A.Blikle — Restaurant in Warsaw

Wraz z rodziną jestem klientką Bliklego przy Placu Wilsona od czasów, gdy jeszcze zajmował dwa lokale (oddzielnie była wtedy cukiernia i kawiarnia z bistro). Na przestrzeni lat cukiernia zmieniała ofertę - to obniżała jakość, to znów wracała to wysokiej jakości.

Produktem niezmiennie pysznym jest pączek z różą. Aromatyczny, delikatny, nie za tłusty. Nic dodać, nic ująć.

Na pochwałę zasługują również kruche babeczki z budyniem. Tęsknię za rogalikami z różą - mam nadzieję, że wrócą do oferty.

Rozczarowaniem są tegoroczne rogale z białym makiem - o ile ciasto świetne, o tyle masa nieprzyjemnie pachnie aromatem migdałowym, a w środku mnóstwo jest dużych, nierozdrobnionych rodzynek. Nie wzbudziłoby to we mnie takich emocji, gdyby nie zeszłoroczny rogal listopadowy, który był zupełnie inny. Czemu zmieniać przepis na gorszy? (Co ciekawe - rogal z listopada 2022 był lepszy - inny - od rogala z października 2022. Skąd takie zmiany?)

Jakiś czas temu Blikle zaczął sprzedawać ciasta wegańskie. Wegański tort na kakaowych biszkoptach z owocowym kremem jadłam w sumie trzykrotnie. Pierwszy tort był tak smaczny, że zamówiłam przy innej okazji drugi. Drugi też pyszny. Trzeci (zamówiony niecałe pół roku później) okazał się ciężki do zjedzenia. Gliniaste ciasto, krem jak na margarynie - a cena znacznie wyższa (bo prawie trzysta złotych...). Czwarty raz już nie zamówię

Wniosek? W Bliklem przy pl. Wilsona można zjeść smaczne ciasto w miłej atmosferze (wszyscy pracownicy są bardzo uprzejmi). Moje uwagi dotyczą całości firmy i polityki jej prowadzenia. Szkoda, że cukiernia z taką tradycją nie potrafi utrzymać wysokiej jakości produktów. Czekam na powrót do polskich smaków i na odejście od tych francuskich. Gdzie te bliklowskie wuzetki?...

Realizacja zamówionego tortu była wielkim rozczarowaniem, co z przykrością stwierdzam. Z tym większą, że już kilka razy składałam u Państwa "nietypowe" zamówienia i zawsze były realizowane ku mojej satysfakcji.

Kilkakrotnie podkreślałam, że zależy mi na motywach z Miasteczka Halloween oraz na tym żeby tort był czarny - żaden z tych wymogów nie został uwzględniony. Podesłałam jako referencję kilka zdjęć, by można było wybrać motywy z Miasteczka Halloween z różnych realizacji - do tej pory przy zamówieniach spoza katalogu to właśnie tak działało: cukiernicy wybierali motywy z różnych referencyjnych zdjęć i proponowali coś na wzór, ale nie jeden do jednego. Tym razem realizacja polegała na odtworzeniu jeden do jednego tortu ze zdjęcia (bez figurek, które były jedynym nawiązaniem do Miasteczka Halloween w tym akurat torcie). Cukiernicy dodali nawet "18" widoczną na zdjęciu, choć jako żywo o nic takiego nie prosiłam, a córka kończyła 11 lat.

Jest mi bardzo przykro, o rozczarowaniu, jakie przeżyła w dniu swoich urodzin córka nawet nie chcę mówić. Nie zamierzam już nigdy więcej niczego u Państwa zamawiać, mimo że nigdy nie miałam (i nadal nie mam) najmniejszych zastrzeżeń co do smaku czy świeżości ciasta. Jednak jako klient czuję się potraktowana nie najlepiej. Zapłaciłam sporo pieniędzy za tort, który zupełnie nie spełniał...

Bardzo przykra rzecz mnie spotkała wczoraj w kawiarni przy pl. Wilsona. Tarta czekoladowa. Zamiast musu czekoladowego na kruchym spodzie otrzymałam suchą brązową gąbkę bez smaku na spodzie, który był stary i z niskiej jakości składników (nawet nie stał obok masła). Zostawiłam cały rozgrzebany kawałek na talerzu - a jestem niebywałym łasuchem. To naprawdę źle świadczy o firmie. "Czekoladowa fantazja" mojego kawiarnianego towarzysza też była oblana jakimś czekoladopodobnym wyrobem, a ganache w środku to kpina. Nie dość, że w firmie, która reklamuje się tradycyjnymi recepturami i dbałości o jakość i estetykę podaje stare, nieświeże wyroby, z miernej jakości składników, które apetycznie wyglądają tylko przez szybkę lodówki, to jeszcze każe sobie słono za to płacić. Trudno znaleźć dobrą czekoladę do picia na mieście. Klasyczna czekolada Blikle jest skandalicznie słodka, po łyku już mdli. Nie da się jej pić. Niestety zostało jedno wielkie rozczarowanie i rachunek na 50zł. Wątpię, by firma podwyższyła standardy, dlatego jedynie, co mi zostało, to przestrzec innych, by nie korzystali z wątpliwej przyjemności odwiedzenia kawiarni tej sieci. Serwowanie takich rzeczy jest nieuczciwe i niesmaczne, a płacenie za to...