Jestem trochę zażenowana obecnym stanem rzeczy w Bistro. Niestety początkowe dobre wrażenie jakie miałam o tym miejscu nieco się zmieniło... na gorsze. Bistro odwiedziłam pierwszy raz jeszcze kiedy nie mieli menu z prawdziwego zdarzenia, a w ofercie znajdowały się głównie różnego rodzaju kanapki. Posiadali wtedy bardzo atrakcyjne, wręcz zaniżone ceny, a jedzenie było naprawdę w porządku. W późniejszym etapie rozwoju restauracji, w Bistro można było spotkać również dania obiadowe, ceny byly wtedy w moim odczuciu dość niskie, atrakcyjne, a na dobry początek dostawało się poczekadełko w postaci kosza chlebka własnego wypieku oraz ziołowego masła. Kolejnym etapem, w mojej opinii najlepszym, po którym niestety jak dla mnie nadeszły gorsze czasy, które trwają do dziś, był etap kiedy w Bistro obowiazywało menu zimowe. Ceny były jak najbardziej okej, konkurencyjne, nadal atrakcyjne w stosunku do jakości, również obowiazywało poczekadełko. Menu wiosenne, które potem weszło jak dla mnie było dużo gorsze, z mniej trafionymi smakami, ale nie byłam jeszcze zdegustowana tym miejscem. Obecnie po kilku wizytach w Bistro oraz po dokonaniu zamówienia online do domu mogę stwierdzić, że restauracja po zebraniu grona stałych gości po prostu leci sobie w kulki. W bistro nie funkcjonuje już poczekadełko, można kosz chleba z masłem sobie zamówić za 6zł. Uczyniłam to też dzisiaj dokonując zamówienia online i nie otrzymałam masła. Kolejnym aspektem, który mnie wzburzył jest cena za pierożki gyoza. Widnieją w karcie jako przystawka. Zapłaciłam za nie 17zł, a otrzymałam 6 malutkich pierożków i sos. W moim odczuciu taka cena w stosunku do wielkości przystawki to grube przegięcie. Moje doświadczenia z niedawno odbytych wizyt w tym miejscu również potwierdzają gorszy standart oferowanych usług. Na przykład lody z gorącymi malinami, podano nam kiedy maliny gorące wcale nie były. Deser nie wyglądał atrakcyjnie, wręcz przeciwnie, ceny nie pamiętam ale było to coś pomiędzy 12-15zł, co za kulkę loda w letnim musie malinowym w mojej opinii oceniam również jako cenę wygórowaną. Wniosek jaki mi się nasuwa na podstawie przejścia przez całokształt rozwoju bistro nie jest optymistyczny. Ceny znacząco wzrosty i nie byłoby to nic złego gdyby szła za tym również jakość. Jako fan bistro czuję się nieco oszukana i zawiedziona tym jak teraz to wygląda, bo do niedawna było to bardzo atrakcyjne miejsce na kulinarnej...
Read moreMiałem dwa podejścia tego samego dnia. W południe byłem na kawie z kumplem, a potem sam poszedłem na obiad. Zacznę od pozytywów;
Wnętrze wyraźnie nawiązuje do Art Deco, bardzo przyjemne wizualnie, z dużą ilością miejsca. Widać dbałość o szczegóły. W takich wnętrzach można spodziewać się dobrej obsługi i jedzenia. Usiadłem w środku, ponieważ na zewnątrz było ponad 30 stopni. Lokal posiada bardzo dobrze działającą klimatyzację oraz wyciągi. Z kuchni nie dochodzą żadne denerwujące zapachy.
Zamówiłem chłodnik, który wg mnie mógł mieć więcej smaku bulionu, ale było ok. Każdy ma inną paletę, nie można się było przyczepić. Tatar podany z finezją, smakowo bardzo porównywalny do tego serwowanego w "Tradycji". Nie zabrakło przypraw, i dodatków, polecam. Jako dodatek wziąłem sałatkę na którą składała się dużą ilość pokrojonych pomidorów, trochę bez fantazji. Na wszystko położona bazylia. Nie dałem rady zjeść, bo potrawa robiła się bardzo nudna w trakcie konsumpcji. Nie pomógł włoski vinegret(zachwalany w menu), ani śladowa ilość szalotek.38 zł za kilka pomidorów polanych oliwą. Można się trochę bardziej postarać. Na cenę nie będę narzekał, bo to jest biznes który ma przynosić dochód, a nie bar mleczny.
Obsługa bardzo wolna, ignorująca klienta, podrygująca do infantylnego "bum bum bum" dochodzącego z głośników w suficie. W tak pięknie urządzonym lokalu powininno być odgórne zarządzenie grania czegoś ambitniejszego, np jazzu. To ma grać w tle i być dodatkiem do całości. Niestety denerwujące alikwoty dokładają się do długiego czasu czekania na odbiór zamówienia. Dobrze by było zwrócić obsłudze uwagę że grobowe miny i "złowrogie" spojrzenia w stronę klientów irytujących się na to aż ktoś do nich podejdzie, stwarzają jeszcze większy dyskomfort, tym bardziej, że sala była prawie pusta.
Restauracja z bardzo dużym potencjałem. Przy dobrym zarządzaniu, i kilku zmianach mogłaby...
Read morePyszne dania i przesympatyczna obsługa tj. Pani Zosia istny Anioł 🥇🎖oraz Pan ktory w prędkości chodzenia moglby konkurowac z R.Korzeniowskim, serio!🏆 Rownie szybko rzuca okiem na stoły i uprzedza potrzeby jakze wymagających najmlodszych gosci . Dodatkowy takerzyk, chusteczka, nowe sztucce? 🤗 Szybciej będą na stole niż mały gosc mógłby zrobić kwasna minę. A Pani Zosia już samym uśmiechem powala na kolana. 🥰 Córki już po przyjętym zamówieniu: " Rodzice! Ale ta Pani jest miła 😍, i jaką ma pamięć, no niemożliwe że bez kartki przecież Ty mamo chyba 3 razy zmieniałaś zdanie , Tatooo ta Pani to musi mieć mięśnie nog tyle chodząc szybko i z gracją jednoczenie"
Nie znamy miejsca które mogłoby konkurowac z jakością obsługi Bistro22. Od wejścia do wyjścia klasa spokoj i troska o GOSCIA. Otóż to ! Wyjątkowość lokalu to właśnie Pani Zosia i Pan którego nie sposób określić inaczej niż spokój, tempo, zaangażowanie. Nie czuje się tam jak klient ani 6 latka ani 60 latek. Tam każdy jest gościem, Pani Zosia swoje serce i troskę ofiarowuje każdemu a w połączeniu z uśmiechem tworzy miks ktorego osobowośc będąc restauratorem każdy chciałby podkupić. Jedzenie jest pyszne i to nie podlega dyskusji. Dbałość o najmniejszy szczegół widać i czuć, produkty są najwyższej jakości a wykonanie to majstersztyk. Wielką pasję i kawał serducha zostawia na naszych talerzach szef kuchni.
Pani Zosia to urok i troska w jednym- prawdziwa GOSPODARZYNI, A Pan "predkosc" to URODZONY MENAGER .
Tam wszystko jest na swoim miejscu. Goście równi, obsługa cicho i wrec niezauważalnie mknie z pomocna dłonią sprawiając wrażenie posiadania super mocy widzenia wszystkiego wokół.
Dziękujemy! Pysznie, gościnnie, smacznie i z...
Read more