Przystań Caryńska w Polańczyku-Noclegi, Pizza, Tawerna, jachty, SUP'y, elektryki - — Hotel in gmina Solina

Chciałbym się podzielić informacją,aby spędzając czas na przystani Carynskiej uważać na swoje dzieci,które się bawią. Spotkało mnie i mojego syna niebezpieczne zdarzenie i udziałem jednego z rodziny pracowników przystani,gdyż ta osoba będąca pod wpływem alkoholu,wręcz można by rzecz upojenia alkoholowego staranowała mnie i mojego a syna(lat5),kiedy spokojnie wychodziliśmy z saloniku gier. Najlepsze w tym wszystkim,że nic kompletnie nie wskazywało,iż ten pan jest tak nietrzeźwy. Nie dziękuję obsłudze, która próbowała wszytko zatuszować i udawać,że nic takiego się nie stało. Synek został przewieziony karetka na prześwietlenie do pobliskiego szpitala w Lesku. Na szczęście dla nas skończyło się potłuczeniami, a nie złamaniami i gorszymi konsekwencjami. Dlatego uważajcie moi mili na swoje pociechy, bo wydaje mnie się,że jednak ta osoba już nie pierwszy raz była tam w takim stanie.Bo gdyby tak postawny, duży mężczyzna z całym impetem swojego bezwładnego ciała przewrocil się na dziecko nie wiem,do jakiego nieszczęścia by doszło. I lody jak zaproponował nam pracownik,a jednocześnie syn tego pana by raczej nie pomogły. Dlatego ku przestrodze. Oczywiście w naszym wypadku policja i odpowiednie służby zostały...

Obiad za 17 zł. Wszystko świetnie, tylko dlaczego mięso rozbite jest na grubość kartki papieru a 3/4 "kotleta" to twarda jak skała panierka na której nie trudno połamać sobie sztućce a kompot pachnie i smakuje jak lodówka? Rosół gotowany chyba z proszku z zupek chińskich, proponuje właścicielom jak i kucharzowi przejść się do dobrej restauracji i spróbować prawdziwego rosołu... bo nawet nazywanie tego rosołem to już grzech, sama woda z chemią bez smaku. Kolejno zamówiliśmy zapiekanki, z czego jedna posiadała pleśń!! To jest nie do pomyślenia. Mięso w hamburgerach najniższej możliwej jakości. Woda w basenach śmierdzi, ale co się dziwić, że dzieci załatwiają swoje potrzeby tam, kiedy za każdorazowe wejście do toalety trzeba zapłacić... Żenada. Nie polecam nikomu a właściciele powinni chyba zmienić branżę bo gastronomia nie jest ich...

Pokój rezerwowaliśmy w ostatniej chwili może dlatego przypadł nam lokal nad kuchnią. Miejscówka naprawdę kiepska ponieważ praktycznie cały dzień dochodziły odgłosy i zapachy z kuchni. Wyposażenie w pokoju też nie było w pełni sprawne. Najbardziej zadziwił mnie wspólny balkon z sąsiadami obok. Nie był absolutnie niczym przedzielony. Było to naprawdę kłopotliwe. Możliwe, że pokoje od strony frontowej były bardziej komfortowe. Na plus dosyć duża część rekreacyjna jak bilard, tenis stołowy i kącik dla dzieci. Co do oferowanych basenów są one w pewnym oddaleniu od hotelu i wydają się ogólnodostępne dla wszystkich ludzi przebywających na przystani. Śniadania w cenie 30 zł od osoby nie opłaca się brać (jedzenie średnie no i brak ekspresu do kawy). Personel bardzo miły. Lokalizacja ok, jak ktoś lubi ciszę i spokój. Nie jest to...