Magiczne miejsce dla ludzi, którzy mają ochotę wszamać śniadanie o niestandardowej porze, co bardzo szanuję, bo dla mnie jest wciąż za mało takich miejsc :) Miałam przyjemność być dwukrotnie. Za pierwszym razem próbowałam panceków, a za drugin tosta z awokado z jajem w koszulce, który ostatnio pojawił się w menu. Obie wizyty to była kulinarna rozkosz :) Dodatkowo ogromny plus za przeeesympatyczną, uśmiechniętą obsługę i przytulny wystrój. Bardzo fajne miejsce i na pewno wrócę tam nie raz!
Edit: To było moje ukochane miejsce. Dzisiejszy dzień był totalną porażką. Zamówiłam ziemniaki na sadzonych z sosem tzatziki. Na zdjęciu danie prezentowało się przepysznie. Dostałam jajka z jakimiś czterema bladymi ziemniakami i znikomą ilością koperku. Myślę trudno, ważne żeby smakowało. Jem i coś mi chrupie, myślałam, że to tzatziki z kawałkami ogórka, ale… to były surowe ziemniaki! Zgłosiliśmy to kelnerowi i tutaj nastąpił hit. Zostaliśmy poinformowani, że w takiej sytuacji nie przygotują mi dania od nowa, tylko uwaga - mogą wymienić to, co było nie tak, czyli ziemniaki. Jak niby miałoby to wyglądać? Dostałabym danie z zimnymi jajkami po iluś minutach? Takiego kabaretu nie uświadczyłam jeszcze nigdzie! Poprosiłam o zupełnie nowe danie, bo to była dla mnie jakaś kompletna bzdura. Kelner ani razu nie przyszedł zapytać, czy wszystko jest w porządku. Byliśmy totalnie olewani. Nie do takiej obsługi przywykłam w tym miejscu. Zawsze obsługiwały nas uśmiechnięte osoby, zaangażowane w swoją pracę. Dziś pracownicy mieli nas totalnie gdzieś. Nie mogliśmy nawet usiąść w dalszej części sali, bo „jest tam już posprzątane”, byliśmy o 19:00 więc nie na ostatnią chwilę i na serio nie wiem, co to za nowe praktyki, ale zdecydowanie nie...
Read moreObsluga tragiczna. Ale tak to sie konczy jak zatrudnia się same roszczeniowe dzieci. W dniu wczorajszym, tj 6.05.2025 przyszłam po ciasto na wynos. Na sali grupa 4 gości, mlodych dziewczyn. Za barem dziewczyna ogarniajqca dla nich napoje, a obok trzy stojące pracownice i jeden pracownik. Przyjęła moje zamówienie jedna ze "stojacych", po czym wróciła do grupki niepracujacych. Po kilku chwilach nicnierobienia przez 4 osoby stojące kolo mnie zapytałam czy ktoś mógłby zapakować moje zamówienie- o zgrozo dwa kawałki ciasta. Usłyszałam, że to nie jest - uwaga - W ICH ZAKRESIE OBOWIAZKOW, bo one są kelnerkami a ciasto pakuje osoba za barem. W końcu łaskawie jedna z nich spytała kolegę, czy mógłby się tym zająć - przyjął prośbę koleżanki i z wielką nieudolnością zaczal składać pudelko na pierwsze zamówione ciasto - reszta dalej patrzy... zirytowana sytuacja SAMA złożyłam mu drugie, by przyspieszyć proces i opuścić ten cyrk. Pierwszy raz bylam w lokalu na Saskiej Kępie i na pewno ostatni, obsługa to totalna pomyłka, dzieci bez podstawowego poczucia obowiązku, ograniczone mentalnie do swojego zakresu obowiązków z umowy - zapewne - zlecenie. Już o braku poprawnego podejścia do klienta nie wspomnę. Drogie Dzieci, z taki podejściem dalego w życiu nie zajdziecie. A Ty Właścicielu zastanów się nad zmianą personelu, bo mój komentarz nie był pierwszym z...
Read moreBułkę przez Bibułkę – miejsce, które już samą nazwą sugeruje delikatność, finezję i obietnicę kulinarnej przyjemności, choć, jak to w życiu bywa, nie zawsze wszystko jest tak kruche i lekkie, jak sugeruje pierwsze wrażenie. Lokal urzeka swoim przytulnym wnętrzem, gdzie drewno i pastelowe barwy tworzą atmosferę rodem z Instagrama, a zapach świeżo mielonej kawy unosi się w powietrzu niczym mgiełka nad poranną Sekwaną. Obsługa uśmiechnięta, choć momentami można odnieść wrażenie, że uśmiech ten nie wynika z radości, a raczej z głębokiego treningu w sztuce gastronomicznej dyplomacji. Menu? Klasyka nowoczesnej śniadaniowni – bajgle, jajka w przeróżnych konfiguracjach, granole i croissanty. Brzmi obiecująco, choć momentami mam wrażenie, że w tej finezji zabrakło miejsca na odrobinę brawury. Bo owszem, bajgiel jest poprawny, jajko ugotowane zgodnie ze sztuką, a kawa smaczna, lecz czyż nie tego właśnie oczekujemy, płacąc niemałą sumkę za poranny posiłek? Może to właśnie ta przewidywalność sprawia, że po wyjściu nie czujemy się zaskoczeni, a jedynie – najedzeni. Czy więc warto? Oczywiście, że tak, jeśli cenimy sobie śniadaniową solidność w oprawie godnej sesji fotograficznej. Jeśli jednak szukamy kulinarnych uniesień, które wywołują dreszcz ekscytacji na podniebieniu – cóż, może warto przejść się jeszcze kilka...
Read more