Blisko rok wcześniej w restauracji Gabriela zerezerwowalismy termin na 18 urodziny syna, restauracja obiecywała że wszystko odbędzie się na najwyższym poziomie. Jako pierwsi rezerwujący mieliśmy być poinformowani o kolejnych rezerwujących i mieliśmy miec możliwość zdecydowania czy odpowiada nam impreza toczącą się obok, właściciel wówczas zdeklarował się że jeżeli nie wyrazimy zgody na imprezę obok odmówi jej. Od początku mówiliśmy że na urodzinach będzie do 26-28 osób. Trzy tygodnie przed imprezą zadzwonił do nas właściciel z informacją że organizuje duża imprezę na 130 osób dla radia imprezę głośna więc nas chce przenieść do pomieszczenia przy barze. Pomieszanie na oko na 12 M2., Nie dość ze jest przy barze bez okien to jeszcze jest przy kuchni skąd kelnerzy bsz przerwy wynoszą posiłki. Krótko mówiąc właściciel stwierdził że chętnie zorganizuje imprezę ale na swoich warunkach. Jeśli się uprzemy to posadzi nas obok imprezy radiowej. Z tamtej imprezy nie zrezygnuje, a nam pozostaje się dostosować.Wladciciel okazał się niesłowny, nierzetelny, w dodatku odnieśliśmy wrażenie że nie specjalnie mu zależało żebyśmy tam zostali. Nie zaproponował nic w ramach rekompensaty, nie pokazał jak można to rozwiązać żebyśmy byli zadowoleni. O ile byliśmy tam i smakowało nam jedzenie o tyle profesjonalizm właściciela pozostawia dużo do życzenia. My już tam nigdy nie wrócimy domowe jedzenie w Gliwicach bez problemu można znaleźć w innym miejscu. Szczerze odradzam to miejsce. Po ostatniej wizycie pozostał mi niesmak i rozgoryczenie. Ale nie ma tego złego i znaleźliśmy inne o niebo lepsze miejsce, restauracje ZEEPELIN, w Gliwicach. Zostaliśmy tam przyjęci z otwartymi ramiona w sposób bardzo serdeczny, pani Beata na moja prosbe fantastycznie przygotowała się do rozmowy na pierwszym spotkaniu ustalilismy wszystko, a nawet więcej bo podsunęła nam rzeczy o których my nie pomyśleliśmy. Polecam ze względu na cenę za 95 mam dużo więcej niż za 120 w...
Read more4 listopada i rodzinny obiad, duże zamówienie na miejscu. Zamówione 4 razy żeberka w sosie BBQ, porcje żeberek niby duże ale mięsa bardzo mało, same kości i chrząstki i tłuszcz. Co więcej w jednej porcji trafiły się niemal same kości, chrząstki i tłuszcz, mięsa nie było prawie wcale. Porcja żeberek niejadalna. Po zwróceniu uwagi kelnerce, wzięła danie do szefa kuchni, który stwierdził rzekomo, że mięso odchodzi od kości, i wszystko jest w jak najlepszym porządku. Odpowiedź była nie akceptowalna, wszyscy widzieli razem z Panią kelnerką, że żeberka to same chrzątki i tłuszcz, którego jeść się nie da, a mięsa praktycznie zero. Pani kelnerka prosiła szefa kuchni, żeby wyszedł do gości czyli do nas, ale ten ani myślał, o wyjściu go gości twierdząc, że wszystko jest okej. Jakby wszystko było okej to by wyszedł i powiedział, że wybrzydzamy i głupotu opowiadamy. No ale nie wyszedł, więc chyba nie wszystko jest okej. Szkoda, bo naprawdę żeberka były niejadalne, a dwie inne porcje może nie były znakomite ale zjadliwe a już dwie inne a szczgólnie jedna była nie do zakceptowania. Żeberka jadaliśmy już w wielu miejscach Gliwic, Śląska i całej Polski, w lepszych i gorszych restauracjach ale czegoś takiego jak tutaj nie doświadczyliśmy nigdzie. Pani kelnerka przeprosiła co jest na plus, szkoda, że szef kuchni nie wyszedł osobiście przeprosić za to co przygotwał. 4 Lata temu jedzenie było pyszne i były ogromne porcje w tym te żeberka. Ale jak widać nie udało się utrzymać poziomu i jakości...
Read moreByliśmy goscmi na urodzinach. Zaczynając od tego, że przy ustaleniu szczegółów imprezy kierownik chciał wyciągnąć jak najwięcej kasy totalnie za wszystko, nie chcial pozwolić przynieść własnego tortu. Mimo wziecia ciasta z sali trzeba zaplacic talerzykowe. Na sali 3 imprezy na 4 osoby z obslugi, ktore nie ogarnialy, az tylu imprez. Obsługa niczym nie zainteresowana, nic nie ustalone co najpierw czy toast, czy tort czy ciasto. Ale ważne, że surówki wjechały na stół pierwsze (przed godziną 16, gdzie kolacja miała byc o 18). Obsługa sobie przypomniala o naszej imprezie 17.50, jak o 18 mieli podawać kolację. Tort zrobiony na 50 osób, został zmasakrowany przez obsługę totalnie. Wykrojonych zostało 30 polporcji (cześć osób dostała gore tortu, a druga dol), następnie kelnerka wmawiała, że tortu nic nie zostało. Na szczęście na koniec imprezy się cudem odnalazł. Nic nie było uzupełniane na bieżąco, trzeba było biegać za kelnerkami i mówić, że ciągle czegoś nie ma. W toalecie zimno totalnie, brak ciepłej wody. Na sali przy imprezie z DJ na parkiecie ciągle dokładali do kominka. Jedzenie całkiem smaczne, ale przy całości wypada...
Read more