We were waiting over an hour to get a table where we have noticed that the staff is prioritising other clients. I was there on the morning where we were advised by a rude person that they are not making any reservations. We have decided to go in and wait for an evening meal. However were we have noticed that other locals are passing by the queue, we have decided to ask the staff what is going on. We were advised that locals are having a " special " reservation! When requested to speak with the manager very rude " blonde" girl with ukrainian accent started to shout at me, despite my asking to lower her voice and let me speak with her manager. Other man had to calm her down, however she was still going on!!! She has made me very embarrassed and ashamed for nothing! She has abused me on front of my child!!! Absolutely no respect for people!!! After that the man was kind to offer us a " special reservation table" noting that they are not making table reservations!!! The ukrainian girl was still going on with her shouting noting that we have not spoke with her anymore! Absolutely unpleasant staff, no respect to...
Read moreWell, usually I don't give 1 star reviews because that means I'm really mad. I'm not. Simply. Food is reheated in microwave. Menu is written professionally so I'm gonna guess that they know something about hospitality. A la Carte menu and reheated food means you're gonna close and honestly you shouldn't be open at all. Service didn't attend table after taking order at all. No one asked if it's ok, do we need something. After we finished for next 20 min no one took the plates. Place was almost empty. They r really young and without floor manager that's normal. Place look's sterile and unfinished, dim the lights down and you'll get a nice comfy vibe. Get a supervisor or manager. Throw the microwave out of kitchen or throw the chef. Whatever. Hospitality is a production and service industry, you...
Read moreMieliśmy zamówioną tutaj Wigilię. Tragedia. Na stole od początku na stołach stały ciasta, ale talerzyków do nich brak. Stała również nalrwka, która mógłbym przysiąc że była zrobiona z zaszetek cytrusowego Coldrexu. Załoga obsługująca miała braki w pracownikach przez co się nie wyrabiali, ale było oczywiste że wlasciciele chyba nie wiedzieli co robią przyjmując tylu klientów na raz. Niektóre dziewczyny biegały wyraźnie bliskie płaczu, chociaż dzielnie to ukrywały. Może też dlatego nasza kelnerka skutecznie zaniedbywała nasz stolik, zabierała talerze bardzo wybiórczo i czasem nawet się nie pytała czy coś może już zabrać (jak np dzban z zupą) czy nie, a jak się już zapytała to odczytywała komunikat zwrotny dokładnie odwrotnie od zamierzonego i w którymś momencie chyba w ogóle się poddała. 40 minut czekaliśmy na zimną już i bardzo przeciętna zupę pieczarkową. Po tym już pierwsze konkretne jedzenie otrzymaliśmy dopiero po 1h i 40 minutach!!! -- Był to dorsz w całości, który był tak niejadalny, że większość ludzi oddawała go tak całego jaki przychodził, wraz z dziwnie kwaśnym puree. W międzyczasie okazało się, że w łazience nie ma ciepłej wody a zamek w męskiej nie działa (zamiast niego był haczyk jak w wychodku). Orkiestra może i była góralska, ale kolęd było w tym mało, zero klimatu wigilijnego, tylko żępolące skrzypce. Po 2h i 20 minutach dostaliśmy szklaneczkę barszczu z malutkim pasztecikiem. Wielkości porcji też były rzutem kostką, jeden dostawał 140g pasztecika a inny 40g. Jeżeli chodzi o smak to może paszteciki i barszcz nie były cudowne ale przynajmniej były jadalne. Dwie godziny i czterdzieści minut po przyjściu dostaliśmy pierogi - po 4 pierożki na osobę (śmiechu warte), gdzie ruskie smakowały jakby po prostu były wypchane niedoprawionym puree z ziemniaków... I całe to doswiadczenie -- uwaga! -- 290 zł OD OSOBY!!! Gdzie sama ilość takiego jedzenia, nawet w porządnej restauracji, nie kosztowałaby więcej niż 80 zł! Lepsza Wigilia byłaby w McDonaldzie... Omijać...
Read more