Nazwą dokladnie oddaje moja ocenę o tej restauracji. Pół na pol. Spędziłem pod kątem kulinarnym i wrażeniowym wspaniały wieczor. Pyszne przystawki, dobry makaron. Do tego wspaniałą muzyka na żywo wykonywana w ogródku. Ciepły wieczor. Czujesz się jak we włoskim miasteczku na Sycylii. Największym mankamentem jednak buła obsługa Pierwsza kelnerka nie ogarniała tematu. Przyjęła od naszej czwórki zamówienia. Niestety zostały podane najpierw dania tylko dla dwójki bowiem resztę zapomniała zamówić. Poprosiłem o wymianę spaghetti na tagliatele. Uzyskałem info ze zapyta. Wraca po jakimś czasie. Pytam jak z tym makaronem. Odpowiedz: zapomniała zapytać. No ok zdarza się. Wróciła po chwili i mówi że można zamienić ale na papardele. Mówię Ok. Co potem wjechało na stół? Spaghetti! :) Wymieniono nam kelnerkę na inną ale mieliśmy wrażenie że ciągle jest jakby niezadowolona ze musi obsługiwać nasz stolik. Kolega poprosił o whisky i.mocno podkreślaliśmy że bez lodu... lepiej było iść na bar i samemu dopilnować tematu bowiem oczywiscie wjechała szklaneczka z kostka lodu... I samo to w sobie oczywiście nie jest wielkim problemem. Ale ilość błędów popełnionych przez obsługę tego wieczoru byla stanowczo za duża. Na koniec wieczoru domowilismy druga butelkę wina (pierwsza, co ważne! To było biale schłodzone wino w kulerze) Chcieliśmy sprobowac rieslinga Mickiewicz. Zamówione. Po chwili podane (było już dosyć ciemno wiec zorientowalismy sie po chwili). Butelka (otwarta!!) Została przyniesiona i postawiona (ciepla) na stół. Okazało się że pani przyniosła ale czerwone... było dobre. Polecam :) ale kie o to nam chodziło. Całości dopełniał stan toalety. Wiem że świadczy ona bardziej o klientach (bałagan jaki zostawiaja) ale warto od czasu do czasu w ciągu pracy restauracji tam zajrzeć i poprawić to co trzeba ). Jednym słowem miejsce z super potencjalem. Smaczne jedzenie ale jak w wielu miejscach potrafi być to "przyćmione" obsługą. Ocena więc pół na pol