Mam bardzo mieszane odczucia ze względu na, lekko mówiąc, brak spójności w jakości obsługi klienta. Wraz z partnerką postanowiliśmy przyjść do Państwa widząc wolne stoliki. Dla pracowników status stolików nie był już tak oczywisty i po zawiłych konsultacjach między sobą wskazano nam gdzie możemy usiąść. Czekaliśmy na kelnera parę minut lecz bez skutku, sam więc podszedłem do baru i zapytałem gdzie mogę znaleźć menu, wskazano mi, wziąłem je. Dopiero po 10 minutach kelner podszedł do nas celem zebrania zamówienia…Tutaj prędkość pracy kuchni na zdecydowany plus… Po zjedzeniu talerze stały jeszcze około 20 minut i w tym czasie obsługujący nas pan nie raczył nawet spojrzeć w naszym kierunku nie mówiąc już o podejściu, zaproponowaniu deseru i wzięciu talerzy. Dużo więcej uwagi przywiązywał do chociażby rozmów z innym pracownikiem niż do tego co dzieje się na sali. Porozumiewawczy kontakt wzrokowy nie skutkował zainteresowaniem klientem. Taki brak zaangażowania w pracę pozbawił miejsca atmosfery gościnności, pana szans na napiwek, a nas ochoty na spędzenie w Państwa restauracji czasu i zamówienie czegoś więcej. Kiedy w końcu nadarzyła się okazja opłaciłem rachunek i wyszliśmy.
Dla porównania obsługa innych osób przez innego kelnera: Minutę po naszym przyjściu zjawiła się para osób w średnim wieku, która do swojego zarezerwowanego obok nas stolika została miło zaproszona i otrzymała menu, zostali obsłużeni niedługo potem, a kelner chętnie polecał pozycje z karty. Talerze zabrano chwilę po skończeniu posiłku i wówczas zaproponowano deser. Widoczne było zaangażowanie pracownika.
Mogę się tylko domyślać dlaczego nieco starsi, bardziej poważni klienci zostali potraktowani lepiej od nas… Szkoda, bo jedzenie jest...
Read moreLokal z dość porządnym daniami kuchni włoskiej, ale niewspółmiernie wysokimi cenami. Ciekawe wariacje potraw nie grają z przeciętnym wykonaniem. Chętnie przyznałbym 3,5 gwiazdki, ale na Google brakuje ocen cząstkowych.
Wnętrze urządzone jest całkiem fajnie, z dozą niezobowiązującej elegancji. Mamy więc dużo czerni, łącznie z kontuarem, zza którego wystaje błyszcząca rura z nalewakami do piwa. Przyjemnym akcentem są stylizowane klosze lamp. Całość stanowi dość spójną koncepcję.
Kulinarnie składamy wizytę we Włoszech, jednak jakość jest do najwyżej poprawna. Pizza była dobra, w stylu neapolitańskim, dość mała. Sałatka średnia, z rzuconymi na wierzch kalmarami. Bazę bez problemu zrobilibyśmy w domu.
Natomiast foccacia... zupełnie bez wyrazu. Ot rzucony, masywny spód pizzy, podczas gdy w jakościowych włoskich restauracjach jest to albo chrupkie, cienkie ciasto, albo grube, ale pulchne i lekkie. Foccacia z karczochami była tak gęsto sypnięta intensywną gorgonzolą, że nie byłem w stanie przełknąć.
Ceny, w stosunku do doświadczenia kulinarnego i lokalizacji, są po prostu absurdalne. Świetnie jakościowo włoskie restauracje w dobrych miejscówkach są tańsze, a oferują znacznie lepszą jakość. Jeżeli jednak ludzie są gotowi za to płacić, to szczęście właścicieli.
Ja niestety wizytę odradzam - pieniążki można wydać lepiej gdzie indziej. Jeżeli jednak przyciśnie Was czas i nie starszny Wam wysoki rachunek za przeciętność, nie będziecie tym miejscem...
Read moreLokal długo kazał na siebie czekać - "wkrótce otwarcie" wisiało przez grubo ponad rok. Jako wielki fan napoletany, po obejrzeniu pierwszych zdjęć pizzy serwowanej w Etykiecie, miałem ogromne nadzieję, że w końcu królowa pizzy zawitała na Bemowo. Na pewno jest to najlepsza pretendująca do miana Napoletany pizzeria w okolicy, co niezwykle cieszy. Niestety od najlepszych w Warszawie, a tym bardziej wzorcowych neapolitańskich, jeszcze musi się wiele nauczyć. Podstawy jednak są bardzo dobre. brzegi pizzy ala canotto, niemniej jednak nie są tak lekkie i puszyste, są bardziej zbite i ciężkie. podsypka z mąki kukurydzianej, totalnie zbędna, powoduje, że ciasto (spód i boki) jest suche i bez wyrazistego, charakterystycznego dla Napoletany, smaku i elastyczności. Jestem pewien, że bez jej stosowania będzie o wiele lepiej. prawdopodobnie zbyt krótki czas dojrzewania ciasta spowodował, że było ono zwarte, ciężkie (również dla brzucha po zjedzeniu) i stanowiło spore wyzwanie dla zwykłych noży dostępnych w lokalu (pomyślcie proszę o tych z lepszymi ostrzami) sos z pomidorów strianese san marzano - ciężko o lepsze w Polsce, pycha pizza wegetariana - bardzo fajne połączenie smaków pizza margharita - mozzarella bez smaku - kolejnym razem wezmę bufale dla porównania
Podsumowując: liczę na więcej, bo start jest naprawdę dobry! Odwiedzać na...
Read more