Regularnie zamawialiśmy z tego lokalu, niestety dzisiaj był ostatni raz. Zamawialiśmy przez Wolt. Po otrzymaniu zamówienia okazało się, że ramen jest zdecydowanie ostrzejszy niż zazwyczaj (zawsze zamawiamy średnio-pikantny K-POP, gdzie bulion był delikatny z pikatną nutą a nie paląco ostry, który przyćmiewa smak samego bulionu). Dla mnie osobiście - jako osoby która lubi ostre - nie był to największy problem, choć odczułem znaczącą różnicę, ale 9 latek który wcześniej zajadał się ze smakiem, to po skosztowaniu (jako pierwszy) dzisiejszego ramenu zaczął biegać i szukać czegoś do picia. Nie jest to dopuszczalna sytuacja, więc skontaktowałem się z restauracją, ponieważ myślałem że omyłkowo otrzymaliśmy ostrzejszą wersję. Pani pracująca w lokalu z którą miałem przyjemność rozmawiać wydawała się bardzo pomocna i miła (tutaj faktycznie kontakt z klientem na +), poinformowała mnie że otrzymaliśmy dobrą wersję i obecnie zmniejszyli ostrość (ku mojemu zdziwieniu) oraz dodają przyprawę, która wcześniej nie była integralną częścią ramenu a dodatkiem dostępnym dla klientów na miejscu - w lokalu, jako przyprawa, którą klient sam sobie dozuje. Pracownik poinformował mnie że nie mają możliwości wysłania łagodniejszej wersji, ponieważ nie mają swoich kierowców (dla mnie brzmi to jak przyznanie się do błędu i chęć wysłania nam normalnego ramenu) oraz żebym skontaktował się z supportem Wolt w celu odzyskania środków. Gdy pracownik supportu skontaktował się z restauracją „UMYŁA ONA RĘCE” od problemu i nie zgodziła się na zwrot pieniędzy, argumentując tym, że zamówienie zostało przyrządzone zgodnie z procedurą. Po próbie wyjaśnienia sytuacji raz jeszcze otrzymałem informację, że pracownik poinformował support, że - cytuję - „średnio-ostry ramen jest nadal na tyle ostry, że dziecko go raczej nie zje, to raczej oczywista sprawa” oraz że odczuwanie ostrości jest subiektywne. 🙈 Szkoda, że zostaliśmy tak potraktowani, bo lubiłem ten ramen, ale skoro nie idzie się dogadać, to nie widzę sensu w dalszym zamawianiu z tego miejsca. Pozdrawiam 🫡
Odpowiedź do komentarza właściciela: Skoro chcieliście wykonać zwrot środków to dlaczego tego nie zrobiliście, tylko wypięliście się na klienta? 🤣 Słabe tłumaczenie… „Wolt taki zły, nie pozwolił nam oddać pieniędzy”. Poza tym nie chodzi jedynie o pieniądze, tylko o sposób w jaki zostałem potraktowany - o to umycie rąk. Skoro została zmieniona receptura według której jest przyrządzany ramen, to skąd - jako klient zamawiający zawsze przez Wolta - miałem wiedzieć o tym że jest teraz ostrzejszy niż (?) tydzień/dwa temu. Jeszcze to wymądrzanie się że „to za ostre dla dziecka” - od kilku miesięcy zamawialiśmy od was ramen i nigdy nie był taki ostry. Wcześniej nie było praktycznie czuć tej ostrości, a teraz pali w podniebienie. Szkoda żebym marnował swój czas na dalszy kontakt z wami. Tak czy inaczej - więcej z tego lokalu...
Read moreOh My Ramen to zdecydowanie jedna z najlepszych restauracji serwujących ramen na Śląsku. A wiem, co mówię, ponieważ trochę za nimi pojeździłem, a praktycznie zawsze wracam do OMR, zarówno w Sosnowcu, jak i Katowicach. Do tej pory miałem okazję spróbować wszystkich pozycji z menu. Każdy ramen wyróżnia się unikalnym smakiem, a możliwość dodawania lub zamieniania składników jeszcze bardziej wzbogaca i tak już rozbudowaną kartę. Niemal nigdy się nie zawiodłem, poza pojedynczymi sytaucjami - m.in. gdy spróbowałem nowej opcji i okazało się, że po prostu nie lubię kimchi. Dodatkowo warto wspomnieć o tym, że co jakiś czas są dodawane Rameny eventowe, które są na pewno ciekawą opcją (np. Ramen dyniowy lub taki mający 3 000 kcal).
