Klub Relax Pizzeria — Restaurant in Warsaw

Nie polecam, czekałam na zamówienie ponad 40 minut, nikt mnie nie uprzedził, że czas oczekiwania będzie wydłużony (nie było to skomplikowane zamówienie, frytki i pierś z kurczaka, wykonanie zajmuje max 10 min), sala była praktycznie pusta, w międzyczasie obsługa wydała 2, max 3 zamówienia, po pół godziny zapytałam się, ile będę musiała jeszcze czekać, kelnerka podniesionym głosem mi odpowiedziała, że nie wie dokładnie, bo mieli do zrobienia MAKARONY. Po 40 minutach stwierdziłam, że nie ma sensu dłużej czekać, ponieważ spieszyłam się na następne zajęcia, więc powiedziałam, że rezygnuję, pani zza baru nawet nie raczyła mi nic na to odpowiedzieć, więc wyszłam. Przy następnej okazji, przyszłam się zapytać, czy mogę liczyć na jakąś rekompensatę, niestety, obsługa była bardzo niemiła i zaczęła na mnie krzyczeć dając do zrozumienia, że nie mam na co liczyć. Ogólnie więcej się w tym miejscu nie pojawię i też odradzam z racji na beznadziejne...

Zdjęcie oczywiście dla uwagi,pizza mojej roboty, a nie z relaksu ;-)

Pizza słaba, bardziej przypomina nalesnik niz pizze niestety, miekka niedorobiona, piwo pszeniczne znośne, przynajmniej podane w szkle, bo już perełka leci w plastiku, obsługa fifty/fifty ,lala za barem znudzona I zmanierowana, za to ciemnoskòry jegomość sympatyczny I uśmiechnięty,

Po długim czasie postanowiłem sprawdziç czy coś się zmieniło w temacie tzw "pizzy" Powiem tak, czegoś tak obrzydliwego i sztucznego nie jadłem nigdy, w smaku to pseudo ciasto smakuje jak kiszona kapusta, brzegi płaskie, struktura ciasta naleśnik , naprawdę tak obrzydliwego pseudopizzowego wyrobu nie spotkałem absolutnie nigdzie, to ciasto ma w sobie tyle chemii że szok, naprawdę nie zamawiajcje tego czegoś, chyba że chcecie się otruć, oczywiście są ròżne gusta i w pełni to szanuje, aczkolwiek zawsze zastanawia mnie jak małe ludzie mają wymagania że taki produkt...

Porażka. Jakiś czas temu poszliśmy z dwójką dzieci na obiad. Danie dnia otrzymaliśmy dość szybko, ale okazało się nie tym, co zamówiliśmy. Zostało wymienione. Dzieci chciały pizzę. Młody chłopak za ladą, poinformował nas, że będzie trzeba poczekać 40 minut. Ok. Będziemy czekać. Zapłaciliśmy i zjedliśmy "Danie dnia". Po 1,5 godz. pizzy nadal nie było. Zapomnieli, ale się nie przyznali, mówiąc, że już za chwilę będzie. Po 30 min. nadal nie było. Siostra zaproponowała, żeby wymienili pizzę na inne danie skoro zapomnieli. Młoda dziewczyna (kelnerka) odpowiedziała, że już za chwilę będzie. Odwróciła się do koleżanki i mówi:"No i co q...wa! Czekali tyle, to poczekają jeszcze chwilę!" W końcu dzieci dostały swoją pizzę. Bez dodatkowego sosu. Szwagier idzie upomnieć się o sos. Słyszy, że musi za niego zapłacić. Wyjmuje paragon i pokazuje, że już zapłacił przy zamówieniu... Zachowanie obsługi żenujące....