Restauracja McDonald's — Restaurant in Chorzów

Od dłuższego czasu wraz z wolontariuszami zbieraliśmy sie w Chorzowskim McDonald przy ul. Katowickiej, aby rozliczać uzbierane pieniążki tym razem dla małego Wiktora niestety poważnie chorego. Minimum 2 lata zbieramy się w różnych okresach w roku aby zbierać na cudowne dzieci z różnymi okropnymi chorobami. Nie da się ukryć co nawet przyznała sama pani menadżer( pani o ciemnych włosach i oczach) bardzo profosjnalna i uprzejma podczas prób załagodzenia konfliktu że sprzedaż jest dużo większa gdyż wolontariusze przed i po rozliczeniu kupują w restauracji. Jeśli przeszkadzamy pomimo że jesteśmy klientami w ogrodzie, który proponuje ów restauracja to rozumiemy. Już udało nam się dogadać z innym lokalem, który dużo przyjaźniej podszedł do całej akcji charytatywnej. Niemniej zdania kierowane do wolontariuszy w przedziale wiekowym na 14-18 lat przez panią menager (pani w okularach) cytuje ”ile wam się dziś udało ukraść temu dziecku” i tym podobne klasyfikują taką osobę do zwolenia. Gdzieś chyba idea McDonalda przyjaznego dla klienta znikła w tym miejscu . Dawno nie spotkałem się z tak nie przyjemnym i nie profesjonalnym człowiekiem.

Chętnie już zmieniliśmy miejsce zbiórki, nie mamy zamiaru czuć się ciągle jak intruzi, którym z łaską i wyrzutami oraz okropnymi myślę krzywdzącymi dla nastolatków tekstami pod nosem sprzedaje się jedzenie.

Bardzo nie polecamy tego miejsca i z przykrością odradzam każdemu, kto nie chce się czuć jak intruz w miejscu gdzie powinen byc z...

Zwykle McDrive,jednak tym razem zdecydowałam na lokal.Podeszłam do kasy z zamówieniami,jednak po jakimś czasie Pani Kierownik Zmiany powiedziała,że mam iść złożyć zamówienie do "kiosku" Gdybym chciała,to podeszłabym tam od razu,no trudno...trwało to dłużej,co spowodowało irytację ponieważ urządzenie działa nie do końca właściwie.W trakcie długiego oczekiwania ponad 20min(mcdrive 10razy zamówienie byłoby gotowe) Pani Kierownik zwracała uwagę o maseczki innym,ok duży plus,jednak sama miała ją pod brodą,nie na twarzy.Największym oburzeniem było jednak zachowanie Pani Kierownik,ponieważ sposób,w jaki zwracała się do jednego że współpracowników(młodego chłopaka)był jakimś nieporozumieniem.Dogadywała mu co chwilę,wyzwała,jakieś teksty że stoi jak baletnica gdzie jej samej do baletnicy daleko...chłopak się nie obijał,cały czas coś robił w przeciwieństwie do Pani Kierownik,która non stop kierowała w jego stronę uszczypliwosci,zapominając,że ludzie wszystko widza i słyszą.Wiem,ze to fast-food,nie jest tam praca łatwa,bo tempo jest konkretne,ale każdy,nawet Kierownik powinien się zwracać z szacunkiem,także do podwładnego,a jeśli chce mu zwróci uwagę to nie na oczach współpracowników i klientów,gdyż jest to po prostu...

Jak w kilka miesięcy z jednego z najlepszych McDonalds zrobi jeden z najgorszych wystarczy zmienić kierownika restauracji (a wiem o zmianie bo spotkałem poprzedniego Pana kierownika na Ulanskiej w restauracji i mi to powiedział) i sprawić by odeszło kilku pracowników i managerów do innych restauracji i już wszystko leży. Jakość produktów wydawanych, poziom obsługi, czas oczekiwania, a nawet poziom kultury etc. Chyba zauważyliście jeśli ktoś to nadzoruje co się stało z obrotami jeśli opinie nie są dla Was istotne to po obrotach wszystko powinniście wiedzieć i pomimo że przejeżdżam codziennie i byłem stałym klientem teraz staram się omijać was szerokim łukiem z mnie jednego klienta ta restauracja miała około 10 tys rocznie obrotu to o taką małą cegiełka w tym spadku obrotów mam udział, brawo centrala McDonalds albo Jurex bo nie wiem kto za to odpowiada ale szczere gratulacje za tak profesjonalne zepsucie czegoś co świetnie działało w tak krótkim czasie to trzeba pogratulować, szkoda jedynie ludzi co mają do Was blisko bo oni niejako z lokalizacji jeszcze...