Ah Miło... Od pewnego czasu odwiedzam to miejsce. Byłem przekonany, że jest to typowa kawiarnia, jednak jak się okazało serwują tu również śniadania i dania obiadowe. Zainteresowany postanowiłem przetestować dobre kilka pozycji. Brak mi słów na te "dania". Wizualnie prezentują się "typowo Instagramowo", jednak smak i jakość to jakieś nieporozumienie. Przesolone, żylaste oraz z posmakiem nieświeżego tłuszczu- to tylko kilka słów jakimi mogę opisać potrawy serwowane w tym lokalu. Oprócz tego, nigdy nie spotkałem się z tak gorącymi talerzami! Myślałem, że to przypadek, ale podczas trzech kolejnych wizyt sytuacja się powtarzała. Podkreślę, że nie było to żadne żaroodporne naczynie, tylko zwykły talerz, który ledwo co byłem w stanie podnieść na stole- podziw i współczucie dla personelu który przynosił mi te dania. Co do słodyczy i kawy nie mam żadnych zastrzeżeń- smaczne i przyjemne. Jedynie postawię mały minus do bezy ze względu na dużą ilość owocowego, słodkiego musu, ale są to już indywidualne preferencje. Obsługa również na plus- złożona z młodych pracowników z doświadczeniem, lub dopiero wchodzącym w świat gastronomi- potrafiąca doradzić, a jeśli nie jest czegoś pewna to ze szczerością to przyznać. Pytając jednak o właścicieli nie zastałem ich w lokalu... Znowu. Zawsze byłem przekonany, że punkty gastronomiczne otwierane są z pasji właściciela do tematu. Może jestem w błędzie i akurat tak trafiałem, jednak chyba wniosek sam się nasuwa. Ale cóż poradzić...
Reasumując, miejsce to mogę polecić jedynie jako kawiarnię. Cała daniowa otoczka to nieporozumienie. Ja raczej już tam więcej...
Read moreedycja opinii: Kiedys ktoś mądry mi powiedział, że reklamacja to prezent dla kogoś kto coś sprzedaje. Jeśli uważacie, że tu jest miejsce na dyskusje to ok, możemy. W życiu zaparzyłem więcej herbat niż zapewne Państwo w kawiarni odkąd kawiarnia istnieje, ale wiedzy nigdy zbyt wiele w tym temacie. Gdyby herbata nie była moją pasją to zapewne w życiu bym Wam nie wystawił oceny. Ani dobrej ani złej. Ale skoro wystawiam, bo uznalem, ze było niefajnie to tak było. Nie jestem typem, który dla jaj wystawia same negatywne oceny. Może zamiast instruować klienta z procesu parzenia herbaty zainwestujcie w super szkolenie z obslugi dla swoich pracowników. A nie tylko z tego jak zalać herbate "speciality" i podać do stolika. Może nie zauważyliście jeszcze ale ludzie do kawiarni nie chodzą tylko po to, żeby zamówić herbate za 12zl bo chce im się pić. Czasem przychodzą, żeby czegoś doświadczać i chcieć wrócić dla samej obsługi. Komentarz kwestii słodzenia herbaty przeze mnie pominę nawet, bo był bezczelny. No ale może ktoś kto zajmuje sie Waszymi "socjalami" nie ma nic ważniejszego do robienia akurat.
Pozdrawiam i życzę wielu super klientów.
opinia klienta: Chyba dawno już tak bardzo nie podobało mi się podanie "zwykłej" herabaty. Ominął mnie caly proces parzenia, a że jestem mega fanem harbaty to jest to duży minus dla kawiarni wg mnie. Dostalem tylko dzbanuszek i filiżankę z czyms przypominającym siki. Kurcze przepraszam, uwielbiam owoc mango a Wasza herbata mango to jakieś...
Read morePrzyznam że zastanawiałam się nad udostępnieniem opinii, jestem stałym bywalcem bistro MIŁO i o ile do łakoci czy kawy nie mam zastrzeżeń bo są bardzo smaczne o tyle do oferty kuchni jestem zmuszona się odnieść.. Moim faworytem od miesięcy w menu były bułeczki bao z szarpaną wieprzowiną, nie lubię kolendry więc zawsze proszę o wariant bez - raz to zostanie uszanowane innym razem nie - no szkoda, ale rozumiem że jeśli jest dużo klientów to może to być zapomniane by przekazać kuchni. Dostrzegłam w karcie że jest również dostępny wariant z kurczakiem którego nie widziałam do tej pory - to był najgorszy możliwy wybór.. zamawiając danie z kurczakiem standardowo spodziewamy się zgrabnego stripsa - niestety ku mojemu zdziwieniu przy pierwszym kęsie okazało się że pod panierka jest gruba warstwa skóry, żyłek i innych błon, które w każdej przeciętnej nawet restauracji najzwyczajniej się usuwa. Nie jestem osobą odsyłającą dania na kuchnię oczekując poprawy (kolejna porcja prawdopodobnie wyglądałaby tak samo), więc danie zjadłam wycinając przy tym wszystko co trzeba - w ten oto sposób po trzech kawałkach kurczaka jeden łącznie tworzą 'odpady'.. Jest to o tyle smutne że miejsce do którego z checia wracałam co tydzień finalnie straciło moje zaufanie.. (testowane były oczywiście również inne potrawy)
Reasumując: kawa i ciacho -ok, kuchnia -...
Read more