Faktycznie miejsce bardzo fajne ogródek przyjemny i sympatyczny naszym serwującym był pan "Mareczek" miły i kompetentny i właściwie do tego momentu powinny trwać przyjemności Licząc na doznania kulinarne wysokiego lotu gdyż rekomendowano nam szefa kuchni jako dużej klasy profesjonalistę razem z moją żoną liczyliśmy na super jedzenie niestety albo szef miał w ten dzień wolne albo był zajęty przygotowywaniem imprezy która była wewnątrz restauracji nasze Dania były dość niskiego lotu to może po kolei- rosół z jajkiem w koszulce okazał się ala ramenem zupą z kapustą włoską z dodatkiem grzybów Kurek jajkiem niestety na półtwardo oraz absolutnie nie doprawione do smaku na moją prośbę o Maggi Zwrócono mi grzecznie uwagę że w dobrych restauracjach Magi się nie stosuje Ja myślę że w dobrych restauracjach podaje się dużo lepszą zupę i jak klient zażyczy sobie magii to też powinien dostać Takie jego zbójeckie prawo! później zamówiłem tatara i dostałem go w bardzo udziwnionej wersji Dlaczego na to zwracam uwagę gdyż Pytałem wcześniej czy jest to klasyczny Polski tatar Powiedziano mi że tak niestety nie! mięso było na pewno dobrej jakości ale dodatki były tylko i wyłącznie do zaakceptowania gdyby była informacja że jest to "tatar Ala młodnik" lub inna informacja danie główne to halibut który był świetny lekko zmodyfikowany gdyż był na maślance i bardzo mi to odpowiadało ziemniaki z grilla były fatalne!! gdyż były to ziemniaki sałatkowe które w żaden sposób mnie osobiście nie smakowały do tego dania była też Sałata jakoś sałaty bardzo dobra czyli zielone młode listki do tego kilka zielonych pomidorów koktajlowych i parę plasterków rzodkiewki niestety również sałatka bez smaku i bez żadnej przyprawy( gdybym miał sobie sam doprawić sałatę to powinienem dostać zestaw ingrediencji do tego potrzebnych Niestety było tego brak) owszem takie sałaty jada się w Australii ale wtedy wiedziałbym o tym że jest to zielona sałata "Ala Australia" i nie miałbym o to żadnych uwag moja żona wzięła rosołek drobiowy dla dzieci i dowiedziała się że jest on aromatyzowany Oliwą z rozmarynem Była bardzo zdziwiona gdyż nie zauważyła żeby w karcie była o tym informacja następnie zaserwowano jej kluski leniwe jesteśmy przyzwyczajeni że kluski leniwe są z serem niestety te były bez danie ogólnie nie najgorsze Trzeba również wspomnieć że całość posiłku odbyła się w miłej atmosferze i nie była konfliktowa ze strony pana Mareczka generalnie zgadzal się z uwagami( cały czas podkreślał że oni się wszyscy jeszcze uczą ale na moją uwagę że jak się uczą to powinni dać znaczący upust bo uczą się za pieniądze klienta nie miał sensownej odpowiedzi)😁😁😁 ale to i tak nie wpłynęło na smak potraw! Podsumowując miejsce bardzo fajne obsługujący bardzo sympatyczny niestety kuchnia nie spełniła nawet małej części oczekiwań jeszcze raz podkreślę że jakość surowca podanych potraw była dobra brakowało im po prostu kucharza może akurat nam się tak zdarzyło ale będziemy mieli Wielki kłopot( a szkoda) żeby się przekonać i pójść tam następny raz dlatego tak dokładnie o tym wszystkim informuję aby ktoś kto pójdzie do tego lokalu wiedział na co się zdecyduje jeśli decydujesz się na posiedzenie i nie będą przeszkadzały niezbyt wyrafinowane smaki będzie się tam czuł dobrze Jeśli liczy że dozna olśnienia kulinarnego niestety musi się liczyć pół na pół Może trafi na coś dobrego a może trafi jak ja niestety!!!...
