Restauracja Sonata — Restaurant in gmina Sochaczew

Poziom obsługi fatalny.

Rozumiem, że osoba początkująca musi sie kiedyś nauczyć zawodu ale dlaczego dopuszczana jest do obsługi klienta samodzielnie (inne kelnerki wydawały się bardziej ogarnięte), nie znając nawet menu 😱 To duże zaniedbanie właścicieli, ciekawe co by powiedzieli, gdybym ja do ich obsługi, za pełną cenę, wyznaczył początkującą stażystkę.

Kuchnia - nie lepiej. Danie wjechało niekompletne, a dodatki do niego po minucie, a nastepne danie... po kilku kolejnych. Jemy na dworzeu - stygnie !!! Dobrze, że choć kelnerka o tym uprzedziła, ale to jest standard barowy nie restauracyjny.

Oliwę trzeba "kombinować" kilka minut, sosów nie ma, w tym nawet sosu sojowego (kuchnia azjatycka!!)

Byłem gotowy dać 2 gwiazdki, dopóki... nie spróbowałem potraw.

Jedzenie broni się samo !!!!! Po prostu niebo w gębie więc 5 gwiazdek to minimum. Jedliśmy dania azjatyckie i tak smakowicie przyrządzonych dawno nie spotkałem.

Ale i tak warto niedociągnięcia w szkoleniu personelu naprawić, jeśli to ma być pełną gębą restauracja.

p.s. Pilzner kosztuje sporo, ale jest oryginalny, czeski. Dla...

Nie owijając w bawełne. Fajne miejsce z potencjałem. Dobre, klimatyczne wnetrze, godne sąsiedztwa, jedzenie okay ale personel…miazga. Totalny brak obycia i wiedzy o zawodzie kelnera. Uprzedzam, możecie stać przy wejściu czekajac, aż obsluga przywita Was i wskaże stolik niestety nie doczekacie sie. Widzą ale nie reaguja. Znaczy jest to miejsce do ktorego wchodzisz i siadasz gdzie chcesz czyli raczej bar nie restauracja. Stoly z podkładkami do pod talerze. Kelner resztki jedzenia po poprzednich gościach zaslania podkładka i rozkłada swieże sztucce, szklanki ‚coca-cola’ stawia trzymajac za ich brzegi, wczesniej ocierajac dłonią twarz. My 30min siedzielismy w sasiedztwie stołu z rozrzuconymi resztkami przy minimalnym obłożeniu lokalu. Kelnerzy niezaangażowani, cały czas coś konsumujący, nie wyciagajac już kolejny raz ich braku atencji i przygotowania do roli, na miare miejsca które po wejściu obiecuje duzo więcej.

Konfrontowalismy ze znajomymi wersje sie pokrywały…tylko Oni byli tam pół roku wcześniej. Znaczy skoro ‚się kręci po co podnosić...

Obsługa jak wcześniej ludzie piszą taka sobie, kelnerka nie za bardzo orientuje się w karcie i składnikach w serwowanych daniach. Zamówiliśmy dwa dania kuchni azjatyckiej i menu dziecięce. Rosół miał być z kluskami a był z makaronem o czym nie byliśmy uprzedzeni. Moje danie mam podejrzenia , że było odgrzewane w mikrofali bo ryż na wierzchu był wyschnięty a danie ciepławe z wierzchu w środku letnie-zimne - nawet u chińczyka w budzie jedzenie jest robione na bieżąco w woku a tu restauracja i takie historie. Do tego brakowało w nim jednego z głównych składników czyli orzeszków nerkowca. Menu dziecięce kurczak z frytkami. Hmmm kurczak w panierce usmażony we fryturze , która niejedno już usmażyła było to czuć w tym kurczaku. Tak więc jedzenie jak na miejsce i otoczkę baaardzo słabe , na poziomie podrzędnej budy z żarciem a szkoda bo potencjał miejsca jest i fakt że nie ma jedzenia wewnątrz parku przy domu Chopina powoduje że przychodzi tam sporo nieświadomych jakości...