Restauracja Cafe Niebko - Chrzciny | Komunie | Wesela Szczecin — Restaurant in Szczecin

Me, my 2 babies (5 and 19 months old), along with my parents went there today for a coffee. We were visiting the museum and decided to stop for a coffee. Very nice place with lovely staff and even has a little play area with toys for kids. Cheesecake with peaches to die for... few snacks like soups, grilled cheese and pancakes. Cafe is upstairs and we had a heavy double pram with us. As I've noticed that there was a disabled lift along the stairs, I went upstairs to ask if we could use it in order to get there. Instead lovely man (I'm not sure if he was staff or owner) carried it for us upstairs and later on downstairs- amazing! Such kindness doesn't happen often and was really appreciated. Also there is a baby changing facility in the toilet, which is always a bonus. We will be...

Chcieliśmy zrobić chrzest w Cafe Niebko. 2 miesiące przed planowanym terminem, wstępnie umówiliśmy się z właścicielką na przyjęcie na ok 30 gości. Po ok. 3 tygodniach potwierdziliśmy termin niby „na sztywno”. Wg Pani właścicielki mieliśmy pewne miejsce na przyjęcie zorganizowane na tarasie, z opcją zabawy dzieci na bawialni. Temat był taki pewny, że właścicielka nie chciała od nas nawet zadatku, który sami proponowaliśmy. Pojawiało się wiele „czerwonych flag”. Nie było praktycznie możliwości ustalenia menu, ponieważ (mimo moich wielu prób) Pani była ciągle niedostępna (urlop, święta, „teraz mnie pani impreza nie interesuje, bo mam inną wcześniej”). Zostawiałam wiadomości, rozmawiałam ze współpracownikami właścicielki, próbując ustalić jakieś szczegóły, typu godzina przyjęcia czy menu. Pani kilkukrotnie mówiła, że zadzwoni jak już będzie czas. Mimo deklaracji nie oddzwaniała. W końcu na 4 dni przed chrztem, sami zestresowani zaczęliśmy dzwonić, żeby się dowiedzieć chociaż co będziemy jeść na naszym przyjęciu 😂 Wówczas dowiedzieliśmy się , że Pani przez pomyłkę na nasze miejsce przyjęła inną imprezę, bo przez ponad 2 miesiące rozmów nigdzie nie zapisała naszych ustaleń. Dała nam alternatywę- przyjęcie bezpośrednio przy bawialni, co było dla nas niestety nie do zaakceptowania. To jednak nie urodzinowe przyjęcie dla dzieci, tylko chrzest z dziadkami, ktorzy nie bardzo akceptują 3h ciągłego halasu bawialni. Pani, po usłyszeniu naszego stanowiska, wcisnęła do bawialni drugą imorezę, a nas znowu miała zamiar ugościć na tarasie, z tym, że dzieci nie miały już możliwości korzystać z bawialni :) Zapytana, czy będziemy mogli korzystać chociaż z toalety, która jest bezpośrednio przy bawialni, odpowiedziała, że toaleta jest w muzeum piętro niżej i możemy chodzić do niej :) I tak oto, na 4 dni przed chrztem, szukałam innej restauracji, która zorganizowała nam przyjęcie :)

Sytuacja kuriozalna, kosztowała nas dużo stresu....

Przyjechałam z dziećmi bo pamiętam miejsce za poprzednich właścicieli. Teraz oprócz tego, że jest sala zabaw powiększona o nowy duży plac zabaw ma się nijak to poprzedniego caffe niebko. Pani z obsługi mega niemiła, cenniki był na dole niestety nie zauważyłam bo wchodziliśmy w tłumie. Przy kasie pretensja że pani nie została poinformowana że dzieci są ze mną i przebywają na placu zabaw ale nikby jak wcześniej można było poinformować jak nikt nie pytał a do jedynej obsługi dotarłam po oczekiwaniu w długiej kolejce. Drugi raz pretensje, że światła były zapalone w łazience " kto zapala te wszystkie światła "żuciła uszczypliwe jak stałam czy WC( to odpowiadam ja u państwa nie pracuje na jestem klientem i nie pilnuję WC a po wyjściu zgasilam światła). Gdy dziecko złapało balony które były przyczepione przy tablicy moje dziecko zostało poinformowane że nie może tego ruszać i że mama zapłaci za to 2tysie. Droga pracowniczko lub wlaścicielko mam radę po pierwsze światła na fotokomórkę po drugie można wszytko powiedzieć grzecznej i z żartem po trzecie małe dzieci nie wiedzą co mogą ruszyć a balony no niestety zawsze są w kręgu ich zainteresowania. Dla pewności siedząca pani obok mnie po moim pytaniu do niej czy obsługa jest niemiła bo może mi się wydaje stwierdziła że bardzo niemiła. Więc po co państwo prowadzicie ten biznes jak klient przeszkadza a dzieci to mają nic nie ruszać. Nijak to się ma do poprzedniego caffe niebko gdzie człowiek się czuł swobodnie i witany...