Szum Bałtyku, skrzypienie stalowej konstrukcji i ostra woń metalu, która wżera się w nozdrza. Stoję przed U-995 – legendą niemieckiej floty podwodnej, zakotwiczoną na plaży w Laboe niczym pomnik historii, która nie daje o sobie zapomnieć. Ten okręt, choć milczy, opowiada historię wojny – nie tej z podręczników, lecz tej, którą czuć w żelaznych ścianach, ciasnych korytarzach i w martwym spojrzeniu peryskopu.
U-995 to nie tylko muzeum. To kapsuła czasu. Gdy tylko przekroczysz jego próg, natychmiast zostajesz przeniesiony do świata, w którym cisza mogła oznaczać śmierć, a każde piknięcie sonaru – zbliżające się torpedy przeciwnika. To tutaj, w klaustrofobicznej przestrzeni dzielonej przez ponad 40 marynarzy, rozgrywały się dramaty II wojny światowej.
Ale zanim opowiem, co czeka we wnętrzu, spójrzmy na tło historyczne. U-995 to niemiecki U-Boot typu VII-C/41 – najliczniej produkowany typ okrętu podwodnego w historii. Wypłynął na patrol w 1943 roku, by walczyć na wodach Północy, gdzie przeciwnikiem nie była tylko Royal Navy, ale i sama natura. Lód, sztormy i przenikliwe zimno skuteczniej niszczyły morale niż wrogie torpedy.
Wchodząc do środka, uderza cię jedno: klaustrofobia. Przejścia węższe niż drzwi do łazienki w przeciętnym bloku, kabiny oficerów bardziej przypominające szafki niż pomieszczenia. Zastanawiasz się – jak tu można było żyć, jeść, spać... walczyć?
Maszynownia, centrum dowodzenia, torpedy wciśnięte pod pryczami – wszystko zachowane z niemal chirurgiczną dokładnością. Każdy element opowiada historię: złuszczona farba, ręcznie opisane wskaźniki, niemiecki tekst wytłoczony na metalowych płytkach. Nawet dźwięki – te ciche trzaski metalu i nagłe dudnienie kroków odwiedzających – brzmią tu jak echa przeszłości.
Zwiedzanie U-995 to nie tylko lekcja historii. To przeżycie emocjonalne. To chwila zadumy nad losem młodych ludzi, których wysyłano na śmierć w żelaznych trumnach. To także opowieść o technologii, która w swoich czasach była szczytem inżynierskiego geniuszu – i jednocześnie narzędziem totalitarnego szaleństwa.
Po wyjściu z U-Boota można spojrzeć w kierunku wody i zrozumieć, że historia nie jest tylko w książkach – jest pod stopami, w stali i w powietrzu.
Czy warto?
Zdecydowanie. Jeśli interesujesz się historią II wojny światowej, techniką wojenną, a zwłaszcza marynistyką – U-995 w Laboe to punkt obowiązkowy. Ale nawet jeśli historia nie była twoim ulubionym przedmiotem w szkole – tu zrozumiesz, że prawdziwe lekcje dzieją się poza klasą. Laboe znajduje się niedaleko Kilonii. Okręt stoi tuż przy Morzu Bałtyckim, obok Pomnika Marynarki Wojennej (Marine-Ehrenmal), który sam w sobie również zasługuje na uwagę. Bilet wstępu to niewielki koszt w porównaniu do wrażeń, które zabierzesz ze sobą.
To nie jest tylko historia wojny. To historia ludzi, ich wyborów, strachu i odwagi. A U-995... to świadek, który przetrwał, by nam o tym...
Read moreGetting to go into World War 2 German U- Boat U-995 was the main draw, but the observation monument and naval museum proved to be extremely informative and interesting. Very well done, with a number of artifacts and serving as a reconciliation between the Allies and the Germans. If you like history and museums/ memorials to those who served this is a must see. All ages were there enjoying this, and the cost is very minimal (less than 10 Euros pp to go into both). If you are on a cruise out of Kiel, this is a 25 or so minute cab ride or you can book an excursion through the ship with an airport transfer to Hamburg. Well worth it. Good idea to watch the movie 'Das Boot' before going if you like war history. Gives a German perspective of life...
Read moreIt's a nice place to visit. Everything is fixed in place so not to expect Action or so. You go in through the back door and get to walk from there though the full length of the submarine, and then get out at the front door. During the walk you will be moving through Rittenhouse "rooms". Sometimes I'll face a circular door where you have a hunch through it. At the far most front room before you exite u will c the turbido. Its a nice walk I'd say, nice experience. You get to be thankful you don't work there or got to live in this crampy space for long times. If you are in Kiel it's definitely something to do. The beach around it is also nice, so you might as well spend the day there and visit the submarine before hitting back...
Read more