Przyjechałyśmy z dość wysokimi oczekiwaniami - niestety więcej było minusów niż plusów. Jedzenie: Pasta serowa serwowana na pierniku zagubiła gdzieś ser. Można było w niej wyczuć jedynie słodki korzenny smak sklepowego piernika i serek topiony za co trzeba zapłacić 18zł. Barszcz podany w ładnym talerzu, przegotowany i zdecydowanie zbyt słodki. 6 uszek w bardzo grubym cieście, ze smacznym orzechowym farszem. Pulpety cielęce delikatne, miękkie i smaczne. Najmocniejszą częścią dania jednak była sałatka Waldorf. Schabowy suchy, wypadający z panierki i niedoprawiony - ewidentnie mięso nie było marynowane. Mizeria słodka. Za słodka. Serwis: obsługa kelnerska zdecydowanie potrzebuje szkolenia. Zostałyśmy przyjęte bardzo pozytywnie, Pani była uśmiechnięta i miła, niestety na tym jej umiejętności pracy z klientem się skończyły. Miała trudności z przyjęciem zamówienia, przystawka i zupa zostały podane osobno, pomimo iż informowałyśmy, że będzie to jeden kurs. Puste butelki po napojach stały na stole dopóki nie poprosiłyśmy o ich usunięcie. W połowie zupy kelnerka podeszła do nas z zapytaniem czy może podać drugie danie. Nikt nie zaproponował nam deseru, czy też kolejnego napoju. Żeby takowy zamówić, trzeba było udać się do baru. Nie wspominam o zapytaniu o to, czy dania smakowały. Nie jest to wina staffu, a management'u. Kilka dni zaznajamiania pracowników z podstawowymi standardami obsługi klienta powinno być obowiązkowe w każdej restauracji, gdzie za obiad dla 2 osób trzeba zapłacić 200zł. Kelnerki wyglądały na zagubione i nie zaznajomione z kartą i daniami serwowanymi z kuchni. Szkolenie pracowników, którzy są twarzą restauracji na prawdę popłaca. Wraz z rosnącymi cenami dań, rosną również oczekiwania klientów. Do kelnerek - dziewczyny,...
Read moreRezerwacja stolika jest już kłopotliwa, personel albo odsyła na później bądź prosi o SMS na który nie ma potwierdzenia. Jedziemy więc w ciemno bo nie wiemy czy SMS wystarczy. Na sali dolnej jasno i miło, stoły z drobnymi ozdobami z orzechów, świece jak zapali klient to się palą bo personel w ferworze walki z zamówieniami zapomina. Wchodzimy na piętro - brrr fioletowo, smutno, ciemno, na stołach wyłącznie 4 ozdobne chyba kieliszki, zero choć odrobiny klimatu a szkoda Zamawiamy ze skromnej karty dania rewolucyjne, kaczuszkę, placki z mięsem trudno znaleźć coś dla wegetarianki ale załapała się na pierogi choć tyle. W oczekiwaniu na napoje na nogę dziecka spada deska spod stołu(wkład) personel bez reakcji, po zgłoszeniu nadal nikt nie usuwa usterki mimo zapewnień że zaraz ktoś podejdzie. 40 minut później w oczekiwaniu na zamówienie nadal deska niebezpiecznie zwisa odkładamy więc ją na ziemi żeby ktoś kolana na stracił lub stopy. Brawo na stół wjeżdża krem pomidorowy. Po kolejnych 10 min pytamy o resztę ... wjeżdża smaczne choć bardzo ograniczone na talerzu jedzenie, surówki na 2 widelce, 6 mini kluseczek dobrze że kaczki nie ma wersji miniatury bo pewnie też by podano. Dania rewolucyjne smaczne bez szczególnego och! chyba że patrzysz na cenę wtedy to ohohohoho! Rodziną bała się już poprosić o deser bojąc się że zastanie nas pora kolacji. Obsługa nie ogarnia choć kelnerka która nas obsługiwała bardzo starała się odrobić uprzejmnością za co ta 2 gwiazdką. W między czasie cały czas słyszeliśmy przy innych stolikach o pomyłce w zamówieniach piw, napoi czy zup. No i słodki paragon..... wiśienka na niekompetencji obsługi i...
Read moreRestauracje odwiedziłem drugi raz. Za pierwszym razem miałem przyjemność spróbować pierników z serem, barszczu oraz sałatki z łososiem. Pierniki były przepyszne, barszcz był wyśmienity, a to co było w nim najlepsze to uszka, jednak sałatka to nic więcej tylko mix sałat z dodanym wędzonym łososiem, nic specjalnego. Za drugim razem postanowiłem ponownie spróbować barszczu, ponieważ za pierwszym razem zrobił na mnie ogromne wrażenie, jednak tym razem uszka nie zrobiły już tak potężnego szoku na podniebieniu jak za pierwszy razem, farsz nadal był idealny, problem znajdował się w cieśnie. Przy pierwszej wizycie uszka były aksamitne, rozpływające się w ustach, ciasto było naprawdę cienkie, a przy drugiej ciasto było grube i twarde. Drugim daniem, które postanowiłem spróbować była rolada z kurczaka. Mam co do niej mieszane uczucia, z jednej strony bardzo dobra, a z drugiej na talerz zostało rzucone co popadło. Sama rolada, pyszna (szpinak w niej był mrożony, co niestety było wyczuwalne), to co nie pasowało to sos (który sam w sobie był dobry) jednak z połączeniem z roladą odnosiło się wrażenie, że na kuchni doszło do jakiegoś błędu. Sos pomidorowy do rolady, smakował jak sos, który powinien być użyty przy okazji podania pulpetów. Na sam koniec mix sałat z dziwnym sosem, który przypominał sos z rodzaju „hamburgerowy”. Podsumowując: Pierniki super, barszcz super (jednak uszka mogą być różne), sałatka to wielki minus, a rolada z kurczaka - pyszna gdy odsunie się od niej sos. Swoją opinię wyraziłbym na miejscu gdyby ktokolwiek z obsługi zechciałby dowiedzieć czy wszystko było okej, obsługa miła lecz średnio zainteresowana...
Read more