Jeśli porównać lokal w Katowicach z tym w Sosnowcu, moim zdaniem w Katowicach ramen smakuje minimalnie lepiej. Nie jestem pewien, czym to jest spowodowane, ale różnicę wyczuwam.
Jeśli miałbym się do czegoś przyczepić, to nie do ramenu, a do reszty menu - takich pozycji jak Dim Sum, Korokke czy Lody. W smaku są naprawdę dobre, jednak ceny wydają się trochę zawyżone.
Obsługa to ogromny plus OMR. Pracują tam bardzo mili ludzie, którzy zawsze chętnie doradzają i pomagają w wyborze. Jedynie, do czego mógłbym się przyczepić to czas przeznaczony na podjęcie decyzji, co zamówić, bywa czasem dość długi, szczególnie gdy jest się samemu.
Jeśli chodzi o lokal w Sosnowcu, przewagą jest zdecydowanie większa przestrzeń, dzięki czemu niemal zawsze można znaleźć wolny stolik. Dodatkowo niedaleko znajdują się dwa większe darmowe parkingi: Sosnowiec Plaza oraz Urząd Miejski w Sosnowcu.
Na koniec chciałbym polecić coś z (obecnego) menu: Oh My Ramen Special (Kogut) + karmelizowany boczek kakuni + lemoniada cytrynowa. Jest to zestaw, który ostatnimi czasy często jest moim wyborem. Dodatkowo warto wybrać się w godzinach lunchu (12:00 - 16:00), ponieważ wtedy...
Read morePolska gastronomia 2025 – jedzenie świetne, obsługa jak zawsze w formie.
Na samą kuchnię złego słowa nie powiem. Ramen był przygotowany jak należy – poprawnie złożony, smaczny, z dobrej jakości składników. Przez chwilę poczułem się nawet jak w prawdziwej azjatyckiej restauracji. Niestety, czar prysł zaraz po wejściu, gdy zaczęła się przygoda z obsługą.
Już na starcie zostaliśmy skierowani do stolika przy oknie, na podwyższeniu, gdzie czekały na nas hokery bez oparcia – szczyt komfortu, oczywiście pod warunkiem, że marzysz o doświadczeniu rodem z fast foodu na lotnisku. No dobrze, pomyślałem, może wszystkie inne stoliki są zajęte? Nic bardziej mylnego. Były wolne. Tyle że, jak uprzejmie poinformowała nas kelnerka, „to miejsca dla czterech osób”, a te dwuosobowe są wszystkie zajęte. Drobny szczegół – kilka czteroosobowych stolików było zajętych przez… dwie osoby.
Nie chcąc wchodzić w zawiłości tej matematyki stolikowej, sami zmieniliśmy miejsce. I wtedy zaczęła się prawdziwa zabawa. Kelnerka rzuciła opryskliwie, że jeśli pojawi się grupa czteroosobowa, zostaniemy stąd wyproszeni. Cóż, jak miło – pierwszy raz poczułem się jak intruz w restauracji, w której płacę za jedzenie. Aby załagodzić sytuację, wróciliśmy do zwolnionego stolika dwuosobowego.
Wydawało się, że wszystko wróciło do normy, dopóki kolejna kelnerka, z profesjonalizmem godnym mistrza passywnej agresji, nie stwierdziła: „Państwo stworzyli problem”. No cóż, zawsze miło dowiedzieć się, że twoja próba zjedzenia kolacji jest źródłem kłopotów.
Podsumowując, ramen był naprawdę świetny. Szkoda tylko, że wspomnienia z wizyty bardziej dotyczą lokalnej wersji Escape Roomu: Walka o Stolik, niż...
Read more