The food was good, i ordered gnocchi and the sauce was a bit too overpowering for my taste, but i think some people might like more taste, so i dont think thats a bad thing, the same goes for chicken with sauce and arugula, because it was a bit too salty. Other people i was with ordered carbonara and it was good, maybe a bit too dry, but nonetheless tasty. The dish with chedar and beef was immaculate, would recommend that one the most. the service lady was very nice and welcoming and the atmosphere was very cozy, would go...
Read moreDobra lokalizacja i przemiła obsługa. Wystrój w środku również mi przypadł do gustu. Kawa i ciasta smaczne w cenie umiarkowanej. Jednak patrząc na cenę innych dań w karcie można odnieść wrażenie, że nie jest się w Legnicy. Ale prawa rynku pozwalają właścicielce na dowolność w tej kwesti i na pewno znajdzie się ktoś, kto będzie w stanie zapłacić taką cenę, co widać po komentarzach.
Edit. Jako osoba z doświadczeniem, jak sama siebie Pani określa, powinna Pani wiedzieć, dlaczego koszty w dużych miastach są większe, pomijając koszty energii i większą liczbę klientów. A i przygotowywanie od podstaw jest standardem restauracji, nie mówię o jadłodajniach, które siebie nazywają restauracjami.
Jedna rada ode mnie, bez złośliwości, powinna Pani nie brać tak wszystkich komentarzy za hejt, a raczej patrzeć na to jak na zwykłą uwagę, przeglądając inne komentarze, aż wylewa się jad jeśli ktoś zwróci uwagę, że coś nie smakowało, od razu pojawia się zachowanie pasywno-agresywne, że przecież wszystkim innym smakowało, a tylko ten klient ma problem z daną pozycją w menu, więc pewnie problem jest z nim. Nie wszystko każdemu musi smakować i nie każdemu da się dogodzić, ale to naprawdę z perspektywy klienta dobrze nie wygląda, takie...
Read moreNo i wreszcie( obym nie zapeszyła😄) super miejsce na mapie gastronomicznej Legnicy. Właśnie wróciliśmy z sobotniego obiadu, i wszystko było przepyszne! Szyjki rakowe jedliśmy pierwszy raz w życiu wiedzeni migawkami z życia mojego męża, którego wiejscy koledzy na wakacjach łowili raki przyrządzając je w zwykłym garnku nad ognisku. I było warto👍Następne zauroczenie męża to krewetki, niby „nic takiego”, a nazwane przez niego najlepszymi, jakie jadł do tej pory i moja wątróbka przywodząca na myśl włoskie klimaty( winogrona, orzechy, zioła). Pani Kelnerka słusznie doradziła, że ziemniaki nie będą do niej pasować, bo była to jakość sama w sobie. Wszytko w towarzystwie prosecco „z kija”(taka nazwa😄) zwieńczone szatańskim espresso( wreszcie mocne i aromatyczne, nie to co czasami pijaliśmy gdzie indziej ). A „ Głównodowodzące” Panie- urocze! Już się nie możemy doczekać wytrawnych gofrów!Polecamy...
Read more