Pizzeria "NA MAKSA" — Restaurant in Łódź

To nie opinia pisana po złości przez nie zadowolonego klienta:) radzę przeczytać do końca. Jedzenie 1/5 z racji na czeste po terminie produkty, ktore trafiają na pizze, ponieważ kiedy wyjdą z pieca po prostu tego nie widać :) mam na mysli oslizgłą szynkę a raczej cos ala szynkę, pieczarki nie wspomnę, i wszystko sypane na "maksa" aby przykryć jedno drugim. Wystarczy zerknac przez okienko, przy ktorym klient zostawia talerze zeby miec obraz tego w jakim balaganie sie tam pracuje, tj karmi ludzi. Obsługa? Nie wiem nigdy nie bylem tam obsługiwany. Dostawy? Hmm Częste spóźnienia i myślę ze wielu potwierdzi moje zdanie, ze placek jak docieral letni to juz sukces. Radze 2x zwrocic uwage na ser pieczarki i szynkę ceny i zastanowić się czy w okolicy nie znajdzie sie inny lokal w ktorym pracuje sie w myśl zasady higiena pracy. Ps pieczarki jesli sa ciemne lub poprpstu czarne, czy to surowe czy to wyjda z pieca o takim samym kolorze sa poprostu stare bądź po terminie, jeden z użytkowników zrobil zdj pizzy pol na pol na ktorym to widać, a komentarz a serze seropodobnym tez wyslal zdjęcie na ktorym widać ze to mozarella nie jest. W tej cenie mozna. Zjeść canotto, napoletane a nie pizze zakalca z ciasta ktore sie tam przerabia poniewaz garuje 96h jest poprostu...

Zamówiłam z 6 innymi osobami 2 pizze Margarita i pepperoni, pani do której rozmawialiśmy nie pofatygowała się powiedzieć że pizza pepperoni przychodzi z jalapenio. Pizze też kosztowały około 96 zł (duże) połowa osób skończyła w toalecie na ponad 20 minut a reszta piła wodę jak opentani. Jak dla mnie jest to bez sensu że pizza z pepperoni i jalapenio jest nazywana pizzą pepperoni kiedy jest tam inny składnik który całkowicie zmienia pizze. Powinniśmy byli zostać przynajmniej zapytani "czy wiecie że pizza jest z jalapenio" albo "informuję tylko że pizza jest bardzo ostra" albo coś tym podobnego. Mam tylko nadzieję że zmienią nazwę żeby była bardziej adekwatna albo że obsługa by poinformowała nas o tym szczególe który...

Osiedlowa pizzeria która po zmianie właściciela dużo straciła. Zamówiłem dużą Mafię i jak na dużą z karty 42cm, napewno miała dużo więcej ale jak później się okazało był to jej jedyny plus. Ciasto było suche i spieczone a do tego cienkie, wrażenie było jakbym osiedlową pizzę zostawił niedojedzoną w kuchni a na drugi dzień pogrzał ją w piekarniku. W sosie pomidorowy dominowała bazylia i inne przyprawy. Próbując jeść pizzę dominował wszechobecny posmak bazylii z sosu oraz innych przypraw, na drugim planie była dużan ilość cebuli a wszystko na suchym i wypieczonym cienkim cieście A la maca… pizza w tym miejscu znacząco się pogorszyła i daleko jej do poprzedniej pizzeri “Maxi” która była kiedyś w...