Łubu Dubu — Restaurant in Gorzów Wielkopolski

Witam, dzisiaj spotkała nas bardzo nie przyjemna sytuacja w restauracji. Kelnerka zebrała od naszego stolika zamowienie około godziny 16, może była to punkt 16 bądź 5 min po, zostaliśmy poinformowani o wydłużonym czasie oczekiwania na zamowienie do 40 minut na DANIA GŁÓWNE przy czym zupy i pizze będą wydane o wiele szybciej. Zgodzilismy się i potwierdziliśmy zamowienie. Napoje zostały nam przyniesione do stolika po 10min od momentu gdy kelnerka odeszła od naszego stolika. I to nie kompletne bo dwie herbaty zostały nam doniesione po kolejnych 5 ninutach. Po 40 minutach oczekiwania na jakiekolwiek z zamówionych dań zapytałam grzecznie kelnerkę jak długo jeszcze będziemy czekac na nasze pizze i zupy bo minął tak długi czas, ze dzieci jak i dorośli z naszego stolika byli już zniecierpliwieni tak długim czasem oczekiwania na jedzenie. Kelnerka odpowiedziała, że zaraz to sprawdzi. Wróciła po minucie z informacja, że pizze już są w piecu. Od tego momentu czekaliśmy na pizzę kolejne 15 minut. Czyli około 60 min po zebraniu zamownie od naszego stolika. I przyszły dwie pizze z trzech zamówionych. W tym momencie mąż zwrócił kelnerce uwagę, że zostaliśmy przez nią wprowadzeni w błąd i oszukała nas informując o czasie oczekiwania na zamowienie. Na co oburzona kelnerka odpowiedziała, że ma tylko dwie ręce i że mieli bardzo dużo zamówień na dowóz które musieli tez zrealizować. Została przeprowadzona rozmowa z kierowniczka sali, która była miła i profesjonalna. Przeprosiła za zainstniala sytuacje i zaproponowała 20% rabatu na całym rachunku. W międzyczasie doniesiono nam zamówione trzy zupy.... zdążyliśmy zjeść zupy, a ta jedna pizza dalej nie pojawiła się na stole. Wiec się o nią upomnielismy. Po 5 min nam ja donieśli.... o godzinie 17:30 dostalismy dwa zamówione dania główne przy czym jedno z nich było źle podane, wiec kelnerka zabrała danie żeby wymienić składniki... kolejne 5 min oczekiwania... Dzisiejszy serwis i podejście kelnerki do klienta to totalna porażka. Dodam, że rodzina 4 osobowa ze stolika z rezerwacji na16sta i Pani z córka która usiadła równo z nami przy swoim stoliku i której zamownie zostało zebrane chwile przed naszym skończyli swoje jedzenie i wyszli z restauracji a my nadal nie mieliśmy na swoim stoliku ani jednego zamówionego dania. Tak się traktuje klientów? Do pewnego momentu byliśmy wyrozumiali ale na pewne zachowania nie da rady przymknąć oko. Zero zainteresowania klientem przez godzinę czasu. I opryskliwosc jednej z kelnerek. Jesteśmy mega zawiedzeni...

Great restaurant with awesome food selection. Choices range from local polish cuisine to Arabic, and even a nice sized section of vegan choices. The atmosphere is awesome, with music provided by a record player linked into the restaurants sound system, which you can go through the records collection they have ranging from Michael Jackson, Cher, pink floyde and lots of other big name and small name musicians. Service is fantastic and friendly, and attentive, not to the point it is annoying but enough that you aren't haveing to search out a waitress for a request. Highly recommend, I go any chance I get...

Wyobraźcie sobie moją minę, kiedy na stół wjeżdża pizza obsypana sałatą. Nigdy wcześniej czegoś takiego nie widziałem, więc jestem mocno w szoku jak Marysia u VNM-a. Jasne, wiedziałem, co zamawiam itd., ale że w czasie przeglądania karty pizzy Pollo sobie nie wyobrażam, to zdziwienie wypisane mam na twarzy.

Ale to nie sałata odgrywa tu kluczową rolę, a rokpol - szerzej znany jako ser pleśniowy. Robi różnicę właściwie na każdej pizzy, na której się pojawia, wprowadzając charakterystyczny, wyraźny i jedyny w swoim rodzaju aromat. Równie spore zamieszanie wywołuje sos jogurtowy w połączeniu z nienachalnym, ledwo wyczuwalnym koperkiem. Do tego dodajcie odpowiednią ilość oregano i już macie dominujący smak pizzy Pollo.

Urozmaicają go okresowe wizyty świeżych plasterków pomidora, wspomniana na początku sałata oraz drobne kawałki kurczaka, których tu na dobrą sprawę nie ma, a jak już się pojawiają, trudno odseparować ich smak od wybijającego się na pierwszy plan rokpola. Zawsze jem mięsne pizze ze świadomością, że to bekon, kiełbasa lub inna polędwica będzie grać pierwsze skrzypce. Tu jest inaczej i - o dziwo - wcale mnie to nie smuci.

Przyczepić idzie się właściwie tylko do ciasta. Na brzegach "bąble", gdzieniegdzie przypalone. Poza tym ciasto ni to puszyste, ni to cienkie. Od pomidorów całkiem moknie i robi się papka. No, ale tego się nie uniknie przy świeżych warzywach pełnych wody.

Pizzę z Łubudubu polecę każdemu - nie dość, że smaczna i w normalnej cenie, to i obsługa miła, i lokal modnie urządzony. A Pollo to...