Na Pawia chodzimy rzadko, bo po każdych odwiedzinach mówimy sobie, ze już za szybko nie wrócimy. Na samym początku (jak był jeszcze sad) miejsce to wydawało się bardzo ciekawe i jedzenie było naprawdę smaczne tylko porcje niezbyt duże co powodowało ze chodziliśmy tam "raz na jakiś czas" bardziej na degustacje niż na typowy obiad i najedzenie się. Z czasem jak ceny zaczęły być wyższe i zwykły burger czy kanapka z szarpana wieprzowina przekraczał 40 zl to po prostu już było zdecydowanie za dużo za tak mała ilość jedzenia. Do tego dochodzi, ze są to już ceny restauracyjne, ale warunki foodtrackowe. Jeść takiego burgera na kawałku gazety używając plastikowych sztućców, no to już nie jest żadna przyjemność i na pewno nie chcemy tego powtórzyć. Mimo to zazwyczaj po kilku miesiącach wracaliśmy, żeby zobaczyć czy cos się zmieniło na lepsze albo spróbować czegoś nowego, czy zamówić na szybko pizze (swoja droga - średnia, ale nie najgorsza). Jednak za każdym razem mówimy sobie ze za szybko tu już nie wrócimy. W momencie jak pojawiły się zestawy lunchowy pojawiły się kolejne próby, bo przecież samo jedzenie maja niezłe, a na lunch przecież nie dadzą jakiś malutkich porcji bo na lunch przecież już każdy musi się najeść. No i tak spróbowałem schchabowego, który po rozpakowaniu w domu wyglądał jakby się smażył jakieś 5 minut za długo i był bardzo twardy i ciężko zjadliwy - no cóż zdarza się. Kolejnym lunch to nuggetsy, które pachniały i smakowały jak najtańsze mrożonki z biedronki i tego już nie dałem rady zjeść. Jedynie zupy trzymają poziom. No i jeszcze się okazało, ze do zestawu brakowało sosu, który miał się z nim znajdować. No i najlepsze jest to, ze zamawiając lunch telefonicznie i umawiając się na konkretna godzinne na odbiór, oczekuje się, ze jedzenie będzie gotowe na ta godzinne, a nie ze trzeba czekać na miejscu jeszcze dodatkowe poł godziny aż się przygotuje - i to już u mnie kompletnie dyskwalifikuje Pawia jako miejsce gdzie będę dzwonił po lunch w przyszłości. Miejcie na uwadze, ze jak ktoś chce odebrać lunch to zazwyczaj mu się spieszy, ma jakaś prace, terminy, kolejna konferencje itd... i nie ma ochoty siedzieć poł godziny w nagrzanym i nieklimatyzowanym lokalu i tracić w ten sposób swój czas. No i tutaj już szala goryczy się przelała, może kiedyś w dalekiej przyszłości wrócę żeby zobaczyć czy cos...
Read moreTruly exceptional!
Great quality ingredients, sophisticated composition of elements (super light and crispy dough, cream sauce, wild rocket, mozzarella, crushed pistachio nuts!), well-mannered and pleasant staff, clear yet diverse menu, and easy ordering process.
Second time I’ve been there and will definitely be returning (and...
Read moreRozczarowałem się jedzeniem. Burger był zimny, sos wyglądał jakby był kupiony, a nie własnej roboty, frytki były strasznie tłuste, smażony ser był podany z jakimiś dodatkami, które wg mnie nie pasują do sera. Te dodatki mogłyby leżeć z boku, a nie na serze. Pizza mi w ogóle nie smakuje. Ciasto może i cienkie, ale za mało chrupkie. Ale to jest moja subiektywna ocena. Mimo wszystko, największym minusem jest to, jak był podany burger i ser. Na tacy z papierem, który po nasiąknięciu wodą i sosem, cały się rozpadł i zmieszał z bułką. Czułem w ustach kawałki papieru. To jest dramat. Do tego sztućce podają plastykowe. No bez jaj. Złamałem 3 widelce zanim zjadłem całego burgera. Poza tym nikt nie zapytał o stopień wysmażenia burgera. Miałem wrażenie, że burgera przygotowywała kelnerka bez pojęcia. Ja rozumiem, że brakuje ludzi, ale to są podstawowe błędy. Lemoniada to zwykła woda z cytryną. Mdła i bez smaku. Na plus (jedynie) miejscówka. Blisko domu. Myślałem, że będę tam częstym gościem. Myliłem się. Wole jechać na Zwycięską gdzie jest mnóstwo knajp do wyboru. Bardzo...
Read more