Restauracja Pod Strzechą — Restaurant in Zakopane

Szczerze bardzo nie polecam tego miejsca, ponad 30min trzeba czekac zeby w ogole zlozyc zamowienie, nastepnie przez kolejne 30min trzeba czekac na jedzenie- chociaz jedzeniem ciezko to w ogole nazwac. Ziemniaki czuc ze odgrzewane chociaz mimo to byly zimne, nie mowiac o tym ze w karcie jest zapisane ze dostaniesz 150g za 5zl a dostajesz doslownie 3 polowki ziemniakow-chociaz tez nie kazdy, za ta sama kwote my z moja mama dostalysmy po doslownie 3 polowki ziemniakow natomiast moja siostra dostala znacznie wiecej za ta sama cene, nie wiem jakim prawem! Kotlet byl bardzo przecietny wrecz ledwo zjadliwy. Pstrag w karcie jest zapisany ze kosztuje 7zl za 100g natomiast na sama rybe bez reszty dodatkow zaplacilismy 24zl a nie byl za duzy, ostatecznie czlowiek mogl sie ledwo najesc. Za taka kwote mozna zjesc ekstra obiad w centrum zakopanego, obsluga w ogole bez zadnego zainteresowania klientem, kolejne 30min trzeba bylo czekac na rachunek, naprawde nigdy nie bylam tak zawiedziona obsluga, jedzeniem i kwota, wszystko tam lezy. Zaluje ze stracilam swoj czas i pieniadze, nigdy nie bylam w gorszej restauracji. Ludzie, ktorzy chwala to jedzenie chyba 3/4 zycia jadali w szpitalach. Nawet ta 1 gwiazdka to jest za...

Byliśmy tu już kolejny rok z rzędu. Nie mogę powiedzieć, że kuchnia jest zła. Potrawy są smaczne i obszerne ilościowo. Nawet dziecko nie marudziło i prawie wszystko ładnie zjadło. Dotychczas nie mieliśmy zastrzeżeń. W tym roku potrawy również były dość smaczne. Jedynie surówki jakie Pan podał były w dwóch przypadkach (bukiet surówek - 4 rodzaje surówek są w zestawie) zepsute, czyli skwasiły się. Niemniej obiad zjedliśmy do końca zostawiając tylko te dwie zepsute. Okazało się, że przy stolikach obok również goście te same surówki mieli zepsute. Na naszą sugestię, że powinni sprawdzić pojemniki z tymi rodzajami surówek, że sąsiednie stoliki również mają takie same odczucia Pan stwierdził, że to są inne surówki. Do momentu zapłaty za posiłek Pan był w sposób widoczny niezadowolony i naburmuszony w stosunku do nas. Trzy lata z rzędu naszych wizyt w tym lokalu zostało skreślonych przez niemiłe zachowanie Pana obsługującego nas. Przykro, ale niestety nie pojawimy się tu już ponownie, ponieważ nie byliśmy nieuprzejmi i delikatnie daliśmy do zrozumienia o zaistniałej sytuacji, a mimo to zostaliśmy nieuprzejmie potraktowani. Podsumowując...

OMIJAJCIE TO MIEJSCE SZEROKIM ŁUKIEM. W Zakopanem jest na prawde wiele miejsc w których można smacznie zjeść. Weszliśmy do tej "restauracji" bo nigdzie nie było miejsca stwierdzislimy (bez czytania opinii) że damy jej szansę chociaż z zewnątrz nie zachęcała- nie było żadnych samochodów przed restauracją, w środku było ciemno. Chyba wlascielka przywitała nas tekstem " co chcecie?". Po całej dziwnej akcji z rzuceniem nam menu na stolik zamówilam na przystawkę oscypka z żurawiną. Oscypek był stary albo mrożony albo i to i to, bo w środku był twardy i zrobił sie w nim "twaróg". Żurawina do oscypka została podana na starym brudnym liściu sałaty. Chciałam uciec jak najszybciej, ale jakoś tak głupio było stwierdziłam że poczekam na drugie danie. Zamowilam specjalnie potrawę która w tego typu knajpach jest przeważnie mrożona i bede "bezpieczna". Miałam racje niestety to jedzenie zostało zamrożone jako już zepsute wiec po przekrojeniu devolaillea poczułam smród a groszek z marchewką tak śmierdział że prawie sie nie popłakałam. Zapłaciliśmy wyszliśmy, przeczytałam opinie w internecie i żałuje ze nie zrobiłam tego wczesniej. Czeka mnie...