MOZAIKA Resto Bar — Restaurant in Krakow

Really nice and quiet place for breakfast, at least Sunday morning. The break fast is in all you can eat style.

The variety of salted and sweet foods is nice. Also, good options of fruits and yogurt.

You can order an fresh omelet and it's included in the price. They provide 3 generous bottle if beverage, apple juice, orange juice and water. I'm not sure if you can order more.

The employees were very kind and helpful.

It was a little bit expensive, but it's expected since it is the hotel restaurant.

There are tables outside perfect for summer and Spring time.

The breakfast finishes at 11am, so,...

No cóż... Niestety nie polecam. Zorganizowaliśmy tam uroczystość rodzinną. Na początku została podana przystawka i tutaj był mój błąd, ponieważ nie pomyślałam że dzieci nic nie dostaną (ponieważ w menu dziecięcym nie było przystawki). Tak więc dorośli jedli, a dzieci siedziały i patrzyły się. Potem był bulion z makaronem, który smakował jak popularna zupka Amino. Następnie długoooo długoooo nic. Goście zdążyli wyjść na zewnątrz zapalić papierosa oraz wrócić i wypić kawę, a drugie danie nie zostało jeszcze podane. A po obiedzie znów przerwa. Puste talerze zostały zebrane i goście siedzieli przy pustych stołach. Oczywiście, gdy kelnerka zbierała brudne talerze, poprosiłam aby zastawić szwedzki stół i przynieść zimną płytę. Ta miała zostać za chwilę przyniesiona. Tylko, że ta chwila trwała bardzo długo. Nie patrzyłam na zegarek ale mam wrażenie, że około pół godziny albo i dłużej. Gdy Panie kelnerki zaczęły wnosić i układać na stole pod ścianą jedzenie, sama wzięłam czyste talerze i zaczęłam je układać na stołach oraz mąż ustawił na nich patery z ciastem, aby goście mogli się wreszcie czymś poczęstować. Z tortem była podobna stacja - podobno celowo więc może bez potrzeby się czepiam. Tort wjechał na salę i stał tak długo, aż goście zaczęli żartować, że trzeba go sobie samemu nałożyć łyżeczką od kawy. Panie kelnerki słysząc ukąśliwe docinki rodziny na ten temat (która widząc moją złość na całokształt imprezy, probowała sytuację obrócić w żart) tłumaczyły później, że tort został postawiony w celu zrobienia zdjęć ale przecież na zrobienie zdjęć przy torcie wystarczy 5 minut. Pomijam moje zarzenowanie i wstyd przed zaproszonymi gośćmi ale koszt zorganizowania tam przyjęcia był nieadekwatny do tego co...

Mozaika dość kolorowa. Bardzo ładny wystrój, przemiła obsługa. Ale przechodząc do jedzenia! Na samym wstępie uraczono nas sorbetem z pomidorów (super że dostosowane do wszystkich - sam nie toleruje laktozy). Następnie przyszło pierwsze danie. Rosół z szyjkami z raków. Bardzo fajne odkrycie na nowo znanej zupy, chociaż brakowało makaronu. Ale poza tym bardzo dobre, doceniam to że raków było bardzo dużo! Danie główne: polędwiczka wieprzowa z łazankami i pierś z kaczki podana z kluskami śląskimi. Polędwiczka bardzo dobra, całość byłaby mdła gdyby nie śliwki wędzone zawinięte w bekon które idealnie uzupełniały danie. 9/10. Kaczka na słodko to dobry pomysł, ale w tym wydaniu był to trochę deser z kaczką. Za słodkie, chociaż samo mięso było bardzo dobre. Szkoda też że kruszonka (fenomenalna) wpadła do kapusty ze skwarkami (również fenomenalna) przez co oba te składniki razem nie smakowały najlepiej. 5/10 Deser zabił bolączki całego pobytu. Przepyszny foundant podany z owocami, kruszonką i lodem miętowym. Genialne połączenie, gdzie całość łączyła się idealnie. Poezja ♥ Obsluga: bardzo miła. Od razu po wejściu podszedł do nas kelner, wiedział o rezerwacji przez aplikację (finebite-nie było żadnego problemu). Pani kelnerka obsługująca nas bardzo miła, zapytała czy smakowało, potrafiła zaproponować coś do dań. Bardzo przyjemnie spędzony czas 😁 Poza kaczkalą bardzo jesteśmy zadowoleni i serdecznie polecamy odwiedzić, normalnie lub...