Read moreDesign and decor on a high level. Very nice and pleasant interior. I have doubts whether group events with simultaneous service of individual guests is a good idea. It increases the waiting time very considerably, even though the cooks work at a fast pace. A big word of praise to the people working in the kitchen. I have the impression that there are far too many waiters and a strange chaos reigns, although they try very hard. Unfortunately, if empty dishes (bottles, cups) stand on the table for too long, it does not make a good impression. I have the impression that the chef wanted to please everyone. And that's not possible. The menu is therefore extensive. Most importantly, the dishes are very tasty and their quality is adequate to the price. The price in turn, in my opinion, is not exorbitant. One comment - the plate, or in fact the tartare bowl, is extremely impractical. Noodles with truffles - bravo, one of the few restaurants where chefs realize that truffles must be perceptible. And not just be...
Read moreDość spontanicznie wraz z żoną odwiedziliśmy w tygodniu Restauracje Młodnik i nie było problemu z miejscami. Wystrój bardzo ładny, klasyczny, miejsca dostępne zarówno w ogródku jak i wewnątrz. Obsługa bardzo miła i pomocna. Crème de la crème, czyli menu i same posiłki. Żona zamówiła pierogi leniwe z owocami. Całość bardzo smaczna, porcja solidna (mimo menu dziecięcego). Składniki bardzo świeże, czuć, że ciasto było przed chwilą wyrobione, a owoce bardzo soczyste. Można by rzec - smak dzieciństwa :) Do tego pół wytrawne, białe, schłodzone wino (nie pamiętam marki, Pan kelner polecił) podawane z malinką o silnie owocowo-winogronowym smaku nasłonecznionych winiarni. Ja zamówiłem bulion drobiowy z kurkami, młodą kapustą, kurkami i jajkiem pocher. Po prostu pycha! Głęboki smak długo gotowanego, lekko ciemnego bulionu z kapustką, grzybami i jajkiem to była eksplozja smaków. Żółtko idealnie półpłynne, warzywa i grzyby świeże, świetnie przyrządzone. Powolutku smakowałem każdą łyżkę, aby jak najdłużej cieszyć się głębokim smakiem. Do tego zamówiłem wędzone ziemniaki z domowym twarożkiem. Nawet w bardzo dobrych Katowickich restauracjach pod tą nazwą skrywają się zwyczajnie zapiekane ziemniaki w folii. W Młodniku przeżyłem pozytywny szok, bo ziemniaki autentycznie były wędzone na dymie. Delikatnie, chrupka skórka była przesączona dymnym (olcha? buk?), wędzonym aromatem, a kruchy środek był idealnie wypieczony. Do tego lekko kwaskowy, aksamitny serek dopełniał smaku całości. W tej postaci ziemniaczki dosłownie rozpływały się w ustach, przywodząc na myśl rodzinne, podkarpackie strony, kiedy we wrześniu po całym dniu pracy jadaliśmy pieczone ziemniaki z twarogiem. Na duży plus zasługuje "czekajka", tzn. w trakcie czekania na posiłek otrzymaliśmy kilka kromek półciemnego chleba wypiekanego na miejscu z lekko pikantną pastą fasolową i domowym masłem. Chlebek bardzo chrupki, czuć go drewnem w połączeniu z kremowym masłem i pastą tylko zaostrzył smak. Bochenek chleba kupiłem jeszcze do domu. Wszystkie danie były niesamowicie świeże i bez niepotrzebnych udziwnień, a proporcja jakości do ilości i ceny bardzo adekwatna. Podoba mi się ten ukłon w stronę klasycznej kuchni. Chętnie spróbuje innych dań, również tych okresowych/sezonowych. Liczę jeszcze na jakieś klasyki w menu np. bigos czy pieczenie. Polecam wszystkim fanom bardzo wysokiej jakości i świeżości potraw z ukłonem w stronę klasyki jak i niejakiej...
Read more