Po wielu latach omijania marki szerokim łukiem (uraz i obserwowany spadek jakości jedzenia oraz obsługi vs to, co pamiętam od 96 roku), z powodu braku sensowniejszej alternatywy na terenie galerii postanowiliśmy z rodziną sprawdzić, co się zmieniło i czy może na lepsze. Niestety - jest jeszcze gorzej. Kelner nie zaprasza do stolika jak przed wielu laty. Siedząc już przy samodzielnie wybranym stoliku nikt nie zwróci na Ciebie uwagi (pomimo totalnego braku klientów i zerowego wręcz ruchu, a przynajmniej w tym dniu) trzeba podejść i złożyć zamówienie przy pulpicie w centralnej części "restauracji", choć ten sposób można bardziej przyrównać do zamówienia przy food trucku. Gdy to uczyniłem dopiero wówczas poinformowano mnie iż kelner podejdzie do stolika i odbierze zamówienie (co najmniej 15 min. wpatrywania się w kelnera "błagalnym" wzrokiem bez jego reakcji). Jakiekolwiek zwroty grzecznościowe i standardy obsługi kelnerskiej po prostu nie istnieją. Sama pizza (Korona Pepperoni Hot Mix) jak na amerykański styl pizzy w miarę ok i tu wszyscy odnieśliśmy wrażenie na plus vs to, co podano nam mniej więcej 12-13 lat temu w Pizza Hut przy trasie Toruńskiej skąd uraz do dziś. Paluszki chlebowe przy barze sałatkowym totalnie czerstwe i sprawiały wrażenie jakby miały za sobą kilka dni leżakowania. Z uwagi na to, że zupa pomidorowa to ulubione danie córki zamówiliśmy jedną porcję, jednak po skosztowaniu córka wypluła ją z ust twierdząc, że makaron jest nie dobry - ciężko polemizować i ocenić doświadczenia kulinarne 3-latki, ale po skosztowaniu faktycznie smakował jakby był ugotowany kilka dni wcześniej i został pogrzany w kuchence mikrofalowej. Warzywa w barze sałatkowym całkiem świeże, choć od zawsze zastanawiałem się skąd Pizza Hut bierze pomidory, które absolutnie nigdy nie miały smaku, nie tylko pomidora, ale jakiegokolwiek smaku i nie tylko w warszawskim, ale każdym innym lokalu w Polsce, nawet w szczycie sezonu jego zbiorów. I hit na koniec. Zaintrygowały mnie małe, okrągłe, czarne urządzenia przyklejone do stolika/wszystkich stolików z 10 groszową monetą w niewielkim zagłębieniu na jego górnej części. Zapytałem kelnerkę cóż to jest, do czego służy i o co chodzi z tą monetą? Usłyszałem cyt. "To urządzenie do przywołania kelnera, ale SZCZERZE, to nie chce mi się Panu tłumaczyć". Zdębiałem, żona zalała się falą śmiechu, a ja w tym osłupieniu stwierdziłem, że chyba tylko za tą szczerość zostawimy Pani napiwek. Mogła przecież powiedzieć, "nie interesuj się", albo odwrócić się i nic nie odpowiedzieć, a jednak postanowiła, że...
Read moreTym razem wybraliśmy się na Festiwal Pizzy w Pizza Hut, a naszą "ofiarą" stał się lokal znajdujący się w Galeria Północna w Warszawie.
Od kiedy uslyszałem o tym przedsięwzięciu, zawsze chodziło mi gdzieś z tyłu głowy by wziąć w nim udział, zarówno z ciekawości, jak i dla sprawdzenia samego siebie.
Zanim jednak o samych pizzach i festiwalu, chciałbym wyjątkowo zacząć od obsługi, bo taka wlaśnie ona była i zasługuje na coś więcej niż zdawkowe dwa zdania na końcu.
