Wystrój ciekawy, połączenie okresu międzywojennego, II wojny oraz wczesnego PRL. Miejsce z klimatem. Trafiliśmy na nieduży ruch, więc można było spokojnie porozmawiać. Pani obsługująca bardzo miła, potrafiąca doradzić przy wyborze potraw, czego nie wszędzie w dzisiejszych czasach doświadczamy. Jedliśmy Żurek i Zupę Grzybową, obie bardzo smaczne. Grzybowa z suszonymi grzybami, co dało porządny smak, którego długo poszukiwałem w innych miejscach, trochę przypominała zupę mojej Babci. Żurek nieprzekwaszony, co również w moim odbiorze na plus. Wystrój ciekawy, połączenie okresu międzywojennego, II wojny oraz wczesnego PRL. Miejsce z klimatem. Trafiliśmy na nieduży ruch, więc można było spokojnie porozmawiać. Pani obsługująca bardzo miła, potrafiąca doradzić przy wyborze potraw, czego nie wszędzie w dzisiejszych czasach doświadczamy. Jedliśmy Żurek i Zupę Grzybową, obie bardzo smaczne. Grzybowa z suszonymi grzybami, co dało porządny smak, którego długo poszukiwałem w innych miejscach, trochę przypominała zupę mojej Babci. Żurek nieprzekwaszony, co również w moim odbiorze na plus. Kolejne potrawy, to Placek Zbójecki chrupiący, gorący z przepysznym gulaszem mięsnym, który rozpływał się w ustach. Surówki i szpinak wybrany zamiast buraczków też smaczne. Pierś Kurczaka Pod Pierzynką z placka ziemniaczanego również bardzo udana. Kompot domowej roboty. Porcje konkretne. Wyszliśmy zadowoleni i najedzeni. Naszą wspólną kolację z żoną uznajemy za udaną. Następnym razem zabierzemy w to miejsce naszych bliskich. Dziękujemy za miłą obsługę i mamy nadzieję, że po użądleniu przez osę podczas pożegnalnej rozmowy na zewnątrz lokalu, nie miała Pani żadnych powikłań. Pozdrawiamy serdecznie i życzymy wielu zadowolonych...
Read moreRestauracja Gospoda do Syta na warszawskim Wawrze to miejsce o bardzo klimatycznym wnętrzu, które wspaniale oddaje ducha tradycyjnej, dawnej gospody.
Wystrój restauracji jest ciekawy i tworzy autentyczny klimat miejsca, które istnieje od dawna. Obsługa kelnerska była w porządku, dbająca o nasze potrzeby.
Zamówiliśmy kotlet schabowy z gotowanymi ziemniakami oraz de volaille z frytkami, razem z zestawem surówek i kompotem. Niestety, dla mnie kotlet schabowy i ziemniaki były za słone. Może to jednak kwestia indywidualnego poczucia poziomu soli, a nie ogólnego przesolenia dania. Co jednak przeszkadzało mi bardziej, to fakt, że smak mięsa schabowego został przyćmiony przez spaloną bułkę tartą z panierki oraz delikatny posmak ryby. Wydaje się, że kucharze przygotowują dania rybne i mięsne na tych samych patelniach, co nie jest idealne, ale można to wybaczyć. De volaille, czyli danie z kurczaka, było okej, poprawne, ale jedliśmy już lepsze w innych miejscach.
Zapłaciliśmy za nasze zamówienie około 80 zł, co nie jest bardzo wysoką kwotą, jednak uważam, że za podobną jakość dań i wielkość porcji można znaleźć miejsca oferujące niższe ceny.
Podsumowując, restauracja Gospoda do Syta na Wawrze to miejsce o klimatycznej atmosferze, ciekawym wystrój i przyzwoitym poziomie obsługi. Niestety, nasze doświadczenie kulinarne nie było perfekcyjne z powodu zbyt słonego kotleta schabowego i spalonej panierki, ale warto odwiedzić to miejsce dla jego...
Read moreZacznę od tego, że jedzenie bardzo dobre i gdyby tylko ono było oceniane to było by pewnie 5 gwiazdek. Ale atmosferę popsuło kilka rzeczy. Pytamy o wolny stolik, siadamy i czekamy. Kręci się jakaś urocza pani oraz pan o ubraniu lekko sugerującym funkcję kelnera. Widzą, że siedzimy i czekamy i nic, zero podpowiedzi, że menu nie dostaniemy, ani sobie nawet sami nie weźmiemy bo nie ma kart - trzeba podejść do wydawki a tam na ścianie jest menu, które można sobie na stojąco przeczytać. W całej sali jadalnej intensywny, odurzający aż do bólu głowy, niezbyt przyjemny zapach - to "pachniały" przekwitłe lilie, pomieszane z tymi jeszcze mającymi płatki, ustawione na każdym stoliku. Czekając na podanie jedzenia (czas długi ale akceptowalny) rozglądam się po lokalu. Krzesła w kilku rodzajach, połamane i łatane jakimiś śrubkami, blaszakami. Stoły w podobnym stanie pokryte koronkowymi, zniszczonymi serwetami. Każda restauracja (nawet gospoda) ma swój styl, ale styl to jakiś porządek, sens a nie totalny bałagan nawrzucanych na ściany starych, często uszkodzonych, rzeczy (narzędzia rolne, instrumenty muzyczne, zdjęcia, banknoty, wycinki z gazet itp.). Za jedzenie - 5 gwiazdek, minus jedna za stołówkową organizację i minus jedna za wstrętny "wystrój" i te kwiaty, absolutnie nie pasujące do miejsca gdzie smak i zapach nie powinny być tak zakłócane. Macie dobrych kucharzy - nie psujcie tego a będę Waszym...
Read more