The staff are really nice here, and try to make an effort to speak English. The Ukranian waitress is excellent!||The rooms have bathroom doors on them which means there are holes at the bottom for ventilation - this means you can hear every sound from the corridor and all other rooms - not great since the hotel cater for groups - everything from school children to trade fair and conference goers. ||Rooms have no kettles though they provide one if you ask.||The restaurant has an old fashioned feel to it and the food is mediocre and worse if you are staying alone - then the choice of breakfast is reduced and even the toaster is taken away!||Be aware that the house next door burn rubber to keep warm during winter months - do not open any windows! There is also a neighbourhood guard dog that barks nearly all night.||The first room I stayed in had cigarette burns i the carpet and looked over a flat roof full of cigarette butts - avoid the central rooms at the front. The room I had at the back was much better but the fan fell off the wall in the bathroom when I was there.||The rooms are mostly twin so don't expect a double bed.||The surrounding area is a bit sparse - it looks as though the town is growing out in this direction but hasn't really become established. Not ideal for a first visit to Kielce - you can easily miss the beautiful centre and nice...
Read moreSuper wspaniałe miejsce dla ludzi o mocnych nerwach, ale od początku. Wybrałem się tu na święta wraz z rodziną. Prawie 4 stówy za dobę- czyli mniej niż w Binkowskim ale basem jest, jacuzzi,otwarta resteuracja w czasie świat, blisko rynku- jednym słowem baja. Wsiadamy wiec w auto i jedziemy. Po dojechaniu troche szok bo pusty parking- pomyśleliśmy że ludzie pewnie dojadą No ale później się okazało że prawie nikomu nie było po drodze. Po otrzymaniu kluczy jedziemy winda a potem idziemy korytarzem który nie widział odkurzacza kilka miesięcy- serio taka warstwa kurzu nie zbiera się w jeden dzień. Otwieramy pokój i... wita nas wspaniały zapach kanalizacji i mocno zaniedbany pokój z instalacją elektryczna na wierzchu- legenda głosi że osoba której uda się rozgryźć co do czego dostaje z miejsca tytuł inżyniera. Trudno co zrobić zapłacone więc musimy zostać. Po spacerze z dzieckiem Po korytarzach zauważyłem że świeci się awaria systemu do oddymiania więc gratulacje dla osoby która naklejala legalizację na gaśnice- wiem wiem naklejki nie są drogie a i znajomy strażak podbije inblanco. Wieczorem idziemy na basen gdzie woda jest tak zimna że nie powiem co się chowa gdzie. Żeby zachęcić dodatkowo gości do kolejnych odwiedzin nie było wody w jacuzzi więc atrakcja na której mi najbardziej zależało w rzeczywistości nie istniała,lub jak kto woli nie nadawała się do użytku. Nie wspomnę o wszechobecnym syfie. Byliśmy tam 4 dni i ani razu nie widzialismy serwisu sprzatajacego- ktoś może powiedzieć że był jak nas nie było. Jasne ale w takim razie zapomnieli wymienić ręczniki i dołożyć papier toaletowy- dla mnie to już skandal. Sejfu nie było w pokoju co zresztą było widoczne na ogłoszeniu jednak rozwalony zamek dawał takie poczucie bezpieczeństwa że strach było zostawić tam nawet brudne skarpetki z obawy że znikną. Wieszając ręcznik na kaloryferze uwalił się cały kurzem zalegającym tam już dłuższy czas, w trakcie korzystania z toalety towarzyszy wspaniały widok pajeczyn. Stołówka i śniadania... cóż zeschnieta wędlina, brud, porozwalane dekory, zakurzone kwiaty i możliwość poznania potencjału drzemiącego w gniazdkach. Jestem palaczem więc dość często chodziłem na dół zapalić- przez cały nas pobyt kiepów było co raz więcej nikt nawet nie pofatygował się żeby opróżnić głupia popielniczkę. Stoły poprzypalane roślinność usychała. Jednym słowem dramat. Bardzo nie polecam tego miejsca i mimo że miasto bardzo mi się podobało to mam bardzo duży niesmak przez miejsce w którym spalem. 3 gwiazki- super ale na pewno nie w standardzie europejskim. Szczerze mówiąc chciałbym jednak komentarz zakończyć jakimś pozytywnym aspektem jednak nic poza lokalizacja nie sprawiło że będę myślał o tym miejscu pozytywnie. Mam nadzieję że ludzie nie będą się dawali nabrać i wybiorą inne miejsce w obawie przed niesmakiem i uczuciem źle...
Read moreHotel bardzo słaby, a i to już jest komplement. Jedną gwiazdkę daję za parking i lokalizację, chociaż trzeba liczyć się z tym,że jest usytuowany przy ruchliwej ulicy, więc jest dosyć głośno. Jest to hotel 3* , a standard raczej motelu. Bywaliśmy w hotelach 3* , więc tu standard nas zaskoczył. W hotelu panuje półmrok (może oszczędność prądu), w pokoju niezbyt czysto i nie chodzi tu o walające się papiery czy piasek pod stopami, ale brudne firanki, brudna wykładzina (myślę że warto raz do roku wynająć firmę która wypierze wykładzinę, tyczy się to też innych pomieszczeń np. stołówki) , brudne framugi okien. Niespodzianką okazała się łazienka, ciemno, niektóre żarówki przepalone, kabina prysznicowa zepsuta, drzwi kabiny nie domykały się , a jak się je próbowało zamknąć przesuwały się na drugą stronę tworząc lukę, po kąpaniu część łazienki zalana (niestety, ale gość musi po sobie wycierać podłogę), w łazience nie ma żadnej szafki na kosmetyki, więc wszystko leży na podłodze. Zepsuty prysznic został zgłoszony, a Pan na recepcji powiedział że zapisze w zeszycie :-) i tyle. Hotel posiada basen, jacuzzi i saunę. Postanowiliśmy skorzystać. Na basenie nie było żadnego pracownika, kilku gości. Basen mały ale na warunki hotelowe wystarczający. W jacuzzi czuć było stęchliznę z rur, niezbyt przyjemnie, pod prysznicami nie było mydła, w łazience koło basenu na podłodze było dużo wody i śmierdziało moczem, a w przebieralni nie zamykały się drzwi, zamek był zepsuty (klamka luźna), szatnia koedukacyjna. Sauna ok. Śniadanie urozmaicone, każdy coś dla siebie znajdzie, ale niestety nie działał express do kawy (zgłoszone, Pani z recepcji (bo nie było innej obsługi) zdziwiona czy zniesmaczona- trudno wyczuć) Obsługi na stołówce (bo restauracja to za duże słowo) nie było. Pani z recepcji zerkała tylko jak schodzili kolejni goście czy jest jakiś czysty stół, ponieważ nikt na bieżąco nie znosił talerzy po poprzednich gościach. Zauważyłam tam może kilka rodzin. Na stołach leżały brudne obrusy, a w wazonach stały mocno zwiędłe kwiaty (gladiole). Obsługa hotelowa bardzo uszczuplona, na dwie zmiany widziałam 3 osoby,miłe do momentu wyrażenia naszego niezadowolenia, więc na odchodne usłyszeliśmy : Żegnam. W sumie racja , bo przecież powiedzieliśmy, że nigdy się tam nie pojawimy.Ten cały "luksus" kosztuje za dwie doby prawie 500zł. Stracone...
Read more