TUTAJ - kawiarnia • lunch — Restaurant in Szczecin

Świeża opinia ze stycznia 2025: Po super pozytywnych wrażeniach z poprzedniej wizyty latem to był niestety spory zawód. Wpadliśmy na późny obiad i byliśmy jedynymi goścmi w tym momencie. W lokalu było tak cicho, że aż dziwnie się czuliśmy - muzyki brak, za to słychać dyskusję kucharzy w kuchni co do słowa. Mam wrażenie że latem w karcie było więcej pozycji, bo tym razem wybieraliśmy dosłownie z garstki dań (szczególnie biorąc pod uwagę że nie jemy mięsa). Zamówiliśmy zupę cebulową, pastę z papryki i tortillę z zapytaniem czy można ją przygotować w wersji bezmięsnej, co nie było problemem. Zupa bardzo dobra, tortilla podobno smaczna, ale zupełnie nie warta swojej ceny (nie próbowałam, więc to zdanie partnera :D ). Kosztowała 48 zł, za odjęcie mięsa nie zostało odliczonych chociaż symbolicznych kilka złotych ani kurczak nie był zamieniony na np tofu. O paście paprykowej kelnerka niestety zapomniała. Wiem, że jesteśmy ludźmi i błędy mogą się zdarzać, ale zapomnieć o 1 daniu z 3 przy JEDNYM stoliku w lokalu? Wyszło dopiero podczas wystawianiu rachunku. Również nie został zaproponowany choć symboliczny rabat, tylko szczere przeprosiny. Po zjedzeniu sami podeszliśmy do baru, aby się rozliczyć ponieważ nikt do stolika niestety nie podszedł aby zabrać talerze i zapytać czy smakowało, chociaż dwójka kelnerów kręciła się przy stolikach obok ustawiając kwiaty w wazonach. Muzykę puścili dopiero jak przyszedł inny stolik z rezerwacją, co było nieco dziwne - jakby byli milej widziani tu od nas. Chyba to ostatnia wizyta tu, bo niesmak pozostał

Opinia z lata 2024: Miejsce z klimatem, duszą, przepysznym jedzeniem, uroczym wystrojem i przemiłą obsługą ♥ Latem funkcjonuje przeuroczy ogródek pełny roślin (uwaga dla osób które się boją owadów - jest ich t sporo), miejsce też przyjazne pieskom. Normalnie czego chcieć więcej? :) Chętnie odwiedzę ponownie spróbować nowych pozycji z menu, ponieważ często się zmienia sezonowa wkładka, i to...

Na plus: obsługa, drinki (fajne kolorowe,smaczne), klimat, wystrój, w ogródku miło, można z psem. Na minus; jedzenie 😬 hummus to tylko rozgnieciona cieciorka (gdzie tahini, dobra oliwa?), pasta z papryki to woda pomarańczowa bez smaku (serio to bylo megawodniste), pieczywo miało widoczne ślady mąki (niedopieczone), gnocchi to zupełna porażka (kleiste kluski z samej mąki, zero sprzezystosci, i były to wielkie kulki zapychające usta), w daniu mialy być szparagi (nie bylo), tortille ok, ale jak się podaję z tofu to trzeba umieć to tofu zrobić, ono samo nie ma smaku, więc trzeba je ciut podsmażyć, zamarynować, cokolwiek, sałatki mają za dużo przypraw. Reasumując, jestem rozczarowana, wiele sobie obiecywałam po tym lokalu, bo mam blisko i dania wyglądają naprawdę świetnie na relacjach i w postach, ale praktycznie kazde danie pozostawialo wiele do zyczenia... może śniadania są dobre, kto wie? Ps. Moje uwagi zgłosiłam obsłudze już na miejscu. Dodatkowo odpowiedź, bo nie można dodać inaczej odnośnika do uwagi wlascicielki: Mam nadzieję że naprawdę wezmą Państwo moje uwagi do serca, szczególnie te dotyczące gnocchi (w domu wylądowały w koszu, tofu i sos zostaly przerobione w domu na inne danie, w duchu zerowaste) oraz pasty z papryki (której w ogóle nie zabralismy). Ta opinia jest moja, a nie mojego męża, jemu mogła część rzeczy smakować, ja mowie za siebie, proszę nie używać tego argumentu jako obrony, bo to niezbyt eleganckie. Tak jak to, że wam przykro, iz kelner usłyszał ode mnie złagodzona wersję mojej opinii, która na ten moment miałam ochotę się podzielić, proszę nie rozliczać klientów z tego, że mogą nie mieć na tyle odwagi/asertywności, żeby zwracać dania do kuchni, choć dokładnie to powinnam zrobić z...

Ten lokal albo się lubi albo się... kocha! Zauroczeni wystrojem, wspaniałą obsługą i autorskim menu, zdecydowaliśmy urządzić rodzinną imprezę z okazji roczku córki. Całość przerosła nasze oczekiwania! Po pierwsze - cudowna właścicielka - kobieta z pasją, wizją i talentem. Bezproblemowo można się z nią skontaktować, podpytać i powiem szczerze, cokolwiek by nie zaproponowała, wzięlibyśmy w ciemno. Po drugie - obsługa - całe przyjęcie mieliśmy niezwykle sympatycznego i doświadczonego kelnera na wyłączność. Sugerował przebieg imprezy, co jest bardzo pomocne dla osób, które na co dzień takich imprez nie urządzają ;) Po trzecie - wystrój - no robił robotę. Dekoracja z balonów, pełno luster, świeże kwiaty, zastawa, świece, ogromny drewniany stół z przystawkami, ciastami, zupą; papierowe menu dla każdego gościa z motywem nawiązującym do tortu i podziękowań (świetny pomysł właścicielki), to wszystko sprawiło, że impreza zapadła każdemu w pamięci. Po czwarte (dla niektórych może nawet i po pierwsze) - JEDZENIE - autorskie, dopracowane w każdym szczególe, przepyszne! Od przystawek (a było ich kilka rodzajów), po zupę, dania główne, ciasta i napoje - używane są dobrej jakości produkty i to się czuje smakując wszystkie rzeczy. Przy tworzeniu menu uwzględniono alergie i wykluczenie z diety mięsa przez gości. Autorskie pieczywo - poezja, nie potrzeba do niego żadnych dodatków, "suchy" smakuje jak wykwintne danie.

Lokal jest na uboczu i daleko "od miasta", ale dojazd jest świetny, zarówno komunikacją miejską (autobusem i tramwajem), a dla zmotoryzowanych w pobliżu jest bezpłatny parking.

Serdecznie polecam Tutaj o każdej porze roku, na imprezy, spotkanie z przyjaciółmi, czy chwilę dla siebie z kawą i...