I heard mixed opinions, so when the meeting was proposed in Kotłownia I was a bit worried. Shouldn't be I recalled one of recommended dishes was calamari steak, and it was absolutely perfect. Succulent calamari, grilled, but so tender. When one adds fries (very good) it is a perfect main meal. Beef cheeks also looked tasty What I missed was some sort of good snacks "while you wait". We asked to prepare bigger plate of olives, capers and pickled onions. But maybe the cheese plate is better option, as it has lot of non-cheese additions. I was positively surprised by wine. They had very good Montepulciano, one of those of proper quality, not supermarket liquid. Generally wine selection is interesting, Italian. Big minus - no tap water, only bottled, rip-off price and harming...
Read moreZamawiałam stąd kiedyś (niezbyt dawno) przez Bolta rosół drobiowy z kawałkami kaczki, było to pyszne. Tym razem zamówiłam bezpośrednio z restauracji i dostałam rosół BEZ KACZKI. Po zjedzeniu dopiero niestety zajrzalam na stronę restauracji i okazalo się, że menu różni się od tego, ktore jest na Bolcie. „Fantastycznie” - czyli jak rozumiem restauracja sprzedaje przez Bolta inne dania niz są na Bolcie opisane, tak? Zalaczam screen, co niby mozna przez Bolta zamowic. Zakladam, ze zamawia sie rosol z kaczka, a dostaje ten wolowy, bez kaczki - ! Albo szczesliwcy z Bolta sa dopieszani i dostaja rosol z kaczka. Nie wiadomo, a ja juz nie bede ryzykowac, bo… Dzieki temu zjadłam rosół WOŁOWY 🤬 - zarąbiście, bo nie jem wołowiny! Rosol z krowy jest w niemal kazdej knajpie! Tu byl kiedys pyszny, wyjątkowy rosol z drobiu, tymczasem jest teraz to, co jest wszedzie. Idealny manewr marketingowy! Co więcej, makaron z kaczką kiedyś był dobry, a teraz to nieapetycznie wyglądająca mamałyga - a powinny to byc sexi kawalki obranej kaczki w sosie i tego sie spodziewałam… Tymczasem dostałam bezkształtny sos, w którym ciężko wyłapać składniki, za to czuje się jakieś chrząstki i ciągnące się żyłki z kaczki, jezu, nie byłam w stanie tego zjeść, bo takich rzeczy jak zylki itp. po prostu nie moge przelknac. A o ile dobrze pamietam, to kiedys byly to kawalki obranej kaczki z nozki czy piersi - czyli samo mieso BEZ tych obslizglych fragmentow, ktore mnie obrzydzaja. Teraz to rozmieszana w sosie zmasakrowana kaczka bez finezji. W dodatku w sosie jest wszystko: trufla, ktora dominuje, biale wino, chyba smietana, parmezan, pomidory suszone… A mniej znaczy wiecej. Gdyby jeszcze ta kaczka byla w tym gwiazdą, to pal szesc ten zalew skladnikow. Bylam tu tez niedawno na szybkim obiedzie, jedlismy krewetki i lososia - OK. Ale kelnerka malo zainteresowana, trzeba ja bylo ciagle wolac, sama nie przychodzi spr. czy czegos jeszcze nie trzeba. Poza tym otwiera duza butelke i wyrzuca korek - czyli jak ja nie dopije tej wody, to musze ją zostawic (ew. zabrac otwarta!), bo pani za mnie...
Read moreW skrócie: polecam miejsce, ale jakość obsługi ostatnio spadła. Do Kotłowni lubię się przejść, kiedy chcę zjeść dobre, nieprzekombinowane jedzenie przyrządzone na sezonowych składnikach. Wracam tu często, gdy mam jakąś osobistą okazję do świętowania. W piątek 9 maja przyszłam odwiedzić to miejsce z siostrą, naszła nas ochota na steki. Wszystko było okej, kelnerka trochę nieobecna ale udało się dobrać wino do naszych preferencji i złożyłyśmy zamówienie. Już wtedy zwróciłam uwagę, że Pani nas obsługująca nie notuje zamówienia, ale że były to dość proste pozycje to uznałam, że pewnie nie będzie problemu. No i tutaj pierwsza przeszkoda: Pani pomieszała nasze zamówienie. Ja zamówiłam stęka z karty podstawowej z dwoma dodatkami, siostrą gotową pozycję z menu sezonowego. Dostałyśmy obie ten sam typ mięsa, każda po jednym dodatku. Gdy zwróciłyśmy Pani uwagę, to rzuciła, że doniesie resztę dania siostry. Ok, czekamy. Niestety doniesione zostały same szparagi (w pozycji były jeszcze opiekane ziemniaki). Pani zapytała, czy ‚tak będzie okej’ i nie czekając na odpowiedź zaczęła odchodzić od stolika. Zwróciłam uwagę, że w pozycji zamówionej przez siostrę była jeszcze jedna pozycja i poprosiłam o doniesienie. Pani się zawahała, zapytała czy na pewno chcemy te ziemniaczki. Jak odpowiedziałam, że tak - a jeśli nie to czy zostaną nam odjęte od rachunku, to Pani rzuciła, że za to odejmie nam jeden kieliszek wina. I poszła dalej. Odpuściłyśmy, bo nie chciałyśmy się stresować przy piątkowym wieczorze. Na koniec, przy zamawianiu trzeciego kieliszka wina, poprosiłam od razu o rachunek. Dostałam go po prawie 30 minutach. Uważam, że nie było to zachowanie jakiego spodziewałabym się po obsłudze w tego typu miejscu. Pomyłki się zdarzają, ale gdy klient prosi o ich poprawienie (zgodne z tym, co zostało zamówione!) to nie uważam, by profesjonalnym było podejście obrane przez kelnerkę. Przez ten incydent wyszłam z miejsca z niesmakiem, mimo dobrego jedzenia. Pewnie wrócę, ale następnym razem będę bardziej asertywna przy tego...
Read more