China Hotpot — Restaurant in Warsaw

The concept is very interesting and unique. In my opinion, everyone should try it at least once.

We ordered a mix of everything, with mushroom bullion and meat bullion. The bullions were very tasty. Those alone gave us a lot of satisfaction. The dishes can be a bit tricky to prepare, if you order such a big mix bowl of everything. There are 4 different cook time requirements for various dishes, and it can be hard to keep track. And there may be some things you may not like the taste of. The most of the dishes were good, but not extraordinary. Though visually they kind of were (we had a mini octopus with its full body).

There was a note on the menu, saying that for every plate that isn't finished, you'd need to pay X zł, but we weren't asked to pay extra, even though we had some bits left. I guess their rule is more about ordering tons of food and not eating a big portion of it.

The extra buffet (included in the price) had sushi, some vegetables, and desserts, which were all very delicious.

The task of making your own sauce by following one of several recipes they offer, is actually both fun and educational. And the results we got were quite delicious - if not my favourite part of the experience.

The staff will explain everything in detail and give suggestions, where needed. So, that comfort surely improves the experience.

Overall, I don't know how often I'd go there, but I'm definitely glad to have tried it. It was for sure a unique, fun, and...

So overpriced. There are better hotpot restaurants in warsaw that serves you in affordable prices. Personally, no reason to come here unless you want to eat somewhere 'fancy'. But still, not worth the price.

Also the taste is way better in other restaurants. Much like the actual hotpot elsewhere. It feels like they are saving too much of their hot pot sauce. I ordered the spiciest flavor and all I got is so small amount of the red sauce(don't know the name) just floating around the soup. Sucks i can't prove it since I didn't take a photo. Literally the spicy oil sauce was just a size of my palm. It was filled just 30% of the whole surface of the hotpot soup. 70% was white.

Idk. Personal experience. Believe it or not. Just visit it once and compare it with other hotpot restaurants then you'll get what I mean. Lol.

Also the waiter wasn't so nice.

The only good thing I liked was that they...

Najlepszy grill to ten, na którym jesz to, co lubisz i nikt nie zje Ci ostatniego kawałka. Według tej logiki, grill w China Hotpot to najlepsze miejsce, zwłaszcza że ktoś po Tobie sprząta i potem czyści grill.

Byliśmy w kilka osób (na zaproszenie właściciela restauracji) na grillu w China Hotpot. Obok znajomi jedli też właściwy hot pot - ale o tym opowiem innym razem.

Najważniejsze: jeśli Bakalarska kojarzy Ci się z tanimi zakupami, to pewnie nadal dobrze się kojarzy, ale restauracje tam to osobny temat i warto je poznać. China Hotpot jest sporym lokalem, gdzie można zjeść i dania takie, jak zupa z owocami morza, pierogi wonton czy sprawdzony ryż smażony, ale clou są hot poty oraz stanowisko do grilla, umieszczone na zadaszonym tarasie.

Plus: nie wychodzi się przesiąkniętym aromatem smażonego mięsa. Minus: w weekend lepiej zrobić rezerwację.

A teraz, do rzeczy, czyli jak to działa. Grill oferowany jest w trybie „jesz, ile chcesz” i kosztuje 95 zł od osoby. Dostajesz mięso (kilka rodzajów wołowiny, wieprzowiny, baraniny), podroby (nawet, jeśli nie przepadasz, radzę spróbować, to nie jest zamordowana wątróbka z baru Dwójeczka), owoce morza. To wszystko wrzucasz na grill w dowolnej kolejności i w dowolnej ilości - kelnerzy na życzenie doniosą kolejne talerzyki. Do tego są sosy, kimchi, lekko marynowana kapusta biała, sałata (polecam zawijać kawałki mięsa z sosem w sałatę), pierogi, warzywa.

Najlepsze w takiej formie grillowania jest to, że nikt nie jest tym poszkodowanym, który stoi przy grillu, nie słyszy połowy dowcipów opowiadanych przy stole i pije ciepłe piwo. Tu każdy grilluje to, co chce, je tyle, ile chce, domawia dodatki, na które ma ochotę.

Chyba najbardziej smakowały mi podroby, bo grillowany boczek czy nawet wołowina to nie są rzeczy, jakich dotąd nie jadłam. Kimchi zjadłam mnóstwo i zjadłabym więcej, gdybym zmieściła. Doskonałe są sosy do mięsa - szczególnie polecam ten z pieprzem. Aha, wewnątrz restauracji warto zrobić sobie w miseczce własny sos do zanurzania mięsa - polecam kombinację: kolendra, szczypior, pasta sezamowa, sos sojowy i chrupki olej chili. NIKT nie zwróci uwagi, jeśli zjesz resztki łyżeczką na koniec 😉

Do wyboru jest też szereg napojów - bardzo polecam orzeźwiającą mrożoną zieloną herbatę i słodkawą lemoniadę, ale są też piwa, wina,...