Restauracja Oregano – Pizzeria w Białymstoku z jedzeniem na miejscu i na dowóz — Restaurant in Białystok

Oregano na ulicy transportowej. Mimo zarezerwowania stolika na 3 osoby tej rezerwacji nie było. Pani bardzo zdziwiona rozkłada ręce i pokazuje na brudne stoliki.. tak jakbym to ja miała je posprzątać. Ta sama Pani kelnerka obsługiwała jeden stolik, z tego co zrozumiałam z rozmowy to była Jej rodzina. Mama bądź jakaś inna bliska kobieta sprzątała owe brudne stoły żebyśmy mogli gdziekolwiek usiąść. Czekaliśmy pół godziny na stolik. Zamówienie przyjęte było bardzo szybko, lecz nie zostaliśmy poinformowani że jest tak długi czas oczekiwania. W lokalu były zajęte 3 stoliki po max 4 osoby przy każdym, które czekały na swoje jedzenie. Po czekaniu 40 minut Gdy poprosiłam drugą panią kelnerkę czy możemy anulować zamówienie lub czy możemy otrzymać tylko pizzę dla dziecka usłyszeliśmy że nasze zamówienie będzie gotowe za 10 minut. I faktycznie tak było. Państwo ze stolika obok czekali na jedzenie 1,5 godziny a przyszli o wiele wcześniej niż my. Oni również dostali jedzenie dopiero po upomnieniu się o nie. Burger z melonem … tak suchy że bez popicia nie było możliwości go połknąć. Mięso spieczone na wiór. Sos tylko posmarowany na górnej bułce. Spaghetti carbonara sam pieprz , i również niemożliwie suche. Pizza dziecka akurat była okej. Miał to być spędzony miło dzień ojca....

Całe wyjście oceniam jako poprawne, ale bez żadnych rewelacji. Czas oczekiwania na jedzenie zdecydowanie za długi — na przystawkę, czyli zupę, czekaliśmy około 30 minut, a i tak została podana bez pieczywa, które według karty powinno być w zestawie. Nie zdążyliśmy jej nawet zjeść, a na stole pojawiły się już dania główne, które zaczęły stygnąć, zanim przeszliśmy do nich.

Zamówiliśmy pizzę Hot Pepperoni oraz burgery. Pizza w smaku była okej, ale z włoską nie miała absolutnie nic wspólnego — Włochy to ona chyba tylko na mapie widziała. Burger natomiast zupełnie nijaki — mięso bez smaku, porównywalne do tańszych pozycji typu cheeseburger z McDonald’s. Sos do frytek to klasyczny Fanex, który trudno uznać za domowy czy wyjątkowy. Naturalna lemoniada, reklamowana jako produkcja własna lokalu, była ewidentnie przygotowana z gotowych koncentratów.

Jeśli ktoś się zastanawia, skąd tak dużo entuzjastycznych opinii — lokal oferuje 10% zniżki lub niespodziankę za recenzję i zdjęcie na Instagramie. Stary, sprawdzony chwyt. Podsumowując: przeciętnie, z wieloma niedociągnięciami i marketingiem, który próbuje przykryć braki w smaku...

Jakiś czas temu byłam z mężem na obiedzie. Zamówiliśmy dwa piwa oraz pizzę. Na piwa czekaliśmy bardzo długo mimo, że na zmianie były 3 dziewczyny, które zamiast nas obsłużyć po prostu ze sobą rozmawiały. Po przyniesieniu napoju poprosiłam o słomkę, której finalnie nie dostałam. Pizza ogólnie w smaku ok. Wstawiłam zdjęcie posiłku na Instagram i oznaczyłam lokal. Kelnerka zobaczyła i poszła wystawiać rachunek. Mieliśmy dostać 10% rabatu za takie zdjęcie, ale oczywiście kelnerka „przez to całe zamieszanie”? nie nabiła nam rabatu i w zamian za to dała nam karty podarunkowe. Jedna -15 zł na kolejne zamówienie i druga na darmowy napój soft. Nie pisałam opinii bo każdemu sie zdarza, dziewczyny młode może się dopiero uczą. Ale dzisiaj moi rodzice poszli do lokalu na obiad z kuponami ode mnie, dali je od razu kelnerce. Oczywiście jak przyniosła paragon to nie nabiła tych kuponów bo zamieszanie, bo zapomniała bo coś tam. TRAGEDIA. Obsługa fatalna. Proszę nauczyć kelnerki obsługi kasy fiskalnej....