ApartView — Hotel in Wisła

Wachałem się wielokrotnie jak ocenić pobyt w ApartView. Mieliśmy wstępnie być w Wiśle w kwietniu ale nie udało się bo w noc przed wyjazdem dziecko nam się rozchorowało. Zadzwoniłem do ośrodka zrezygnowany żeby powiedzieć że nie damy rady przyjechać a oni bez problemu zgodzili się na zmianę terminu na jesień. Takie customer care cenię bardzo.

Na miejscu cudownie, wchodzimy do apartamentu i widzimy rewelacyjny widok, znosimy bagaże, mija 5 minut a nasze dziecko po takim czasie raczkowania jest do przebrania bo było całe uwalone od chodzenia po podłodze, która się lepiła i była nie umyta zbyt dokładnie - albo wcale. Dodatkowo w apartamencie nie było zamówionego łóżeczka dla dziecka i krzesełka a jak się łóżeczko znalazło to bez materaca - troche naszej winy bo nie wzieliśmy naszego materacyka a trochę obsługi bo nie powiedziano nam że mamy mieć swój. Generalnie reasumując nasze wejście to czuliśmy się lekko zniesmaczeni, bo mieliśmy poczucie że apartament który widzieliśmy na zdjęciach to apartament sprzed kilku ładnych lat - bo ten w którym byliśmy my miał poobdzierany stolik kawowy, odpadające listwy i brudną kanapę - mógłbym wymieniać dalej.

Niemniej po tych pierwszych wrażeniach i rozmowie z managerem zaczęło to iść w lepszą stronę, obsługa sprzątająca pojawiła się dopiero następnego dnia ale się pojawiła. Tak czy inaczej doceniamy to, że manager stawał na głowie żeby uratować sytuację i tak naprawdę tak wysoka ocena została uratowana tylko przez niego i przez widok z...

Ładny i przestronny apartament z widokiem na Wisłę i górki dookoła. Kompletnie urządzony aneks kuchenny z wszystkimi niezbędnymi naczyniami i sztućcami, porządna łazienka z prysznicem, wygodne łóżko, czysto, duży smart-TV, zadaszony taras ze stolikiem, krzesłami i bujanką. Styl urządzenie taki trochę na modłę minimalistycznego, bezoosobowego hotelu (zero lokalnych klimatów w wystroju), ale za to bardzo funkcjonalnie. Okolica bardzo spokojna, wszelkie hałasy z głównej drogi przez Wisłę są skutecznie odcięte przez las.

Kwestia obsługi i dojazdu: Po przyjechaniu stromą i śliską drogą wyłożoną kostką ciężko jest znaleźć właściwy apartament i wyznaczone do niego miejsce parkingowe bo nie ma dobrych, widocznych po zmroku oznaczeń. Bez GPS wjazd można bardzo łatwo nie zauważyć. Po wjeździe nie wiadomo jak znaleźć apartament i miejsce do zaparkowania. Dopiero zapukanie do budki panów z ochrony zaskutkowało, że ktoś nam pomógł, ale byliśmy późno i padało, więc nic dziwnego że panom z ochrony nie chciało się wychodzić. Miejsca parkingowe są na dwóch poziomach + dodatkowe są w garażu podziemnym, więc jak się wjedzie na dolny poziom gdzie są wejścia do apartamentów a ma się parking na górnym to trzeba trochę pokombinować, żeby odnaleźć to właściwe. Oprócz tego w naszym aparatamencie (E6) zacinał się górny zamek. Gdyby nie te problemy...

Samo położenie apartamentu bajkowe bo ładny widok . Trzeba zjechać autem do ryneczku albo na nogach z jakieś 20 min choć wracanie pod górę tylko dla wyprawionych 😂Jak ktoś mieszka w bloku to super odskocznia jak ktoś ma swój dom i ogród i intymność będzie zawiedziony. Na tarasie siedząc słychać sąsiadów obok . Każdy puszcza muzę jaka chce wiec ogólny chaos . Pies sąsiada przelatuje przy tarasie i pani za nim zaglądając w okno . Firany odsłonięte bo chcesz popatrzeć na widok ale nie spodziewasz się nikogo obcego przy oknie. Chowasz się wystraszony bos w pol rozebrany. Wystroje apartamentów nowoczesne nie do końca pasujące klimatem do gór - mało przytulnie moim zdaniem. Łóżka wąskie wciśnięte w lukę bez okien - duchota . Kanapa makabrycznie twarda w salonie. Wizualnie nowoczesnie i czysto ale mało klimatycznie. Kontakt z właścicielem apartamentu super. Nie ma obok żadnego sklepu ani restauracji trzeba zejść z tej górki 20 min i potem się wdrapać. Nie ma możliwości zamówienia póki co śniadań w tych apartamentach . Do stoków trzeba dojechać autem . W lecie brak klimy - nie wyobrażam dobie...