Na przestrzeni kilku lat jadłam z ok. 10 razy burgera w tym miejscu i zwykle wszystko było ok. Dzisiaj pierwszy raz w weekend złożyłam internetowe zamówienie z dowozem do domu. Były to dwa burgery, krążki cebulowe i tortilla. Wniosek po tym doświadczeniu jest taki, że w niedzielę nie warto zamawiać z dowozem, ponieważ jedzenie dojechało zimne a krążki były rozmoczone. Zaznaczę tylko, że zamówienie było realizowane na adres, który znajduje się w tej samej dzielnicy co lokal. Ponadto zamawialiśmy tortille „Classic” a otrzymaliśmy „Red Hot”. Rozumiem, że w weekend jest większe zainteresowanie i pomyłki mogą się zdarzać ale opryskliwe zachowanie ze strony obsługi a właściwie pracownicy, która odebrała telefon, jest już conajmniej nie na miejscu. A mianowicie po zorientowaniu się przez osobę, która zamówiła tortille o tym, że nie jest to ta którą zamówiła i jest ona mocno pikantna i nie da rady jej zjeść, zadzwoniłam do lokalu poinformować o wystąpieniu pomyłki i poprosiłam o wymianę na tortilli. Pracownica, która odebrała telefon powiedziała, że kierowca przywiezie tortillę, którą zamówiliśmy ale tą, którą otrzymaliśmy mamy zapakować i dać kierowcy. Ton kobiety i wydźwięk całej wypowiedzi brzmiał tak jakbyśmy chcieli naciągnąć lokal i jakby robili nam łaskę, że przywiozą właściwą tortillę, za którą zapłaciliśmy. Zanim zadzwoniłam to od razu zrobiłam zdjęcie tortilli, gdzie widać papryczki Jalapeño, co wskazuje na to, że nie jest to tortilla, którą zamówiliśmy. Poinformowałam pracownicę, o tym, że zapakujemy i oddamy tortille kierowcy ale jest ona oczywiście nadgryziona, bo dopiero po spróbowaniu można się zorientować, że nie jest to ta którą zamawialiśmy. Słysząc ton pracownicy, na koniec rozmowy dodałam, że warto w takich sytuacjach chociaż powiedzieć „przepraszam”. Ale to ostatnie słowo powiedziałam już sama do siebie, ponieważ pracownica rozłączyła się, nie żegnając się nawet. Trochę byłam zszokowana, ponieważ pierwszy raz spotkałam się z tak opryskliwym zachowaniem ze strony zakładu gastronomicznego, który nie wykonał właściwie zamówienia… No ja nie upominam się o coś co mi się nie należy albo oczekuję jakiś „cudów”. I żeby nie było nie chodzi mi wcale o oddanie tej niewłaściwej tortilli, bo i tak nikt z nas by jej nie zjadł. Wystarczyłoby zdjęcie na potwierdzenie ale rozumiem, że taką macie politykę. Już nie wnikam w jakim celu żądacie zwrotu złego zamównienia. Mam nadzieję, że nie dostaje „drugiego życia”. Nie rozumiem takiego opryskliwego zachowania, gdyż z mojej strony rozmowa przebiegła kulturalnie i rzeczowo. Wiadomo, że każdy z nas jest człowiekiem i miewa gorsze dni ale jakby nie patrzeć w pracy należy wywiązywać się ze swoich obowiązków i być profesjonalnym. Jeżeli nie potraficie utrzymać właściwego poziomu świadczonych usług przy wzmożonej liczbie zamówień, to warto się zastanowić nad ograniczeniem do obsługi jedynie sali albo ograniczeniem możliwości składania zamówień na wynos. Lepiej iść na jakoś a nie ilość i przy tym nie wylewać frustracji na klientów. Jeszcze raz zaznaczę, że pomyłki się zdarzają ale z każdego takiego błędu można wyjść, wystarczy odrobina uprzejmości. Życzę aby Wasi klienci mieli jak najmniej takich sytuacji. Jedzenie było dobre ale tym razem zimne plus to żenujące zachowanie ze strony pracownicy odbierającej telefon…Trochę luzu! Należy pochwalić sympatycznego kierowcę, który dostarczył właściwą i ciepłą tortillę. Był on nieco zmieszany, gdy wręczyłam mu tą nadgryzioną, zapakowaną tortillę. Mężczyzna po krótkiej rozmowie przeprosił w imieniu lokalu, lecz wiadomo, że to nie jego wina, że koleżanka tak się zachowała. Po prostu bądźcie uprzejmi, bo to robi dodatkową robotę oprócz smacznego i...
Read more
Learn more insights from Wanderboat AI.
