Stary Młyn Hotel Restauracja — Restaurant in Świdnica

Very good place... Tasty and abundant portions and prices for every pocket. Advised

Update 2023:

Unfortunately today i find myself forced to update the feedback. Situation: 16 months old baby breaks a small pot to hold standard Ikea 3 cm candles. We continue our dinner, enjoying the great food as we usually do in Stary Młyn to eventually talk to someone and pay what is due including the broken pot.

Unfortunately we ended up talking to a very bad mannered manager having probably her worst day. Wife approaches with card in hand to pay for the damage. The Manager immediately sets the rude mode. demanded to pay only cash. fooling and angring herself to have found people who wanted to steal or cheat. The manager opts for pressuring, attacking and stressing. Decides it was the right situation to force a woman with a child with only a debit card in hand to not have a second to think clearly how to give her beloved cash. The manager rushes with attacking tone: you were with other 4, can't you ask the others? Under pressure it was offered to repurchase the tiny cup (from Pepco lol ) and she states with a lovely tone: should i trust you will do that? Worth mentioning we already paid the bill by then.

Wife asks the manager if she trusts her to go out to ask her mother if she has the cash, the manager says: go go go!

Grandma had the 40zl and the cash was politely handed to a much more welcoming and educated but embarrassed waitress (unfortunate witness of the situation)

In all that rudeness, if the manager would have used any form of patience of politeness, must have if you are facing customers, she would have gotten within 15 seconds the cash instead of wasting people time and enjoying bullying a family that chose that restaurant in the first place, to dine and enjoy some good food and time.

Thank you and applause to the manager that unleashed her frustration instead of welcoming what we wanted to do from the beginning, pay for the lunch and damaged Pepco cup.

For someone that loved the food and atmosphere of this restaurant, i will have to boycott it because of a very badly chosen manager (hoping is not the owner) which i truly hope to not have to...

Jedzonko przepyszne, szybka realizacja zamówienia, porcje ogromne. Obsługa bardzo miła, Godne polecenia na weekendowy obiad i deserek (w tygodniu nie byłem więc mogę ocenić tylko weekend 😁

Aktualizacja opinii 28.07.24 : Miałem nie uzewnętrzniać się, ale nie daje mi ta sytuacja spokoju. Z racji tego, że klika wcześniejszych wizyt była nienaganna (jedzenie, obsługa, etc.) to niestety ostatnia z 28.07.24 pozostawiła wielką zadrę na poprzednich moich opiniach o tym miejscu , gdyż: zamówiłem steka (który był wyśmienity) niestety grzyby na których leżał posiadały w sobie "dzikich" lokatorów - czytaj białe robale. Zjadłem ok połowę z grzybów aż się zorientowałem, że posiadają dodatkowy "wsad". Z racji, że nie jestem "obrzydliwy" grzyby odsunąłem (nie wiem ile udało mi się ich spożyć ) i ich dalej z nie spożywałem i dokończyłem swoje danie. Po przyjściu kelnerki, która przyjmowała zamówienie pokazałem "znalezisko" i usłyszelem tylko informację, że przekaże to do kuchni. Żadnego przepraszam, że zaraz ktoś podejdzie i wyjaśni sytuację, etc . Poprosiłem o rachunek ...i przyniosła inna osoba (pewnie pani kelnerka, która obsługiwała stolik sądziła, że może będzie jakoś dym to wysłała z rachunkiem inną osobę). Rachunek standard... Żadnego doliczenia/odliczenia za "nadmiarowy" posiłek.

Reakcja że strony obsługi na "wtopę" z robalami - żadna. Samopoczucie - żenada. Dodam, że przyjeżdżałem tu specjalnie z Legnicy na dobre jedzonko (ok. 50km w jedną stronę)...

Ciekawe jaka by była reakcja obsługi jakby inny gość z "taką niespodzianką" wychaftował by jedzenie i rzucał w obsługę talerzami i wyzwiskami za "nadmiarowe...

Mieliśmy dzisiaj " przyjemność " mieć rezerwacje w Starym Młynie. Fakt faktem, że przyjechaliśmy duzo wcześniej i musieliśmy poczekać na swój stolik, byl tylko nasza winą.... Ale... jak się tylko zwolnił udaliśmy się do niego - trawo to dosłownie kilka minut. W czasie kiedy go zajmowaliśmy, Pan z obsługi sprzatal po poprzednich gościach . Była godzina 16.30 .. przez 15 minut nikt nie podszedł podać nam kart ani zebrać zamówienia, chociażby na jakiekolwiek napoje, Chociaż obsługa wiedziala i widziala ze jesteśmy na miejscu. Gdy poszlam po owych 15 minutach po karty -ruch na barze niezemski . Okej . Zdarza się- ruch spory, obsługa nie nadąża. Jesteśmy ludźmi, nie robotami . Zrozumiałam i liczylam na to, ze zaraz ktos sie zjawi przy naszym stoliku. Czekając gotowi do złożenia zamówienia, nikt, Ale to nikt nie przyszedł go zebrać chociaż dwie Panie i Pan byli wcześniej i widzieli że jestesmy, bo sprzątali stoliki, i widzieli, że czekamy z Kartami. Na to aż ktoś przyjdzie zebrać nasze zamówienia czekaliśmy prawie pół godziny, po czym po prostu wyszliśmy. Czekaliśmy ponad 40 minut az zostaniemy obsłużeni. NIESTETY NIE ZOSTALIŚMY !!!

To nie jest pierwsza taka sytuacja, która nas spotkała w tej restauracji, ale pierwsza gdzie czekaliśmy tak długo, że aż się odechciało czekać na kogokolwiek i wyszliśmy.

Nie wiem, co się dzieje ostatnio w starym młynie. Ale może czas dołożyć przez właścicieli/ kierownictwo dodatkowe osoby do grafiku gdy jest tyle osób w restauracji, bo widocznie jest zdecydowanie za mało.

Jest nam przykro, że musiało dojść do takiej sytuacji, i że tym razem wyszliśmy...