamówieniu kelnerka zapytała nas z czym chcemy danie. My bez większego namysłu powiedzieliśmy swoje preferencje. U osoby towarzyszącej były frytki u mnie miały być zapiekane ziemniaki. Niestety kelnerka nie poinformowała nas, że są to dodatki za które trzeba dopłacić. Czyli w teorii gdybym nie poprosił o zapiekane ziemniaki to bym dostał sam kawałek mięsa. Niestety daliśmy się złapać na naszej naiwności. Dodatkowo okazało się, że nie ma płatności kartą, gdzie taka informacja powinna być przekazana...