Organizowaliśmy w restauracji Park Szwajcaria małą uroczystość i na szczęście gościom się podobało... ja niestety mam odmienne odczucia. Oto kilka kwestii, które spowodowały, że więcej tego miejsca nie odwiedzę. Po pierwsze pomylono nam jedno z mięs, które wybraliśmy jako danie główne - zamówiliśmy roladki drobiowe z serem feta i papryczką jalapeno - dostaliśmy roladki z serem feta i serem kozim. Po rozmowie z menagerem, który poszedł wyjaśnić sprawę na kuchni okazało się, że papryczki były w mięsie ale użyto ich mało aby danie nie było zbyt pikantne, a kozi ser użyto w gratisie. Jeżeli ktoś zamawia konkretne danie z ostrymi papryczkami to chyba jest świadomy swojej decyzji? Nie wspomnę już faktu, że ani ja ani mój mąż nie tolerujemy koziego sera... Menager nie uznał, żadnej reklamacji, bo przecież zrobiono nam dodatkową przysługę z tym kozim serem. Oczywiście tego rodzaju mięsa zostało nam najwięcej po imprezie więc wszystko musiałam wyrzucić. Kolejne zastrzeżenie to doliczanie kwot do rachunku np. zamówiliśmy ileś tam kaw a jak po jakimś czasie poszłam zwrócić uwagę, że dalej jednej brakuje, to doliczono nam kolejną do rachunku. Jak przy rozliczeniu wspomniałam tę kwestię to kelnerka upierała się, że zabrała pustą filiżankę ze stolika... Nas naprawdę było kilkoro więc dało się tego łatwo doliczyć. Już przy deserze gdy każdy miał swoją kawę czy herbatę, to nie prosiliśmy o uzupełnienie wody czy soku w karafce - wiedzieliśmy, że zaraz będziemy kończyć imprezę. Kelnerka zrobiła to bez konsultacji i oczywiście chociaż nie były wypite to w rachunku się znalazły. Wiem, że to takie szczegóły i to nieduże kwoty przy takiej imprezie, ale przy tym wszystkim niesmak pozostał. Ostatnie... chyba najlepsze zostawiam na koniec. Dostaliśmy do obiadu sosjerkę z sosem i okazało się, że moja bratowa przy nalewaniu wylała sobie na talerz sos z utopioną muchą... Oczywiście poszłam po nowy talerz do kelnerki przy barze prosić o wymianę a ona na to, żebym poszła na drugą salę kogoś znaleźć bo ona nie ma czasu... Na drugiej sali dostałam talerz i wymieniłam bratowej, talerz z muchą chciałam zostawić na barze (bo byłam przecież sama w trakcie obiadu) ale Pani po raz kolejny powiedziała, że talerz mam wynieść na drugą salę. Nie wiem czy obsługa powinna tak się zachowywać. Rozumiem, że Pani mogła być akurat zajęta ale mogła odebrać ode mnie talerz i schować za barem a w wolnej chwili go wynieść... Nie wspomnę już, że chyba należało wymienić sosjerkę i przeprosić za taką sytuację? Jak mówiłam na szczęście gościom się podobało, ale ja już więcej imprezy tam nie zrobię i nie polecę też...
Read moreW ostatnim czasie często jadamy w restauracji Szwajcaria, ale wczorajsza wizyta (1.11 ) była na pewno nasza ostatnia. Wybraliśmy się z 4 os.rodziną na obiad. Już przy wskazaniu stolika przez kelnera zniknął nam uśmiech z twarzy, miejsce na dużej sali "w kącie", ciemne, bez widoku, ale myślę trudno, zamawialiśmy stolik, można powiedzieć na ostatnią chwilę, to nie ma co wybrzydzać. Miałam nadzieję, że jedzenie zrekompensuje minus stolika, jakże się zawiodłam. Wróćmy jeszcze do obsługi... zamówienie przyjmował od nas kelner, młody Ukrainiec, trochę nierozgarnięty, nie rozumiejący do końca po Polsku, z którym chwilami ciężko się było porozumieć, ale to można przemilczeć, każdemu należy się szansa. Dania, ktore otrzymaliśmy w niczym nie przypominały tych, które jedliśmy wcześniej, a zwykle zamawiamy to samo...poledwiczki w sosie kurkowym, jedno z dzieci danie z roladą. Juz po przyniesieniu przez kelnera zamówienia, wiedziałam, że to będzie katastrofa. Kluski do tego dania( w oryginale są kopytka) pływające w jakiejś wodzie, niczym nie przypominajacej sosu i trzy kawałki bryły miesa. Ale jak się za chwilę okazało, smak był jeszcze gorszy od wyglądu. Kluski były tak przesolone, że praktycznie nie do zjedzenia, aż cierpkie. 3 osoby, które miała w swoich daniach kluski ledwo je przelykaly i to tylko dlatego, że byliśmy głodni. Woda udająca sos bez kurek. Polędwiczki miękkie, jednak miejscami surowe, rozumiem, że takie bryły ciężko dosmazyc, do tego przez kształt ciężko się kroiło ( zawsze otrzymywałam kilka kawałków idealne ukrojonych plastrów mięsa), dziecko płakało, że nie daje rady kroić, ogólnie dramat. Najlepsze z całego dania były buraczki. Nie wiem czy kucharz był wczoraj (Wszystkich Świętych) za karę, czy miał gorszy dzień, ale dania były okropne. Chcieliśmy miło spędzić popołudnie po całodziennym chodzeniu po cmentarzach, a wyjście do lokalu okazało się drogą katastrofa. Pozostaje nam szukać innej restauracja na mapie...
Read moreA very atmospheric little hotel with an excellent restaurant ☺️ Next to it is a small square with a pond, which is impressive if you happen to be there for a wedding or other outdoor event 👏🏻 I recommend enjoying the wide selection of dishes in the restaurant 😋; everyone will find something for themselves. Polish cuisine 🇵🇱 is also available, and the selection is truly excellent! The hotel staff (the gentleman at the restaurant, unfortunately, I don't remember his name, and the lovely waitresses), but above all, Ms. Konstancja, deserve praise 🤜🤛 Really keep it up! In my opinion, it's very tasty, and I sincerely recommend it...
Read more