Ninja Bar — Restaurant in Warsaw

🥷🏿Ninja Bar to jakościowe jedzenie, średnie porcje, spory wybór, umiarkowane ceny, czysty lokal i słaba lokalizacja. Ninja Bar to mieszanka kuchni Wietnamskiej, Japońskiej, Tajskiej i Chińskiej. Na pierwszy raz zamówiłem - Kurczak w pięciu smakach: 25 zł. Odrazu chce wystawić obiektywną ocenę tej potrawie od 1 do 5:

🍛Kurczak w pięciu smakach 4/5: dobrej jakości kawałki piersi z kurczaka w dobrych i świeżych sosach. Warzywa były dobrze obsmażone ale nadal miały jędrność i świeżość. Niewyczuwalne wzmacniaczy smaku po których chce się pic litrami. Z minusów to porcja - bardzo średnia jak za taką cenę i to że w tej potrawie nie wyczułem standardowych pięciu smaków - mieszanki słodkiego, gorzkiego, słonego, kwaśnego i ostrego. Wszystko zlało się w jakiś jeden smak - słodkawy.

▪️Lokal: mały, nowoczesny wystrój, czysty i co najważniejsze bez zapachu „Azji” ▪️Obsługa: profesjonalna, bardzo miła i mega szybka ▪️Czas oczekiwania na danie: około 6 minut (w lokalu nikogo nie było) ▪️Sosy: to coś nowego, są podawane w oddzielnych pojemnikach w śladowej ilości - ekonomia (zdjęcia załączam) ▪️Lokalizacja: lokal znajduje w nie zbyt dobrym miejscu. Na pierwszy raz nawet trudno go zauważyć + problem z zaparkowaniem auta ▪️Toaleta: tu już mamy duży minus. Może nie wyglada najgorzej ale brak papieru toaletowego i ręczników całkowicie dyskwalifikuje ją (zdjęcia załączam)

Podsumowanie: podstawowymi wyznacznikami dobrej kuchni orientalnej jest jakość produktów, smak, wielkość porcji, udana kompozycja dodatków, dobrej jakości mięso i smaczne sosy. Nie wszystkie te pozycje spełnia Ninja Bar.

Ocena: wacha się między 3 a 4. Dziś stawiam 3 i mam nadzieje że poprawicie moje drobne uwagi, żeby zasłużyć cztery gwiazdki.

P.S.: do póki w okolicy króluje bar orientalny HONG NGOC ciężko będzie coś przeciwstawić. Ale jak na spróbowanie czegoś nowego, Ninja Bar...

Wczoraj był to pierwszy raz kiedy spróbowaliśmy dań z tego lokalu. Zamówić chciałem z dostawą, ale pani poinformowała, że może być długo więc odbiór osobisty. Dokładnie po 25 minutach zamówienie czekało. Dwie 'zupy' słodka-pikantna i pho z kurczakiem i tu duże rozczarowanie ponieważ była to woda do tego nie smaczna. Kurczak, kiełki zalane wrzątkiem, koło pho to nawet nie stało. Słodko-pikantna tak samo sama woda bez wyrazu i bez smaku, rozcieńczona zawiesina kiślowa. Zupy nie zjedzone. Więc pieniądze w błoto. Lepiej z drugimi daniami. Kurczak sate w miarę smaczny bez większych zastrzeżeń. Kaczka taka sobie. Ryż i surówka dobre. Z dodatków sos ostry czy raczej jego marna podróbka i znów rozcieńczony. Nie wiem skąd ta moda i czemu się to przyjęło że ostry sos nie jest ostry! Niestety jest to bardzo popularne w wielu takich miejscach. Kanjpy które się szanują maja albo dobry sos chili albo paste chili. Na plus szczelnie zapakowane dania na wynos. Ogólne wrażenie kiepskie jak i samopoczucie po zjedzeniu. W lokalu faktycznie czuć dziwny, specyficzny zapach, ale to prawdopodobnie zapach pomieszany z kuchni i WC. Dwie gwiazdki bo ewidentnie ktoś wychodzi z bardzo kiepskiego założenia, że ludzie smaku nie mają lub nie znają się na kuchni, więc można...

Wiele razy obok przejeżdżałem i nie miałem okazji nawet spostrzec tego miejsca. A szkoda bo wiele razy by mogło to sytuację uratować. Jedzenie podane dość szybko i dość wystawnie. Zamówiłem już 6 różnych dań i jedyne do czego mogę się przyczepić to że wydają się być słodkie. Oczywiście to rzecz gustu i pozycji z menu. Porcje wystarczająco duże nawet na większy głód. Proponuję zamówić banana w cieście. Przepyszny! Mam nadzieję że spotka mnie możliwość na profanację zwaną ananas w cieście. Chwilowo nie miałem szczęścia tego zamówić (brak na stanie). Atmosfera 4/5 z racji chłodu jaki jest w środku. Wiem że zima to zimno, a w kuchni ciepło i trzeba wywietrzyć. Tylko szkoda że robi to mroźny klimat dla klientów. Jedno z lepszych miejsc jakie miałem możliwość odwiedzić podające azjatyckie jedzenie na...