Marlin Smażalnia & Wędzarnia Ryb — Restaurant in gmina Mielno

Przyszliśmy tu namówieni przez Panią właścicielkę na ulicy promocyjną ulotką. Z tego, co czytam ta Pani bardzo ciężko pracuje, żeby zwabić klientów. Przyszliśmy, dostaliśmy pyszną rybę, dobre surówki. Chętnie bym tu wróciła, gdyby nie ewidentny szacher macher przy rachunku. Zapytaliśmy czy można płacić kartą. Pani powiedziała, że można ale przy płatności gotówką da upust. Podeszła z zeszytem, ale z jej notatek ja nic nie rozumiałam. Stwierdziła, że 1 nieduża kargulena kosztowała 50zł. Na nasze zdziwienie odparła, że taka waga i że to droga ryba….No ale bez przesady. Niestety, nie dostaliśmy paragonu, bo dla Pani płatność gotówką automatycznie oznacza brak paragonu. Za dwa dorsze, 1 kargulenę z dodatkami zaplacilismy 250zl, to jakiś mega kosmos. Nawet jak na polskie morze. Nie rozumiem tylko modus operandi tej działalności - urobić się po łokcie, chodząc po plaży i ulicach namawiając klientów na wizytę w smażalni, a jak już klient przyjdzie to go oszukać tak, żeby więcej nie...

Pierwsze wrażenia: JEDZENIE - smaczne, smażony dorsz z frytkami i surówką. Po takim zestawie w innym punkcie gastronomicznym nie mogłem rozstać się z szaletem miejskim.... a tutaj? Wszystko OK :) SZEFOWA ;) osoba sympatyczna i bardzo komunikatywna :) dosłownie zgarnęła nas z plaży, co dowodzi jej talentu w sprzedaży bezpośredniej:) SZEF :) - trzyma rękę na pulsie, raczej nieufny wobec nieznajomych, mam wrażenie, że Jego prawy sierpowy skutecznie zaprowadza porządek na obiekcie :) OBSŁUGA BEZPOŚREDNIA :) - Panie zwiewnie pomykają pomiędzy stolikami reagując na potrzeby klientów w zakresie obsługi kelnerskiej. Profesjonalnie realizują zamówienia, pomimo że byliśmy zapewne pięćdziesiątą parą obsługiwaną tego dnia, stać je na uśmiech i miłą pogawędkę. Nie brak im miłego usposobienia i uroku osobistego..... chociaż jestem pewien, że jeśli zajdzie taka potrzeba potrafią pokazać...

Malgrés que l acceuil soit tres sympa et l endroit qui fait penser que le poisson est frais. J ai des doutes. Le mien pataugé dans l eau dans mon assiette, et c etait pas l eau de la mer, plutot du congélateur. Malheureusement lorsque l addition arrive cest la douche foide. J avais pourtant demandé de ne pas dépasser les 300g on m en a facturé plus de 400g qui pour autant n était pas présent dans mon assiette. Il faut aussi penser à changer l huile de friture des frites qui avait une mauvais gout de plus 15 zl pour la portion je vous laisse juger sur la photo. Meme en france les fritessont moins chères. Je suis déçu de la manière dont son facturé les touristes. Je n y reviendrais plus et ne conseil pas. Je vais me mettre en lien avec les services de fraudes. C est totalement des restaurateurs...