Restauracja "Zamkowa" Teresa Nazarczuk — Restaurant in gmina Drohiczyn

Zamówiony katering z dojazdem do domków letniskowych miał kilka problemów. Nadmienie, że katering umówiony był na dwa dni. Pierwszego dnia miała być zupa, a drugiego rolada z kurczaka z mozzarellą. Pierwszy kłopot był z dojazdem na miejsce pierwszego dnia. Pani przez telefon usiłowała wmówić, że jedzenie jest pod dobrą bramą tylko jest zamknięta, co okazało się nie prawdą, bo po przejściu kawałek dalej w inną bramę odnalazłam w końcu wraz z koleżanką nasze jedzenie. Sama zupa papieska była smaczna. Następnego dnia dostawa jednak trafiła na miejsce, ale z kolei wymieniła danie na inne w sosie Meksykańskim (tylko z nazwy by był to zwykły sos słodko-kwaśny podobny w smaku do tych z butelki z dodatkiem fasoli i kilku warzyw). Jako powód zmiany Pani stwierdziła, że rolada byłaby sucha... Szkoda, że o tym fakcie poinformowała w momencie przekazywania dania, jak zorientowała się że ktoś zauważył zmianę w menu. Sama prawdopodobnie nawet nie powiedziałabym o tym, a osoby na przyjęciu zorientowałaby się podczas nakładania jedzenia. Wielka szkoda, że można mieć taki stosunek do klientów i nawet nie umieć przeprosić tylko iść w zawarte, że...

Masakra - makaron na uszy nawijają mówiąc że będzie około 30 minut biorąc danie dnia. Byliśmy z małymi dziećmi były głodne. Po 48 min przeżyliśmy horror bo zaniepokojeni brakiem zamówionego posłku , dzieci już prawie stół ząbkami obryzały z głodu, słabły i usłyszeliśmy od pani że jest duży ruch a posiłki są w drodze. Nasze zdziwienie i głód oraz oburzenie rosłi widząc stoliki które przyszły po nas zamawiając więcej dań i otrzymując strawę a nawet jedząc ją po czym obrsługa ogarniała stoliki a my nadal nie mieliśmy podanego jedzenia. Gdyby nie dzieci to już dawno byśmy wyszli. Po naszej interwencji okazało się że zapomnieli o naszym zamówieniu a gdy się ponownie upomnielśmy zaczęli je robić dopiero przekazując na kuchnię . Chory czas oczekiwania 1,5 godziny -polecam sklep Topaz naprzeciwko można kupić bułkę suchą i zapchać buzię dzieci aby nie płakały w czasie oczekiwania i te pytania dlaczego my jeszcze nie...

Obsługa nieogarnięta, przeważnie niezbyt jest zainteresowana gośćmi restauracji, kartę trzeba wziąć samemu. Natomiast po złożeniu zamówienia kelnerka udaje się do kolejnych stolików mimo, że te osoby jeszcze nic nie wybrały z karty i ucina sobie dość długą pogawędkę z nimi, co oczywiście tylko wydłuża czas oczekiwania na zamówione danie. Podchodzi do mnie druga kelnerka dopytać czy złożyłam już zamówienie, ale nie pyta co i wraca na zaplecze. Ta pierwsza nadal dyskutuje z niezdecydowanymi osobami, więc czekam nadal. Chcesz rachunek? Musisz mieć dużo czasu albo podejść do obsługi sam. Kelnerka, która zamiatała podłogę niezbyt miała chęć sobie przerwać sprzątanie. Zaguby były smaczne, kawa latte chłodna. Nie tłumaczy braku ogarnięcia tutaj nawet to, że to knajpka w małym miasteczku na...