Bistro Delicje — Restaurant in Warsaw

Przed laty byłem stałym klientem tego bistro, ale przez długi czas tam nie bywałem. Ostatnio przypomniałem sobie o tym miejscu i zacząłem znowu przychodzić na jedzenie. Niestety, ostatnia wizyta całkowicie odmieniła moje nastawienie do tego miejsca. Zostawiłem tam ponad 130 zł za trzy dania na miejscu i dwa na wynos, ale sposób, w jaki zostałem obsłużony, był bardzo nieprofesjonalny.

Podczas składania zamówienia na dwa dania na wynos (gdy na miejscu zostało wszystko zjedzone) zapytałem pracownicę za barem, czy istnieje możliwość zamówienia połowy porcji. Odpowiedź była nie tylko odmowna, ale również opryskliwa i nieuprzejma. To pokazuje brak elastyczności i zrozumienia dla klienta, co jest dla mnie zupełnie nie do przyjęcia.

Co gorsza, w trakcie oczekiwania na zamówienie pani za barem kilkukrotnie, nie dając możliwości by się zastanowić, niecierpliwie i nieuprzejmie pytała, czy już się zdecydowaliśmy, co wybieramy. Zwróciliśmy jej uwagę na to nieprzyjemne podejście, jednak najwyraźniej nic sobie z tego nie zrobiła i nie zmieniła swojego nastawienia. Można mieć gorszy dzień, ale takie zachowanie wobec klientów jest niedopuszczalne.

Na koniec rachunek tylko potwierdził moje obawy – zostawaliśmy obciążeni za zwykłą porcję naleśników z serem (co jest notabene szczytem bezczelności) taką samą kwotą jak za najdroższy wariant z owocami i polewą, a drugie danie na wynos, które zawierało polędwiczki w sosie, ziemniaki i surówkę, zostało potraktowane jak zupa – wszystko polane sosem, co uczyniło posiłek niejadalnym. Mam wrażenie, że to działanie było celowe i wynikało z niechęci ze strony „sympatycznej” Pani ;)

Pamiętam jak wiele lat temu to miejsce dbało o klienta i było przyjazne. Po tym doświadczeniu postanowiłem, że nigdy tutaj nie zawitam. Ogólnie po dzisiejszej sytuacji nie polecam tego miejsca ze względu na brak szacunku i profesjonalizmu...

Dość często bywałem i nadal jeszcze bywam klientem tego bistro, ale lista zastrzeżeń wydłuża się z czasem coraz bardziej. Kiedyś był to czarny koń pośród okolicznych knajpek, teraz już tak nie jest. Większość dań jest raczej smaczna, rozniar i cena kompotu na plus, samo jedzenie jest niemalże jak domowe, wszystko jest w dobrych cenach, ale jest też wiele niedociągnięć, które się kumulują negatywnie. Większość dań smażonych jest smażona ewidentnie na niedostatecznie rozgrzanym oleju, bo są dość tłuste i opite co przekłada się na ich smak. Zaleganie w bemarach wcale nie pomaga, np. ubitym i rozwodnionym ziemniakom puree, które ostatnio są bez smaku, ale i innym produktom. Sałatki wręcz toną w wodzie, nikt ich nie odsącza nawet przy nakładaniu i potem wszystko inne pływa w wodzie z sałatki. Obsługa nakładając produkty na talerz nie odsącza niczego i na dokładkę kładzie wszystko na sobie nawzajem, co sprawia, że ostatecznie otrzymujesz na talerzu zmemłaną breję jak w ciupie. Trzeba jednak przyznać, że porcje są porządnych rozmiarów, zwłaszcza schabowy, czy zupy, które też są tu najsmaczniejsze z dostępnych dań, absolutnie na podium wraz z boczniakami i racuchami. Kolejna kwestia,i to ważna, to czystość. Jest źle. W lokalu jest ogólnie brudno, niestety l po stronie kuchni i wydawki też, to widać gołym okiem. Życie kwitnące pod meblami i ladą niedługo założy związki zawodowe. Najgorsza część to zawsze brudne lub niedoczyszczone sztućce. Czesto zdążają się z kawałkami jedzenia, plamami, itp., i trzeba bobrować w koszyczkach jak dzik w grządkach żeby znaleźć coś ledwo czystego, nie wiem czy są tylko płukane, czy co- ale na dłuższą metę to odstręcza, a ze swoimi przychodził nie będę. Ogólnie polecam, szczególnie...

Wir waren heute dort, so wie wir behandelt wurden war schrecklich! Wir kommen aus Deutschland und haben den angestellten dort 3 sprachen angeboten, deutsch, russisch oder englisch, wir wurden ausgelacht und uns wurde gesagt ukrainisch oder polnisch, uns wurde nicht mit dem Menü geholfen was wir nicht verstehen konnten, wir wurden nur belächelt. Wir sind dann wieder gegangen ohne was bestellt zu haben. So eine unprofessionelle Bedingung haben wir noch nie erlebt, wir haben uns sehr unwohl gefühlt. Wir verstehen es ist Krieg und die Situation ist angespannt, wir können an r nichts für die Sprache die wir sprechen, geschweige den für den Krieg, und so mit uns umzugehen ist einfach nur schrecklich, das ist komplett dummes Verhalten und die 3 Damen aus dem Bistro sollten sich schämen und vielleicht mal eine Schule zu besuchen, dann könnten sie auch die Weltsprache sprechen und...