Read moreWe booked for 30 people. Food was ok and location , Ambiente overall good. What struck us as odd and surprised us was the miserable service. It seemed like the owners itself were serving food. And serving was the only thing they basically did. Not one smile, they were annoyed that we brought kids with us who where playing there and We never felt welcome. Rather the opposite as we had the feeling that they couldn’t wait till we left. Even though they had a professional coffee machine, they did not wanted to make coffee with it. They put instant coffee, tea bags and a pot of hot water on a table and we had to make it ourselves. We would not recommend going there based on...
Skandal jak zostaliśmy potraktowani rezerwując przyjęcie komunijne. 2 tyg przed imprezą zmniejszyła się liczba gości o 2 dorosłych i 2 dzieci w związku z czym PLACAC 280 ZL OD TALERZYKA zostaliśmy usadzeni w przejściu przy TOALECIE, a właściciele dokoptowali sobie druga komunie w sali. Na początku była mowa że przy większej liczbie osób jest namiot na zewnątrz, przy mniejszej impreza jest w środku. 280 zł od osoby- talerzyk sałatki, JEDNA tortilla pokrojona na 5 porcji, jedna paterka owoców BIEDA TRAGEDIA. Osoby z namiotow chodziły non stop nam za plecami, obsługa bezczelna- pan zapytał czy wszystko w porządku, odpowiedziałam że NIE I porozmawiamy później aby nie robić afery przy gościach, a koleś ALE CO JEST NIE TAK, NO PROSZE BARDZO, PANI MOWI. Jako pierwsze przyjechały babcie, chciały usiąść do stołu, odmówiono im podania talerzyka!!!!
Zapłaciliśmy za okropne przeżycie, jedzenie mocno poniżej średniej, dokoła rozkrzyczane towarzystwo pod wpływem z komunii spod namiotu, dlatego skandal i tragedia. Nie działał ekspress do kawy, podano na stolik rozpuszczalna najgorszej jakości, mimo że na potykaczu reklamują się WLOSKA KAWA....
Dla porównania, 3 lata temu organizowaliśmy komunie tuz obok na Waleczych, w nieistniejącej już niestety knajpce Księżniczka i Zaba, tam była klasa, szacunek i atmosfera godna tej...
Read moreWłaściwie to chciałyśmy z koleżanką sprawdzić knajpkę obok, ale niestety była zamknięta. I tak wylądowałyśmy w Figaro. Najpierw zamówiłyśmy zupę krem z pomidorów - całkiem niezła, ale jadałam lepsze, zabrakło mi kleksa ze śmietany. Na drugie zamówiłam tagliatelle z kurczakiem - zupełnie bez smaku: ani słone , ani pieprzne i chyba bez żadnych przypraw. Porcja dość spora, więc nie dałam rady jej zmęczyć. Znajoma zaordynowała gnocchi, które także były podobno słabo przyprawione, a porcja zbyt mała. Co najdziwniejsze ani przypraw, ani oliwy, ani cukru nie było na stołach, tylko pani kelnerka dopytywała, czy nam je podać. (?)Karta deserów tego dnia(poniedziałek)bardzo uboga tylko lody i suflet czekoladowy. Muszę przyznać, że ciasto bardzo mi smakowało, zostało podane z gałką lodów i bitą śmietaną. Wybór herbat też był bardzo ograniczony i w końcu czarna , na którą się zdecydowałyśmy, okazała się bardzo kiepskiej jakości. Podsumowując: klientów tego dnia jak na lekarstwo; jedzenie bardzo przeciętne; po rozmowie z panią obsługującą (właścicielka?) okazało się, że poprzednio mieścili się w Parku Skaryszewskim, przy kortach i z tego co pamiętam tam także przeważnie...
Read more