VIVA SHARM HOTEL OFFICIAL — Hotel in South Sinai

No doubt about it, this is a budget friendly offerning but don't let the outside fool you, the facilities inside are great, I'd recommend this hotel to anyone with young kids (mine are 4 and 7 and they had a blast).

The staff is very friendly even if you don't tip them but please do if you can spare the change. The pools ale the most attractive ooffering, there's a big 80cm deep pool ideal for kids, there's a 2,2m deep donut shaped one where you can even try scuba diving (one school trains there), there's a third large pool if you want to do a ton of swimmimg.

The general surrounding area is very quitet yet if you want to get to the busy area with shops, shisha and cafes it's just a 15 minut walk away. There's a great cafe nearby where the owner can hook you up with some excursions and trips for a very good price.

The only downside of the hotel is the food which for the most part - especially breakfasts and lunches - could be better yet they mostly make up for it with dinner offernings. To be honest, my first all-inclusive when I actually lost weight without even trying. No beer included in all-inclusive package. The alco drinks are... not something to write home about but rum-cola with those small egyptian limes (kinda Cuba Libre) I do recommend.

The hotel offers a bus to the beach but the beach itself is kinda cramped but go there at least once for snorkeling. There are better beaches available, ask your tour operator for tips. A good idea is to use the bus to get a free ride to the city altgough not many places will be open at 10:00 am.

TL'DR: Great pools, so-so food, quiet area, never packed with guests, very...

The hotel is ok. The people who work in it are helpful and lovely. But you can see a very big economy in everything. At the beginning of our stay all inclusive was until 11 pm. Later it was changed to 10 pm without even being able to take a drink. Alcohol served only the cheapest, if you wanted a beer / something better you have to pay extra. The food felt like it was cooked from the remains of the day before. If there was a barbeque in the evening the next day there was a chicken stew. Everything was generally calculated. Better food like chicken or good cakes were served by staff and distributed to very small portions … we were not able to get bigger portions of the food we liked more Cleanliness at a good level. The food was tragic. Really every day was rice, 8 salads and beef. If someone loves to eat only vegetables, it is a great place for them! Unfortunately, we had to spend a lot more money not to be hungry and went to the local restaurants/bars. Hotel is mainly Russian oriented so you can see they are the most important guest. Music playing is mainly russian. Staff working in the hotel doesn’t speak really good English but they can speak good Russian. Entertainment staff is not really looking to entertain all the people but trying to get very friendly with young people especially females (apparently as one of them said they looking for a wife) so be careful if you coming there as a couple. Overall staff is trying their best but the owners/menager is trying to cut the costs wherever...

Hotel poniżej krytyki. Te trzy słowa powinny wyrazić wszystko. Miałem wystawić wyższą opinię, dopóki nie zobaczyłem na własne oczy skąd ten hotel ma tak wysokie na tripadvisor. Otóż "animator" codziennie chodzi i żebra o opinie, dajesz mu telefon a on wystawia 5 gwiazdek pisząc takie kocopoły, że jak ktoś się tym sugeruje, a potem przyjeżdża na miejsce to zastanawia się co poszło nie tak. Uważam, że to najzwyklejsze oszustwo. Wszystko co tutaj znajdziesz jest całkowicie wyeksploatowane, praktycznie do zera, nawet farba na elewacjach i ścianach. Ale żeby nie było, nie jestem kimś kto lata z telefonem i robi zdjęcia krzywych fug... Tu jest znacznie gorzej... W łazience jest taki syf, że glizdy wychodzą z odpływu i hasają wesoło po brodziku, nadmienię tylko cichutko że wsadziłem do paszportu 30$ więc dostałem "good room", aż nie chce sobie wyobrażać co jest w "normal". Czystość i higiena jest poniżej jakichkolwiek norm, nawet egipskich. Musiałem kupić 1l chloru w sklepie i żona doprowadziła łazienkę do stanu, gdzie można było skorzystać z toalety czy prysznica. Sprzątacze używają do czyszczenia odświeżacza powietrza i tyle, w całym hotelu nie poczujesz nawet delikatnej woni chloru, nawet na basenie. Sam pokój był jeszcze w miarę ok, choć klima hałasuje jak stara chłodnia w sklepie, to chociaż chłodziła i nie wyrzucała grzybów, jednak żeby spać przy niej w nocy, to chyba jedynie w nausznikach, a sen mam mocny. Nie wyłączała się również po opuszczeniu pokoju, a to duży plus bo to jedyne miejsce w całym hotelu gdzie możesz się schodzić. Na jadalni, w lobby, w barze - zapomnij. Pościel niby "świeża" bo bez zapachu poprzedników, ale za to poplamiona krwią czy innymi zaciekami których w najtańszym proszku nie wypierzesz i to samo ręczniki. Lodówka działała dobrze, nawet w TV są polskie kanały, ale przypominam że to pokój za 30$ extra, gdzie cały pobyt od osoby wynosił 720zł. Z tego też powodu nie oczekiwałem właściwe nic po formie all inclusive czy samym hotelu, ale stan łazienki przelał czarę goryczy. Gdybym tam nie zastał syfu poniżej wszelkiej normy to byłbym w stanie napisać, że to fajna baza wypadowa na zwiedzanie okolicy gdzie nawet można coś zjeść. No właśnie, COŚ... Ryż, ziemniaki, kawałki kurczaka i zupę typu "wodziana", do tego jakieś warzywo w sosie i czasem kofte z grilla lub rybę (ale zawsze tylko jedno z trzech i zawsze wydzielane przez kucharza) no i parę obschniętych warzyw. Na śniadanie bułka bez masła bo nie było, najgorsza mielonka i biały serek kremowy, czasem jak się udało to żółty "ser", kilka słodkich "drożdżówek" i omlet. Kawa i herbata jak ze stołówki z PRL lat 60-tych i jeden "napój" do wypicia w jednorazowym kubku 100ml, który wcale nie jest jednorazowy bo używany wielokrotnie. I to wcale nie jest przesada, ale podkreślam że ja tego nie biorę jako minus, bo za te pieniądze nie wymagałem nic, a tutaj nawet jakby się uparł to by ten tydzień na tym przeżył. Jeśli chodzi o bar, to powiem tylko tyle, że nawet jak przychodziłeś po 3 plastikowe kubki z samym lodem (bo alkohol miałem swój) to się krzywili i mieli problem. Na żadne piwo czy wino nawet nie ma co liczyć, to samo na jakieś przekąski z resztek po obiedzie po południu czy najtańsze lody. WODY BUTELKOWANEJ BRAK, możesz sobie nabrać z nalewaka, ale jaka jest jej jakość nie wiadomo, albo kupić w sklepie co polecam, bo kosztuje to grosze, a szkoda zdrowia. Część basenowa to ogólnie największy plus, bo jak na ogólny standard hotelu całkiem zadbana, zielona i kolorowa w różne rośliny, oczywiście ta część która jest używana, bo drugi basen jest opuszczony i tam już nie ma żadnej roślinności oprócz tej która rośnie na kropli wody przez cały rok. Przez pół dnia z charczącego głośnika nawala mieszanka arabsko-rosyjskiego techno, tak że własnych myśli nie słychać. Ogólnie nie polecam, ale jeśli ktoś nie ma żadnych wymagań to można spróbować, o ile jest to w cenie o jakiej napisałem czyli 700-800zł od osoby na tydzień. Nie bez powodu rezydenci nazywają tą okolice "hostele" lub jeszcze bardziej...