Quattro Canti — Restaurant in Warsaw

We have moved to Zawady at Wilanów recently and had a chance to eat here twice already. Food is delicious, each dish we had was good or very good. Today I had veal main dish, which was tender and juicy. Very nice. My wife enjoyed scampi pasta, which also was very good, not to heavy and greasy, just as it should be. Our daughter went for a steak. Decent, not great. Maybe we were unlucky to get such piece. To summarize. Very good value for money. Delicious food for standard price, reasonable. To finish, very friendly service, they seem to care. Place atmosphere is homy, which is cool as so many places aspire to be „high end” these days. Not here, which...

Zamówienie z tej pizzerii było ogromnym rozczarowaniem i niestety pozostawiło po sobie tylko niesmak. Kilka lat temu to miejsce naprawdę trzymało poziom. Pamiętam, że można było tu zjeść porządną włoską pizzę, z dopracowanym ciastem, dobrymi składnikami i wyczuwalną jakością. Zdarzało mi się polecać znajomym i sam wracałem wiele razy. To była jedna z tych lokalnych restauracji, którym się ufało. Dziś mam wrażenie, że wszystko to się rozsypało i nie wiem co się stało, ale piszę to z dużym żalem.

Pizza przyjechała w stanie, który naprawdę ciężko zaakceptować. Ciasto było zupełnie niedopieczone, wilgotne, miękkie, wręcz surowe. Wszystko nasiąknięte i rozlazłe, jakby wyjęto to z pieca za wcześnie albo w ogóle tam nie trafiło. Sos, ser i reszta składników zsunęły się razem z mokrym spodem i praktycznie zlepiły się z kartonem. Nie dało się tego nawet normalnie podnieść. Żaden kawałek nie trzymał formy, całość przypominała rozmokłą papkę bez smaku. Zamiast chrupiącej pizzy otrzymałem coś, czego naprawdę nie da się nazwać daniem.

I niestety muszę to napisać całkowicie poważnie. Jedyną rzeczą, która nadawała się do spożycia i nie budziła żadnych zastrzeżeń, była cola. Zwykła butelka coli z zestawu okazała się finalnie najlepszym elementem tego zamówienia. Smutne, ale prawdziwe. Zamawiam pizzę, a najbardziej cieszę się z napoju, który i tak był fabrycznie zamknięty i nie miał szans zostać zepsuty.

Nie sądziłem, że kiedyś to powiem, ale naprawdę pizza mrożona Apetito z Biedronki za cztery złote w zestawie z hop-colą byłaby w tej sytuacji lepszym wyborem. Przynajmniej byłoby wiadomo, czego się spodziewać i nikt nie udawałby, że to restauracyjna jakość.

To bardzo przykre, bo ten lokal miał swoją renomę. Dziś została tylko jej resztka i ogromne rozczarowanie. Nie wiem co się zmieniło, ale to już zupełnie inne miejsce niż kiedyś. I niestety na ten moment absolutnie...

Zamówiliśmy dwie pizze z dostawą do domu - PROSCIUTTO FUNGHI CALZONE (w formie zamkniętej) i QUATTRO CANTI. Dostawa była nawet na czas, Pizza Quattro canti nawet OK, natomiast rozczarowanie było gdy rozpakowaliśmy Prosciutto Funghi, w menu na stronie internetowej, podany skład – szynka i pieczarki, a dostaliśmy szynkę wędzoną nie świeżą!!!!!! o nieświeżym zapachu (to na pewno nie był zapach wędzonego mięsa), kolor sino – fioletowy (żałuję że nie zrobiłam zdjęcia) oraz sałatę rukolę (wygląda na to że składniki wzięte z tej drugiej pizzy…). Jeśli pizzerii zabrakło któregoś ze składników, to wydaje mi się że powinien klienta o tym poinformować, a nie wciskać to co uzna sobie za stosowne, bez żadnego słowa nawet przy dostawie, ale wsadzić nieświeżą nadpsutą szynkę!! Czy mam rozumieć że pizza w formie zamkniętej to można w nią wciskać co popadnie a klient i tak się nie zorientuje co je?? Może i taką politykę ta Pizzeria prowadzi…. Cała pizza poszła do kosza. Dodam tylko, że to nie było nasze pierwsze zamówienie w tej pizzerii, poprzednim razem dostawca pomylił pizze i dostaliśmy czyjeś zamówienie, a nasze poszło do kogoś innego, szybko zadzwoniliśmy i poinformowaliśmy o pomyłce, w ostateczności dostaliśmy naszą pizzę, która wylądowała u kogoś na stole…. ale już zimną….

Quattro Canti (w Wilanowie), dość!!...