W piątkowy wieczór chcieliśmy spróbować kuchni ormiańskiej. W lokalu było sporo klientów co mogło świadczyć o trafionym wyborze. Pierwsze wrażenie przyjemne, chociaż od razu uderzała w uszy głośna muzyka disco polo ( nie jestem przeciwnikiem ), która przeszkadzała w prowadzeniu swobodnej rozmowy. Nie wiedziałem , że w lokalu są wieczorki taneczne. Kelnerka przyjęcia zamówienie, podczas którego poprosiliśmy o szybkie podanie herbaty, aby się rozgrzać po wieczornym spacerze. Pani kelnerka po przyjęciu zamówienia zabrała kartę menu , twierdząc że brakuje im kart. Oczekiwanie na herbatę wydłużało się, a na nasze nieszczęście drzwi do lokalu nie mają samozamykacza i co chwilę wpadało do lokalu sporo chłodu. (para siedząca przy sąsiednim stoliku założyła na siebie kurtki). Ponieważ kelnerka nie przyniosła herbaty ( i gdzieś zniknęła) poprosiliśmy przy barze ( w obecności szefowej i dwóch innych kelnerek) o podanie herbaty. Jedna z kelnerek poinformowała, że bar realizuje zamówienia w całości. Niestety nadal nie podano herbaty. Ponownie poprosiłem o herbatę . Po 50 minutach od przybycia do lokalu otrzymaliśmy herbatę imbirową ( smaczna) Herbatę przyniosła inna kelnerka niż ta, która przyjęła zamówienie. Jedzenie przyniosła trzecia kelnerka. Otrzymałem jedzenie po 1 godzinie i 15 minutach ( trochę długo) mając na względzie , że w karcie menu jest napisane, że na jedzenie czeka się 30 minut. Kelnerka po podaniu dania ( tylko mnie) zorientowała się, że nie podano sztućców ( po chwili przyniosła sztućce). Jedzenie było smaczne ( pieczone ćwiartki ziemniaków chłodne). Niestety kiedy ja kończyłem jedzenie ( nie chciałem aby wystygło) dopiero wtedy moja żona otrzymała swoje jedzenie ( jedzenie smaczne). W obu toaletach brak mydła w płynie oraz niesprawne suszarki do rąk ( opcjonalnie nie ma papierowych ręczników do rąk). Ogólnie polecam tylko jedzenie. Poza...
Read morePrzyjechaliśmy z ekipą do Kalisza z Gdańska w odwiedziny do znajomych. Mieliśmy dzisiaj kilka pomysłów na miejsce na obiad, a ostatecznie postawiliśmy na tę - znajomi opowiedzieli nam o słynnym chaczapuri z trzema serami i jajkiem, byłam bardzo podekscytowana. Przyjechaliśmy na miejsce, złożyliśmy zamówienie, dostaliśmy napoje i zadowoleni czekaliśmy na dania. Przystawki były satysfakcjonujące - problemy zaczęły się przy daniach głównych. Całe 6 zamówionych chaczapuri przyszło z pomidorem na wierzchu zamiast jajka. Po zapytaniu o tę zmianę otrzymaliśmy informację, że nie ma jajek. Było to spore rozczarowanie, danie różniło się mocno tym, co widzieliśmy na zdjęciu w samym menu! Na dodatek złego, jedna z nas zamówiła pizzę z łososiem a dostała sam ser na cieście… Danie zostało nietknięte. Ponownie poinformowaliśmy kelnera o niedogodności, po czym dowiedzieliśmy się, że bez konsultacji danie zostało zamienione na to z samym serem (ponownie z powodu braku łososia). Prośba o zdjęcie dania z rachunku została zrealizowana, lecz zapytaliśmy również o rekompensatę za chaczapuri, kelner powiedział nam, że szefowa tego odmówiła. Po niedługim czasie dostaliśmy rachunek (o który nie poprosiliśmy), wszystko co miało być zdjęte z rachunku zostało zdjęte i dodatkowo nie było na nim jednego chaczapuri (zjedliśmy ich 6, zapłaciliśmy za 5). Zapytaliśmy w ostateczności o rozmowę z menadżerem, która miała się nie odbyć, lecz kelner zaproponował podejście do Niej osobiście. Uczyniliśmy to, przy czym Pani menadżer próbowała przekazać, iż nie rozumiemy gruzińskiej kuchni i powinniśmy być zadowoleni z rekompensaty na rachunku. Największy niesmak naturalnie nie rozchodzi się o pieniądze, a o podejście do klienta i...
Read moreNie rozumiem skąd niskie oceny dotyczące obsługi, niedzielną wizytę wspominamy bardzo dobrze, czuliśmy się mocno zaopiekowani przez obsługę, czas dostarczenia dań był błyskawiczny, pomimo sporego ruchu. Co do samego jedzenia, uważam, że było przepyszne ale niektóre pozycje wymagają drobnych usprawnień.
Lula kebab - super, dodałbym jedynie drugi lawasz do zestawu :)
Pielmieni - pyszne, ciasto idealne, farsz również, nic dodać nic ująć.
Chinkali - tu mam delikatnie mieszane uczucia, ciasto było idealne ale nie grało mi przyprawienie farszu, inne restauracje gruzińskie serwują Chinkali z większą dawką kminu rzymskiego, farsz jest orzeźwiający, samego wywaru również jest więcej. Bądź co bądź była to bardzo dobra pozycja.
Ostatnie zamówione danie to Chaczapuri po adżarsku i niestety była to najsłabsza pozycja, ponownie ciasto było bardzo dobre, idealnie wypieczone, doprawione, natomiast piętą achillesowa był ser! Ktoś tu wspominał o goudzie i miałem bardzo podobne odczucia, dotychczas jadłem Chaczapuri w wersji z imeruli/sulguni albo cheddar/feta/ricotta i smakowało to dużo lepiej, nie było tak męczące.
Niemniej, samą kolacje oceniam bardzo dobrze (4,5/5), i zapraszam wszystkich do wyrobienia sobie własnego zdania, pozdrawiam całą...
Read more