Na ilość lokali jakie zwiedziłem w swoim życiu z przeróżną kuchnią, trafiłem i to mogę stwierdzić z pełną odpowiedzialnością na najmilszą i najbardziej pomocną obsługę kiedykolwiek. Zgrana drużyna kelnerska zagwarantowała nam, że lokal opuszczaliśmy z lokalami na twarzy, nie tylko, ze względu na serwowane tam posiłki. Osoba odpowiedzialna za zatrudnienie tej kadry w tym lokalu, powinna przeprowadzać selekcję w każdej możliwej restauracji 😉
Wracając jednak do samego festiwalu, plany były ambitne, jechałem tam z założeniem pobicia rekordu tej konkretnej restauracji, jednak po usłyszeniu od Pana który nas obsługiwał, że dotychczasowy rekord wynosi 48 kawałków, wiedziałem już, że rzeczywistość brutalnie mnie zweryfikuje.
Tak też było i finalnie skończyło się na szesnastu kawałkach(dziesięciu z brzegami i sześciu bez) i nie chcę Was zanudzać opisem każdego z nich, więc przygotowaliśmy subiektywny ranking uwzględniający każdy z otrzymanych smaków.
Co warte jednak podkreślenia, wszystkie kombinacje były absolutnie "zjadliwe". Są rzeczy, których nie toleruję na pizzy, jak na przykład kurczak a tutaj aż tak mi nie przeszkadzał.
Gdybym musiał się jednak do czegoś przyczepić byłoby to grube ciasto, które wyjątkowo mi nie posmakowało i zdecydowanie wolałem opcje na cienkim, no i wołowina, która za każdym razem okazywała się wysuszoną skwarką.
Czy polecam ogólnie Festiwal Pizzy? Dla sprawdzenia się jak najbardziej, jednak osobiście chyba nie powtórzyłbym takiego challenge'u, ze względu na to, że teraz przez dłuższy czas będę patrzył "z obrzydzeniem" na pizzę 😅
Czy polecam wizytę w Pizza Hut w Galerii Północnej? Jak...
Read moreByłam dzisiaj z rodzina w Pizzy Hut, było nas ośmioro, ze znalezieniem stolika nie było problemu, natomiast z obsługa juz był. Na początku (najprawdopodobniej) menager wręczył nam karty, powiedział, ze MAKSYMALNY czas oczekiwania na danie główne to 20 min. Kelnerzy chodzili dookoła nas - nikt nie raczył do nas podejść, po jakimś czasie kelner podszedł do pary, która przyszła po nas, odebrał zamowienie, po czym okazało sie, ze to znajomi, kelner ucinał sobie pogawędkę, a my czekaliśmy, aby ktoś sie nami zajął. Po 15 minutach podeszła do nas pani, odebrała zamowienie, poprosiliśmy aby wszystkie dania były podane razem oprócz przystawek, które oczywiście miały być na samym początku. Zamówiliśmy makaron, zupę, frytki, 2x rollsy, 4 pizze. Na napoje czekaliśmy około 10-15 min, po kolejnych 15 minutach przyszły przystawki, pani powiedziała, ze zaraz poda resztę. Po kolejnych 10-15 min pani przyniosła makaron, zupę i frytki. Po następnych 15 minutach pani doniosła JEDNA pizzę, po kolejnych 15 min druga przy czym powiedziała, ze następne bedą za 2 min. Następne 15 min przyszła trzecia pizza. Na ostatnia pizzę czekaliśmy 20 minut, przyszedł menager i poinformował nas, ze pizza która zamówiliśmy poszła na inny stolik, pan obiecał, ze za 6 min bedzie pizza, zgodziliśmy sie. Po kolejnych 20 minutach (!!!!!) musieliśmy sami zaingerować, ponieważ pizza do nas nadal nie dotarła, menager powiedział, ze zaraz sie dowie o co chodzi. Po chwili przyszedł i powiedzial, ze nasza pizza została spalona, a kucharz nie raczył poinformować nikogo z obsługi i nie zaczął robić następnej pizzy. Zrezygnowaliśmy, ponieważ to przekroczyło wszelkie granice, oprócz tego pozostałe pizze były zakalcami, frytki były zimne, a w makaronie było czuc ogrom nawalonej śmietany. Kelnerka w ogóle nie była zainteresowana nami, sama nie przyszła i nie poinformowała nas, co sie dzieje z naszym zamówieniem, brudne talerze stały obok, ale udawała, ze ich nie widzi, z jej ust niestety nie usłyszeliśmy nawet słowa „przepraszam”, menager po rozmowie z siostrą stwierdził, ze rabatu nie może naliczyć, ale w zamian to podaruje dwa bony ma darmowe pizze. NIE...
Read more