Gramatura - jedzenie na wagę — Restaurant in Zgorzelec

W zeszłym tygodniu mięso śmierdziało, a gotowane warzywa sczerniałe, ryż pomieszany z resztkami z poprzedniego dnia, co wyraźnie było widać po ciemniejszych, zeschniętych już ziarnach, ale najgorsza niespodzianka to piątkowa ryba - zaserwowano gościom nadpsute śmierdzące ryby! Uwagę jednego pana, że zawsze ryba była tu dobra, ale dziś śmierdziała, pani z obsługi tylko skwitowała salwą śmiechu - bo przecież wszystkie jadłyśmy rybę. No cóż, najwyraźniej jak się tak często gotuje śmierdzące i nieświeże mięso i ryby, to się już przestaje czuć smród. Zapewniam jednak, że klienci wciąż czują. Radzę to...

Lubię tu wracać, bo panie w kuchni mają dobry smak i wszystko smakuje jak domowe jedzenie. Jednak dzisiaj byłem świadkiem, jak jedna z dziewczyn z obsługi myła blaty przed bemarami, pryskając detergentem bezpośrednio na blat, co powodowało, że część tej substancji trafiała do jedzenia. Rada dla tej dziewczyny: wystarczy prysnąć detergentem na ściereczkę. Wyglądało, jakby pracowała tam "za karę" i trzeba było czekać, aż łaskawie się odsunie, bo nie była w stanie się tego...

Czasami sa swierze dobre rzeczy ale np ostatnio kapusta kiszona miała dodany zamiast jabłek to chyba sok z jabłka i sie ukisiło to podwojnie bo niemiłosiernie waliło... pani kasjerka chyba na takie rzeczy nieprzygotowana ani rekompensaty ani przepraszam.a ziemniaki byly swierze ze starymi zmieszane. Dopisuje po paru latach. Dalej sprzedają stara kapustę i pani twierdzi że ludzie się nie skarża, ale nikt tego nie bierze albo zostawiają na talerzach. Nie ładnie kłócić...